92

92



Niedokończona rozmowa

Zadzwonił do mnie Gregory:

-    Musimy się spotkać.

Był tak zdenerwowany, że pomyślałem: wic o mnie i Cecylii. Spotkaliśmy się.

-    Stary - powiedział. - Wiesz, gdzie mieszka Sasza?

-    Nie mam pojęcia. - Nigdy nie zastanawiałem się, gdzie mieszka Sasza, Po co ci to?

-    A tak - powiedział - zwykła ciekawość. Masz jego telefon?

Jak miałem dać mu telefon, skoro Sasza był zakonspirowany?

-    Dowiem się powiedziałem i zadzwonię.

Gregory się wahał.

-    Chyba coś odkryłem - powiedział wreszcie skromnie. -To takie równanie. Jeśli się sprawdzi, Rosja będzie rozłupanym orzechem.

Połączyłem się z Saszą.

-    Dziwna sprawa - powiedziałem. - Spędziliśmy razem tyle czasu, a ja nawet nie wiem w jakiej części Moskwy pan mieszka.

-    Niedaleko od pana - powiedział Sasza. - A o co chodzi?

-    Albo się przyjaźnimy, albo tylko służbowo.

-    To Gregory poprosił pana o mój adres?

-    On zdaje się odkrył rosyjską formułę 1. Możemy pracować wspólnie.

-    Jasne - nachmurzył się Sasza. Przedstawił ją panu?

-    Ukrywa ją przed wszystkimi. Wydaje mi się, że pan w jakiś sposób jest w tej formule.

-    Żartowniś z pana - uśmiechnął się Sasza. - W najbliższym czasie niech się pan z Amerykaninem nie spotyka.

Wagina Filipowna

Gdy wagon metra ostro się zatrzymał, Wagina Filipowna pomyślała, że wybuchła wojna. Pannę z zębami doprawiliśmy

wódką, obsmarowaliśmy ciastem, czarnym kawiorem, nie zważając na długie włosy. Najpierw Szary nie lubił cara. potem Lenina, potem Stalina, potem go posadzili, posiedział, wyszedł. Ludzie w wagonie orzekli, że wysiadł prąd, chociaż wagon był oświetlony. Co prawda, kiepsko. Ktoś powiedział:

-    Powódź.

-    Niech pan przestanie głupoty pleść! - warknęła Wagina Filipowna.

Wagina Filipowna skurczyła się. Nie chciała umierać pod wodą. Całą uwagę skupiła na drzwiach wagonu. Napęczniały przez lata. Były podobne do drzwiczek jej szafek kuchennych. Trzeba się obudzić.

-    Suń khui v chai. Stary przepis powiedział Szary.

-    Vyn' su khim - uparłem się. - Daj cebuli.

-    Bliny-vy, łuk. zima shu - powiedziała panna.

-    Co z nas za Montaigne - obraziłem się.

-    Nakati-ka, ko? - wpił się w nią Szary. - Ruszaj!

Potem nie lubił socjalizmu. Mało brakowało, by znowu go

wsadzili. Potem polubił Praską Wiosnę. Potem nic nie lubił. Jednak przede wszystkim lubił moralność.

Patrioci

Na dachu siedzą patrioci. Tacy fajni. Tacy młodzi.

Niebieski „Mierieżkowski”

Raz w roku, gdy w wilgotnych lasach Gujany rozkwitają kwiaty, W.A.Ż. (Wielka Amerykańska Żabcia) pakuje ciuszki do plecaka i leci na ekspedycję. W ciągu ostatnich czterech lat odkryła czternaście gatunków nowych kwiatów i zawiadomiła mnie mailem, że jeśli odkryje piętnasty, nazwie go „Mierieżkowski”.

Zamęczyłaś mnie, ojczyzno! Nie jestem niewolnikiem swego narodu. Odpieprz się! I nagłe w ostatniej chwili, w lip-cu, W.A.Ż. przyleciała z „Mierieżkowskim” w doniczce. Nie-

185


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
0023271111111111111111modlitwa(1) foliuj Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce Ci się płakać. * Zad
Jeśli któregoo dnia poczujesz, zc chce Ci się płakać. Zadzwoń do mnie .. Nie obiecuję
obraz1 124 Komunikacja rytualna: od rozmowy codziennej do ceremonii medialnej posłużył się także ra
74911 obraz1 124 Komunikacja rytualna: od rozmowy codziennej do ceremonii medialnej posłużył się ta
ce4ee779dlaczego rano wstajemy Dlaczego rano wstajemy??! Czeka nas fantastyczny dzień Musimy isc do
P1010440 śpię, w każdym razie nie próbował przedostać się do mnie, i przyjrzawszy mi się uważnie, od
Kompendium5 dotrzeć do warstw głębszych musimy się posłużyć tą wartością. Wymaga ona większego natę
RZYM 106 -    Pewnie, że będziesz. Zadzwoń do swoich ludzi, 11 i* < I się pr
obraz2 M( i Komunikacja rytualna: od rozmowy codziennej do ceremonii medialnej niły się nie tylko l
Rozmowy „Konspektu" Dla mnie najbardziej liczą się filmy Kazimierza Kutza. To on
84414 Picture1 (7) -    Zaraz... Widzisz, prawie dwie godziny temu zadzwonił do mnie
501892[1] Zadzwoń do mnie! LEW RYWIN

więcej podobnych podstron