42 Midtał Parczewski
praskiej i Kołoczyn oraz Pieńkowka (zwłaszcza pomiędzy dwoma ostatnimi jednostkami) stwierdzono strefy wzajemnego przenikania, w których nie zawsze jest możliwa jednoznaczna identyfikacja kulturowa poszczególnych znalezisk. Zróżnicowanie wewnętrzne omawianych kultur archeologicznych bywa tak niewielkie, że w praktyce opiera się na kryterium drugorzędnym: odmienności form niektórych naczyń gamkowatych. Dominuje jednak zupełnie jednorodna struktura materiałów ceramicznych (bezwzględna przewaga prostych, niezdobionych garnków ręcznie lepionych, często o kształtach blisko nawiązujących do siebie nawzajem; wyrazista tendencja do utrzymywania się słabo wyodrębnionych pionowych lub w ogóle niewyodrębnionych brzegów naczyń; szerokie rozpowszechnienie talerzy), co w sumie pogłębia wrażenie niezwykle bliskiego pokrewieństwa kultur praskiej, Pieńkowka i Kołoczyn.
Jeżeli trójdzielność archeologicznych reliktów masywu wczesnosłowiańskiego w VI w. uznamy za prawdopodobną, a pokrywanie się siedzib Antów i Sklawinów z rozrzutem dwóch grup odpowiednich faktów wykopaliskowych za nieprzypadkowe, to trzeba wrócić do wzmianki jordanesa o Wenetach, którzy npochodząc z jednej krwi, trzy obecnie przybrali imiona, tj. Wenetowie, Antowie oraz* SkUtwencwie” (Getica XXIII, 119). Passus ów nie ma całkiem jednoznacznej wymowy, ale da się go objaśnić w ten sposób, że domniemany trzeci - północny — fragment Słowiańszczyzny, reprezentowany przez kulturę Kołoczyn, mógłby odpowiadać Jordane-sowym Wenetom „w węższym znaczeniu” (ryc. 1). Ten domysł znajdzie jeszcze poniżej swoje rozwinięcie.
Na razie zatrzymajmy się jednak nad rozległą panoramą środkowo- i wschodnioeuropejskich kultur archeologicznych z drugiej ćwierci T^tjteRętfćcła n.e., wśród których należałoby szukać macierzy kultur praskiej,
Pieńkowka i Kołoczyn. Tereny od Dunaju i Morza Czarnego po Morze Północne i Bałtyk, położone poza granicami Cesarstwa Rzymskiego, zamieszkiwała wówczas dość zwarta — choć kulturowo niejednolita — grupa ludów stojących na stosunkowo wysokim szczeblu rozwoju cywilizacyjnego, odznaczających się zaawansowanym poziomem życia gospodarczego i ogromnym zróżnicowaniem Wytwórczości (w tym rzemiosłem artystycznym niezłej próby), o różnych niż wczesnosłowiańskie formach osadnictwa1" i rytuałach pogrzebowych11. Nieco na uboczu, w naddnieprzańskiej strefie leśnej, występują ślady siedzib ludności o radykalnie odmiennej charakterystyce. Fakt ten ma duże znaczenie dla naszych rozważań, gdyż odzwierciedlany przez źródła wykopaliskowe sposób życia mieszkańców górnego i środkowego Naddnieprza w II/III-V w. pod każdym względem odpowiada nieco późniejszemu modelowi bezsprzecznie słowiańskiemu.
Dzięki znakomitym analitycznym dokonaniom Kazimierza Godłowskiego wiemy, że u schyłku pierwszej połowy I tysiąclecia n.e. przez terytorium znacznej części Europy Wschodniej oraz Środkowej przeszła fala gwałtownego załamywania się i wygasania układu kulturowego i osadniczego, który w ciągu kilku poprzednich stuleci tworzył swoistą wspólną prowincję, obejmującą > ziemie Barbaricum od Gotów nadczarnomorskich po siedziby różnych ludów germańskich w dorzeczu Łaby (ryc. 3). Rozpad i zanik dotychczasowych struktur nie dotknęły ani wspomnianej przed chwilą strefy leśnej, ani terenów bałtyjskich. Procesy te ogarniały sukcesywnie tereny od Ukrainy i Mołdawii na wschodzie (gdzie je zarejestrowano najwcześniej, bo już na przełomie IV
» Z. Kobyliński 1988, s. 187-201. M I I. Zoll-Adamikowa 1993.