Zwróćmy uwagę na pewną własność strukturalną dzieła literackiego, która z artystycznego punktu widzenia ma doniosłe znaczenie, mianowicie na jego schematyczność. Co chcę przez to powiedzieć?
Własność ta występuje we wszystkich czterech warstwach dzieła literackiego, ale uderza przede wszystkim w warstwie przedmiotów przedstawionych. Wróćmy do przykładu Stepów Akermańskich.
Mamy tam z jednej strony osobę mówiącą i przeżywającą pew ną szczególną emocję, z drugiej - jej rzeczowe otoczenie, świat, w którym żyje. Zaznaczyłem poprzednio, że jedno i drugie - ów stan wzruszenia i ów otaczający ją świat - przejawia się w naocz nych wyglądach. Czy nie uległem przy tym złudzeniu? Jakżeż bowiem - powie ktoś z mych Czytelników - naocznie może się przejawiać coś, co nie jest całkiem lc o n k r e t n e? A nie można przecież powiedzieć, żeby przedmioty przedstawione - dokładnie w tej postaci rozważane, w jakiej są przedstawione! -były naprawdę konkretne. Wszak naszkicowane są zaledwie kilku najniezbędniejszymi rysami. Całej reszty trzeba się tylko domyślać, a często nawet w ogóle nie możemy tego uczynić, tak ta reszta wcale nie jest określona. Weźmy np. ów „step”. Nazywa się on Stepem Akermańskim. Jako nazwany imieniem własnym jest lub ma być pewnym określonym przedmiotem indywidualnym1 (a więc nie pewnym typem
IuIm zyrnś ogólnym), ale właśnie dlatego tym dobitniej zazna-i się niezupelność jego określenia. Ustalone są jedynie te ,, |-n cechy, do których odnieść można następujące wyrażeni. i „Stepy Akermańskie”, „suchego przestwór oceanu”, „zie-|imość”, „fala łąk szumiących”, „śród kwiatów powodzi”, I ni .iłowe ostrowy burzanu”, „nigdzie drogi ni kurhanu”, „to l.lys/czy Dniestr”. Podane określenia dotyczą bezpośrednio .lepów Akermańskich, choć gramatycznie w tekście nie v ,/ystkie się wyraźnie do nich odnoszą. Tak np. pozostawio-i n |est domysłowi czytelnika, że owa „fala łąk szumiących” i.. ik i y wa ów step. Nie ulega to zarazem wątpliwości i nie sztu-I .1 lo odgadnąć. Mimo to, jeżeli czytelnik chciałby wyraźnie ilu sobie sprawę z tego, jakie są owe stepy, to musiałby żelu u przytoczone określenia (jak to uczyniłem, wyrywając je kontekstu) i tak je gramatycznie ukształtować, by je wszyst-I i< <l<> stepu odnieść2. Musiałby innymi słowy dokończyć kon-i v mej i (budowy) tego przedmiotu przedstawionego, czyli T ilu mać czynności, którą na innym miejscu nazwałem „obiek-n wizacją” przedmiotu przedstawionego’. Tym samym jednak \ y szedłby w pewnej mierze poza to, co sam tekst utworu sprali. Albowiem w samym utworze „konstytucja” ta nie jest pewnej mierze doprowadzona do końca. Nie jest to jednak I il miś brakiem czy zaniedbaniem, lecz wypływa z sytuacji w nim n i ./Licowanej. Stepy są tu tylko jednym z czynników w cało-i sytuacji przedstawionej w sonecie i są uwzględnione o tyle hlko i w taki sposób, w jaki w niej biorą udział. Nie są one Tirktcm specjalnej obserwacji lub orzekającego o nich sądu. I il z tekstu widać, są one wzięte od razu jako to, po czym ktoś płynie”, po czym wóz „jak łódka brodzi”, i przedstawione tak, I il się pokazują człowiekowi jadącemu po nich. Stąd wypływa uh* lylko zaznaczone właśnie „niedokończenie” ich bu-■ I* iwy, ale nadto ich n i e d o określenie pod wieloma wzglę-
(trzymalibyśmy wówczas rakie mniej więcej określenie: „Stepy Akermańskie” "I I > ni estrem położone, rozległe niby przestwór suchego oceanu, pokryte zielenią i 'li ląk szumiących, zalane kwiatów powodzią i koralowymi ostrowami burzanu, po-I' mamie dróg i wszelkich śladów działalności ludzkiej, nawet kurhanu”.
Por. O poznawaniu dzieła literackiego, str. 31 i nast.
W tym samym celu dla podkreślenia indywidualności stepów i innych składni ków świata przedstawionego występują w rozważanym utworze jeszcze inne nazwy własne: Dniestr, Litwa.