emocji, przywiązywania do słuszności sprawy, idei, urzeczywistniania pewnej misji, stąd zabiegi socjotechniczne na tym poziomie są również niezwykle istotne. Poparcie wobec systemu ma charakter mobilizacyjny, a nie wyborczy1 2, stąd same wybory nie mają znaczenia w procesie wyłaniania władzy, lecz stanowią manifestację akceptacji, szacunku, czy wręcz miłości do niej.
Konwencja gry politycznej na drugim poziomie dopuszcza sterowanie socjotechniczne zarówno partnerami, jak i przeciwnikami politycznymi, a przede wszystkim wpływanie na opinię publiczną. W tym wymiarze socjotechnika kojarzy się nąjbardziej z manipulowaniem ludźmi.
Stabilne funkcjonowanie liberalnego systemu demokratycznego wymaga działań socjotechnicznych, stymulujących powstanie lub ugruntowujących istnienie określonych postaw społecznych, w tym także politycznych2. Dążenie socjotechnicznego podmiotu do wykształcenia w społeczeństwie postaw pożądanych z punktu widzenia funkcjonalności systemu społecznego stanowi cel zbieżny z przedmiotem sterowania, o ile możemy przyjąć, że istnienie reżimu demokratycznego jest zgodne z interesem społeczeństwa. W idealnych założeniach demokracji rządy sprawować ma lud, suweren. Choć rzeczywistość dawno uniemożliwiła bezpośredni udział w procesie decyzyjnym wszystkich obywateli, partycypacja nadal pozostaje pożądanym celem socjotechnicznym. Jeśli zaakceptujemy pogląd, iż demokracja dotyczy zasadniczo legitymizowania decyzji władczych przez przyciąganie większości obywateli do procesu politycznego, oznacza to, że jej powodzenie jest proporcjonalne do rozwoju komunikowania politycznego, a także efektów socjalizacji i socjotechniki. Uczestnictwo w życiu politycznym wiąże się ze znajomością reguł gry politycznej i sposobem ich interpretowania.
System demokratyczny stawia wymóg partycypacji w decydowaniu o sprawach publicznych dotyczących interesu ogółu spo-
Męczeństwa. Brak dostatecznej aktywności obywatelskiej powoduje delegitymizację instytucji systemu demokratycznego i ich degenerację. Obywatele tracą doświadczenie polityczne oraz dochodzi do negatywnej selekcji przywódców politycznych, a nawet może dojść do wyłonienia niekontrolowanej grupy rządzącej3. Kreowanie uczestniczącej postawy jest zatem głównym i niekwestio-nowalnym celem socjotechniki politycznej liberalizmu4. Dostrzec możemy tu jednak znaną antynomię liberalnej demokracji, polegającą na tym, iż system ten wymaga obywatelskiej aktywności jednostki, stojąc jednocześnie na straży wolności od zajmowania konkretnego stanowiska, także w sprawach politycznych. Pojawia się sprzeczność pomiędzy wolnością a odpowiedzialnością. Wyborca nie powinien również dojść do skądinąd racjonalnego wniosku, iż jego pojedynczy głos nie ma znaczenia. Na ten paradoks demokracji zwrócił uwagę A. Downs, twierdząc, iż skoro żadnego obywatela nie pozbawia się korzyści wypływających z wyników wyb>róv?_i jednocześnie skoro każdy poszczególny wyborca może wywrzeć tylko znikomy wpływ na wynik wyborów, to nawet najmniejsza strata związana z głosowaniem weźmie zapewne górę nad zyskami poszczególnego wyborcy. Z tego względu uczestniczenie w wyborach jest irracjonalne dla obywatela5. Jeśli
155
Szerzej na temat legitymizacji władzy poprzez poparcie w ramach procesu wyborczego oraz poparcie typu mobilizacyjnego pisze D. Beetham, Legitymizacja władzy, w: J S z czu pac zyński, (wybór i opracowanie), Władza i społeczeństwo, Warszawa 1995, s. 297-300.
Interesujące rozważania w tej materii prowadzi m.in. W. Galston, op. rat.
17 Szerzej: R. Legutko, Problemy demokratycznej partycypacji, w: J. Miklaszewska (red.), Polityka i świat wartości. Uczestnictwo obywateli w życiu społeczno-politycznym, Kraków 1998, s. 34-35.
Odmienne stanowiska w tej kwestii referuje R. Legutko. W skrócie można je sprowadzić do następujących tez. Po pierwsze, świat całkowicie zdemokratyzowany, a więc świat pełnej partycypacji politycznej, byłby niemożliwy do rządzenia ze względu na nieefektywność procesu decyzyjnego. Po drugie, liberalizm dąży do ograniczania sfery politycznej i zmniejszania odpowiedzialności obywateli za nią. Wszelki nacisk na partycypację powoduje wzrost znaczenia tego co polityczne, a zarazem odejście od tego, co dla liberałów jest pierwotne, czyli działalności gospodarczej. Jeśli przedsiębiorca angażuje się w życie publiczne, to-jak pisze Legutko - jest to anomalia. I po trzecie, jak podkreślają konserwatyści, życie polityczne nie jest najważniejszym obszarem naszej egzystencji. System polityczny tworzymy po to, aby móc oddać się takim wyższym sprawom jak: życie wspólnotowe, sztuka, religia itp. Szerzej, ibidem, s. 35-38.
38 Na marginesie warto zauważyć, iż według J. Schumpetera: „Typowy obywatel skoro tylko wkracza w sferę polityki, spada na niższy poziom sprawności umysłowej”. J. Schumpeter, Kapitalizm, socjalizm, demokracja, Warszawa 1995, s.327.