CCF20081221061

CCF20081221061



wego; psychologia flie ma natomiast potrzeby ujmować :

jakiejś „psychiczności” przeciwstawionej temu, co jest 1 „po drugiej stronie”. W doświadczeniu, którego nie znie-kształciły psychologiczne przesądy, nie występuje odróż- •; nienie materii i ducha, rzeczy i jej „wewnętrznej” kopii J czy śladu.    .1

Fałszywe byłoby jednak przypuszczenie, wedle Avena- J riusa, że eliminacja introjekcji znosi odróżnienie pomiędzy mną-doznającym a niedoznającymi składnikami J otoczenia. Mówiąc mianowicie, że ja itego lub owego doznaję, powiadam, że „ja” stanowi pewien zbiór rzeczy i i myśli i że zbiór ten powiększa się przy pewnym ruchu (działanie bodźca), podczas gdy inny składnik nie powiększa się w tej samej sytuacji, tj. nie może uchodzić * za człon ośrodkowy zasadniczej koordynacji, której ów bodziec jest przeciwczłonem. Natomiast nie ma sensu powiedzenie, że „ja” różni się od nieożywionych składników otoczenia „doznaniem, które w nim jest”, albowiem nie znamy żadnego „niedoznawania” owego składnika, a „ja” ~ nie jest niczym innym, jak składnikiem doświadczenia. "j Psychiczność nie jest substancją umiejscowioną w mózgu : ani funkcją czy stanem mózgu; jest pewnym sposobem opisu doświadczenia.

Nasuwa się pytanie, jak można pomyśleć pewien stan otoczenia bez członu ośrodkowego, na przykład jaki sens j przypisywać opisom zdarzeń nieobserwowalnych bezpo-średnio. Zdaniem Avenariusa przyrodoznawstwo nie ża- ] daje pytań o otoczenie „samo w sobie”, ale o to, jak należy opisać to otoczenie, gdyby się dodało człon ośrodkowy w charakterze obserwatora, albo jak zmienionym należy pomyśleć otoczenie aktualne, by otrzymać jego stan jako przeciwczłonu w sytuacji nieobserwowanej określonej w pewien sposób. Nie jest tedy zgoła tak, wedle Avena-riusa, by idea koordynacji zasadniczej redukowała w jaki- 1 kolwiek sposób lub odmieniała sens rzeczywisty opisów naukowych odnoszących się do sytuacji nieobserwowal- ; nych.    >

Ostatecznie więc w avenariusowskiej krytyce introjek- ^ cji chodzi o to, żeby usunąć dualizm „podmiotu” i „przed- 1 miotu” przez redukcję obu do doświadczenia, przyjętego Ą jako kategoria pierwotna. Czy sprowadza się podmiot do

pewnego rodzaju rzeczy, czy też przeciwnie — rzecz do podmiotu, wynik jest w obu wypadkach podobny: rozkład subiektywności i identyfikacja „ja” z pozostałymi formami doświadczenia. Wolno tedy powiedzieć, że „subiektywizm” Avenariusa (jeśli słowo to nie jest nadużyciem) nie rekonstruuje rzeczywistości przez odniesienie do podmiotu, ale likwiduje realność samego podmiotu — zgodnie zresztą z tradycją myśli pozytywistycznej. „Doświadczenie” jako kategoria wyjściowa, neutralna metafizyczne i epistemologiczne a przezwyciężająca pomysły dualistyczne, nie zadowoliło zresztą -krytyków empiriokrytycyzmu, którzy uważali, że nie można się obejść bez realistycznej albo psychologicznej interpretacji i że sam Avenarius podsuwa rnimowiednie jedną lub drugą w różnych Swoich tekstach. Avenarius uważał natomiast, że każda tego rodzaju interpretacja jest próbą podjęcia metafizycznego pytania, które nie należy w ogólności do naukowych zajęć. Zakładał bowiem, że w naturalnym i przed naukowym ujęciu wiemy już dobrze, co to jest doświadczenie, i że nie traktujemy go ani w ten sposób, by było produktem jaźni, ani w ten, by miało uchodzić za „odbicie wewnętrzne” transcendentnych bytów. Intencja fundamentalna Avenariusa jest przejrzysta— jest to mianowicie radykalna próba eliminacji nie metafizycznych tylko, ale również epistemologicznych kwestii; krytyka doświadczenia ma wyłącznie część niszczącą, a filozofia, którą proponuje, nie ma być ani teorią poznania, ani teorią bytu, ale analizą efektywnie osiągniętych rezultatów nauki, syntetyzującą owe wyniki w najbardziej generalizujących kategoriach. Cała konstrukcja „oczyszczająca” jest tedy głównie zabiegiem zmierzającym do usunięcia przesądów metafizycznych i otwarcia swobodnej ekspansji dla pragmatycznie zorientowanej nauki.

Niezależnie wszakże od niejakiej niejasności, którą pojęcie fundamentalne doświadczenia otoczone jest w myśli Avenariusa, cały jego projekt ugruntowany jest w regule kierowniczej jeszcze ogólniejszej. Jest to mianowicie tak zwana zasada ekonomii, która między innymi uspra-

m


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20071022006 252 Psychologia rodziny: teoria i badania na potrzeby dzieci, chronią je, dostarczaj
CCF20091108007 174 PSYCHOLOGIA PRACY I ORGANIZACJI jakieś zagrożenie. Taki sposób ujmowania stresu
CCF20091204016 40. Jakie znaczenie ma psychoterapia u chorychna nadciśnienie tętnicze? Stosowanie r
30133 IMGP4153 Ch- Psychosomatyczne - przyczyny ^ A. pseudoniezależny. Ma silną potrzebę zależności
Ekonomika turystyki R Łazarek (11) W definicji dla potrzeb statystyki nie ma natomiast dolnej gra
Egzamin Sesja zimowa 14 15 A Kowty rodzajowe można eWkłftfffcjbUuwfl/ f a)    Nie ma
IMG?98 niech rządzi sama, bo nie ma Innej potrzeby, kurwa no... Protokół po radzie jest ljirWą czter
page0039 29 pełnie innego puntu widzenia. Psychologja wszak ma prawo wtrącić tu swoje słówko, tak ja
page0293 289 wego; podług J. Reinkego ma ona być zbudowana z lininy zgęszczonej, pomieszanej z ziarn
SZKOŁA BEHAWIORALNA • ABRAHAM MASLOW amerykański psycholog• Autor teorii hierarchii potrzeb dr
134 (2) 134 Źródła prawa II Mniej ukształtowany charakter ma natomiast orzecznictwo Trybunału w
IMG78 wego rozwoju społecznego ma dziecko najmłodsze, ponieważ otoczone bywa zwykle nadmierną opiek
na interpersonalne więzi. Emocje są też wskaźnikiem pewnych zaburzeń. Np: patrząc na psychopatę nie
Twórca - nie ma natomiast ustawowej definicji twórcy. W ustawie o prawie autorskim zawarto domnieman

więcej podobnych podstron