. Wr r dzi< ach nie td
>o tej
pień
Śbell
|r nii
/ład;
pa,
noc
|dćh
lent
aktu
ljen
rscy
iwie
edy
<.an
icy
i pi
row
jej stosunków z mężem, i wtedy gdy wuj Telesfor czy w jego zastępstwie Adolf mieli stanąć przed lufą pistoletu w bezsensownym pojedynku. Przy porównaniu obu utworów zwraca uwagę jeszcze jedna różnica: ilość występujących na scenie osób. Jest ich w tej komedii aż 20 wymienionych z imienia lub nazwiska, a pisarz informuje ponadto, że na scenie zjawiają się anonimowi „goście”. Niektóre z pośród tych postaci powołane zostały dla humoru i komizmu. Bałuckiemu chodziło o dowód, że bal to żywioł, ci którzy go wyzwolili, to bezsilne marionetki przez ten żywioł poruszane i narażone na skutki tego, co mimo woli rozpętali. Bezradność Żelskich wobec dziejących się wypadków jest oczywiście źródłem komizmu, ale także ma się stać przyczyną zadumy i refleksji.
Przy całej wyraźnej intencji dydaktycznej towarzyszącej wydarzeniom Domu otwartego, jest to sztuka bardzo zabawna, a humor i dowcip składają się na wiele przyczyn i sytuacji. Dla dowcipu wykorzystał Bałucki:
1. różnice wzrostu Piemikiewicza i Ślazikowskiego, oraz efektu humorystyczne wynikające z ich stroju i sposobu bycia.
2. komizm akcesoriów — (tobół rekwizytów Fikalskiego)
3. humor słowny - np. „Nic tak plami honoru kobiety jak atrament”.
4. humor wynikający z efektów akustycznych - (komendy Fikalskiego).
Warto zwrócić uwagę, że autor zadbał o wygląd sceny i wyposażenie pokoju. Informację słowną uzupełnił elementami rysunku (do aktu I i HI - ten sam, do aktu II inny).
Akcja rozgrywa się w ciągu trzech dni. Między aktem I a II jest parodniowa przerwa. Akt HI przedstawia wypadki w dwa dni po balu. Widać więc dbałość Bałuckiego o szybkie następstwo wydarzeń. Dziś Dom otwarty jest grany i odbierany jako sztuka kostiumowa. Czynniki, które wpływają na jej kostiumowość:
| w cień historii usunęły się tamte czasy wraz z urządzeniem saloniku państwa Żelskich, codziennymi strojami państwa.
• Prezentuje obyczaj karnawałowy, szczególnie ostro kontrastujący z obyczajem już nie dansingu, ale dyskoteki.
Premiera Grubych ryb odbyła się w Warszawie w teatrzyku ogródkowym „Belle Vue” 27 sierpnia 1881 roku. Nie zachowała się informacja o obsadzie aktorskiej.
Premiera Domu otwartego odbyła się w Krakowie 31 marca 1883 roku. Tutaj obsada się zachowała. Janina - Anna Kałużyńska, Żelski - Władysław Antoniewski.
TREŚĆ:
AKT I:
k? W pokoiku siedzą sobie Kamila i Adolf - ich rozmowa (flirt) odbywa się przy fortepianie; oraz Władysław i Telesfor, którzy grają w szachy. Do pokoju przybywa z polecenia Janiny, Franciszek, z pytaniem czy nakrywać do kawy. Wszyscy są tak zajęci, że nawet nie słyszą jego pytania. Wreszcie przybywa zdenerwowana Janina, tej udaje się wskórać nakrycie do kawy. Przy stole rozmawiają na trochę sprośne tematy, ale szybko Władysław orientuje się, że w ich towarzystwie jest Kamila - panna na wydanie. Wkrótce do towarzystwa dołącz Pulcheria z propozycją, aby państwo wyprawili bal. Władysław ma skwaszoną minę, ale jego wątpliwość przerywa Telesfor, który stwierdza, że z radością wyprawi dla kobiet bal. Potem wszyscy zastanawiają się kogo zaprosić. Pulcheria podstępem podsuwa pomysł zaproszenia Malinowskiego, który okazuje się być jej kochankiem. Postanawiają zaprosić Malinowskiego, wkrótce ku radości damom, do domu przychodzi Fikalski, dla którego taniec jest życiem. Kobiety proszą go, aby był na balu i sprowadził trochę tancerzy. Fikalski patrzy w swój kalendarz i okazuje się, że przez cały karnawał nie ma wolnego terminu. Kobiety są załamane, a panowie myślą, co to nie może bal obejść się bez Fikalskiego? Kamila postanawia sama przejrzeć kalendarz tancerza i okazuje się, że w środę miał być na balu u Krykiewiczów, ale tam panuje szkarlatyna. Zatem Fikalski ma wolny termin. Dowiaduje się, że bal ma być na 16 par. Początkowo rad, bo będzie mógł wprowadzić trochę figur, ale potem gdy widzi mały salonik, w którym ma się odbyć przyjęcie, stwierdza, że nie ma takiej opcji. Okazuje się, że w domu jest większe pomieszczenie - jadalnia, którą niestety, ale trzeba będzie gruntownie przerobić. Telesfor patrzy na kobiety ze stwierdzeniem: Czy wyście zwariowały? Fikalski jest nieugięty. Tłumaczy mu, że dla niego taniec to nic, ale tak jak on, to taniec jest mu środkiem rozbudzenia życia towarzyskiego. Razem z kobietami udaje się zobaczyć jadalnie. Tymczasem nadchodzi Wicherowski - mąż Pulcherii, który jak mówi jest aniołem stróżem swojej żony. Telesfor się z niego śmieje i mówi mu, że dałby sobie spokój, bo jego żona ma już swoje lata. Na co on odpowiada: „Kobieta jak owoc, im dojrzalsza, tym skłonniejsza do upadku. Dlatego wymaga podwójnej opieki.” Potem opowiada dosyć śmieszne historie, kiedy to widział swoją żonę w ramionach innego mężczyzny (Malinowskiego) i udawali, że tańczą - od tej poty zaczął ją śledzić. Opowiedział też o historii w pociągu, kiedy to jechał z żoną, Malinowskim i jakimś jeszcze innym podlotkiem. Jak przyciemniało światło w pociągu
7