występowanie zjawisk, opisywane w języku matematyki. Hunie i potem Mili twierdzili, że nawet w odniesieniu do zachowań człowieka nie możemy mówić o niczym więcej, jak tylko o współwystępowaniu pewnych zdarzeń psychicznych i fizycznych (na przykład aktów woli i ruchów ciała), których związku również nie poznajemy bezpośrednio, ale jak każdy inny związek przyczynowy jedynie na podstawie doświadczenia. „Nasza wola — pisał Mili — wywołuje przyczynowo nasze działanie cielesne w tym samym znaczeniu, i w żadnym innym, w jakim zimno wywołuje lód albo w jakim iskra wywołuje wybuch prochu strzelniczego.”52 Nic więc dziwnego, że następnym krokiem w tej ewolucji była z reguły propozycja, by w ogóle zrezygnować z pojęcia przyczyny.
Taką oto drogą filozofowie i teoretycy nauki najczęściej dochodzili do stanowiska pierwszego. Ale już w ramach tej samej orientacji i przy takim samym rozumieniu przyczynowości pojawił się argument przeciwko idei odrzucenia zasady przyczynowości i wyeliminowania z nauki myślenia w kategoriach przyczynowych. Chodzi bowiem tylko o to — twierdzono — żeby przyczynowość właściwie rozumieć i odpowiednio ogólnie sformułować zasadę przyczynowości. Karl Popper uważa na przykład, że każde wyjaśnianie zjawiska na podstawie ogólnego prawa jest wyjaśnieniem przyczynowym: „Podać przyczynowe wyjaśnienie jakiegoś wydarzenia to tyle, co wydedukować owo wydarzenie posługując się jako przesłankami dedukcji jednym lub więcej prawem uniwersalnym oraz pewnymi zdaniami jednostkowymi — warunkami początkowymi.”53 Formuła ta jest zresztą tylko powtórzeniem wcześniejszej formuły Milla, głoszącej, że zasada przyczynowości „to prawo, że każde zdarzenie jest określone przez prawo”.54 Jeśli tak rozumie się wyjaśnienie przyczynowe, można oczywiście przyjąć, że zasada przyczyno-
53 J. S. Mili, System logiki, przeł. Cz. Znamierowski, t. I, Warszawa 1962, s. 550.
53 K. Popper, Logika odkrycia naukowego, przeł. U. Niklas, Warszawa 1977, s. 53—54.
w J. S. Mili, System logiki, t. T, s. 504.
wości jest nieodłącznie związana z uprawianiem nauki. Wówczas można ją bowiem sformułować jako zasadę metodologiczną, która „mówi, iż nie wolno rezygnować z poszukiwania uniwersalnych prawd i koherentnych systemów teoretycznych ani też ustawać w próbach wyjaśniania przyczynowego wszelkiego rodzaju zdarzeń, jakie potrafimy opisać”*5. Oczywiście każdy naukowiec powinien kierować się tą zasadą w swych badaniach. Tak rozumiana zasada przyczynowości jest zatem koniecznym warunkiem wszelkiej działalności naukowej albo — inaczej rzecz wyrażając — „analitycznym następstwem nauki teoretycznej”. „Zasada przyczynowości — pisze Ernst Nagel, który jest autorem owego określenia — jako dyrektywa formułuje cel nauk teoretycznych, jakim jest osiągnięcie wyjaśnień deterministycznych, w podanym przez nas wyżej sensie słowa determinizm, zgodnie z którym, jeśli dany jest stan układu w pewnym momencie początkowym, to z teorii wynika logicznie jednoznaczny opis stanu układu dla dowolnego innego momentu.”5* Ujęta w'sposób tak ogólny zasada przyczynowości obejmuje swym zakresem także zależności statystyczne i wszelkie inne, które dają się wyrazić w ogólnych prawach; wszystkie te zależności są „przyczynowe” w szerokim sensie tego słowa.
Natomiast zwolennicy stanowiska drugiego utrzymują, że nie można zrezygnować ani z pojęcia przyczyny, ani ze „sprawczego” charakteru więzi przyczynowej i że nauka współczesna w istocie tego nie czyni. Wprawdzie z języka nauki zniknęły terminy związane z ideą przyczynowości, jednak ona sama nadal jest obecna w myśleniu naukowym. Z drugiej strony, gdyby więź przyczynowa była tylko stałym współwystępowaniem zjawisk, musielibyśmy uznać, że zawsze, gdy współwy-stępują ze sobą dwa zjawiska, jedno jest przyczyną drugiego. Jest to oczywista nieprawda, albowiem na
65 K. Popper, Logika odkrycia naukowego, s. 53.
Sfi E. Nagel, Struktura nauki, przeł. J. Giedymin, B. Rassal-ski, H. Eilstein, Warszawa 1961, s. 283. Podobne stanowisko zajęli między innymi: B. Russell w Humań Knowledge, New York 1984, s. 319; i A. Pap, Analytische Erkenntnistheorie, Wien 1955, s. 134—138.
37