możliwe jest jednak dopiero wówczas, kiedy zostaną uwzględnione również takie czynniki jak ogólna kondycja fizyczna i psychiczna osoby leczonej, jej funkcjonowanie rodzinne i zawodowe, stabilizacja materialna a także zmiana sposobu picia po leczeniu (np. częstotliwość picia, liczba dni z alkoholem i bez, ilości wypijanego alkoholu, długość „ciągów” oraz związany z tym czas po jakim osoba pijąca zaczyna poszukiwać pomocy itp.). Część badaczy podkreśla, że utrzymywanie abstynencji nie musi iść w parze z poprawą funkcjonowania społecznego . Poprzez poprawę funkcjonowania społecznego można rozumieć m.in. bardziej regularną pracę, ograniczenie kontaktów z dotychczasowym środowiskiem, ograniczenie lub zaprzestanie agresywnych zachowań w stosunku do otoczenia, ponowne włączenie się w sprawy domowe i udzielanie pomocy w utrzymywaniu rodziny, ograniczenie lub rezygnacja z działań sprzecznych z prawem a także większa dbałość o stan własnego zdrowia, swój wygląd zewnętrzny czy o warunki mieszkaniowe.
Porównywanie badań efektywności leczenia osób uzależnionych od alkoholu jest niezwykle trudne, ponieważ badane grupy różnią się między sobą pod wieloma względami. Różnią się m.in. pod względem stanu zdrowia ich członków, nasilenia objawów i czasu trwania uzależnienia, motywacji do leczenia, dotychczasowych doświadczeń terapeutycznych itp. Porównywane grupy może również różnicować niejednorodność pod względem płci, wieku i statusu socjalnego ich uczestników.
Z badań przeprowadzonych przez Millera i Hestera wynika, że 1/3 pacjentów osiąga, po odbyciu leczenia, trwałą abstynencję a 1/3 poprawę funkcjonowania bez utrzymywania całkowitej abstynencji. Zdaniem innych badaczy 2/3 osób leczonych z powodu alkoholizmu uzyskuje poprawę, aczkolwiek wymiar sukcesu zależy od przyjętego kryterium. Przeprowadzone przed wieloma laty, w placówkach lecznictwa odwykowego w Polsce, badania oceniały skuteczność terapii stacjonarnej mierzoną długością abstynencji na 11% po upływie roku i 4% po upływie 3 lat, 24% po upływie jednego roku oraz „bardzo dobry wynik” u 28,4%. Badania te oceniały jednak bardziej skuteczność pobytów i kontaktów z placówkami lecznictwa odwykowego niż leczenia, które ograniczało się wówczas do podawania disulfira-mu i tzw. ergoterapii. Wstępne wyniki badań skuteczności leczenia osób uzależnionych od alkoholu, prowadzonych w ostatnich latach przez Instytut Psychologii Zdrowia PTP wskazują na to, że skuteczność leczenia w Polsce uległa wyraźnej poprawie.
Jednocześnie szacuje się, że około 10-20% osób pijących w sposób problemowy zaprzestaje picia bez profesjonalnego leczenia. Poza leczeniem, na zaprzestania picia, wpływają bowiem np. motywy religijne czy też udział w ruchach samopomocy. Część badaczy podkreśla ścisły związek pomiędzy utrzymywaniem abstynencji a uczestniczeniem w spotkaniach grup samopomocowych, w tym grup Anonimowych Alkoholików.
Badania porównawcze rodzajów i warunków leczenia wykazują brak istotnych różnic w osiąganych efektach. Zdaniem wielu badaczy najsilniejsza zależność zachodzi między pozytywnym efektem leczenia a terapią dostosowaną do indywidualnych cech i potrzeb pacjenta oraz korzystaniem z opieki poszpitalnej. Znaczenie opieki poszpitalnej wynika m.in. stąd, że bezpośrednio po zakończeniu leczenia szpitalnego i po powrocie do dotychczasowego środowiska grozi pacjentowi szczególnie wiele niebezpieczeństw. Istotne znaczenie dla skuteczności leczenia może mieć również wpływ pacjenta na wybór metody. Nie bez znaczenia jest również ilość (intensywność) i jakość oddziaływań terapeutycznych jakim poddany został pacjent. Raporty z badań przekazują przeważnie bardzo ogólnikowe informacje na temat programów terapeutycznych, które były przedmiotem ewaluacji. Wiadomo jednocześnie, ze nie dopracowano się jeszcze takiego programu terapeutycznego, który byłby skuteczny dla wszystkich pacjentów.
Czy alkoholik powinien czuć się chorym do końca życia?
Wprawdzie każda odpowiedź na to pytanie będzie kontrowersyjna, jednak proponuję spojrzeć na to zagadnienie, towarzysząc alkoholikowi w drodze prowadzącej od zaprzeczania chorobie aż do decyzji „chcę nie pić”.
nie czuję się chory (zaprzeczanie), a więc > MOGĘ PIĆ może jestem chory? i w związku z tym > czy mogę pić? chyba jestem chory, bo przecież leczę się i dlatego > nie powinienem pić jestem chory, moja choroba nie jest uleczalna, a więc > nie mogę pić zdrowieję i nie chcę już więcej chorować, a więc > nie chcę pić nie czuję się chory, chcę być nadal zdrowy > CHCĘ NIE PIĆ
97