tolickiej pleroma, albo do ewangelicznej wybiórczości protestantyzmu. Chociaż, gdy spojrzymy na te dwa religijne układy uważniej, to w porównaniu z katolicyzmem protestantyzm można opisać w kategoriach rozległego kurczenia się wrzeczywistościzasięgn świętości. Aparat sakramentów zredukowano do minimum, a i nawet ten pozbawiono jego bardziej numino-tycznych cech. Misterium mszy całkowicie zanika. Mniej zwyczajowe^ misteria, nawet jeżeli nie odrzucono ich całkowicie, tracą całe realne znaczenie dla życia religijnego. Rozległa sieć orędownictwa, która jednoczy katolika w tym świecie ze świętymi i, co więcej, ze wszystkimi duszami zmarłych, także zanika. Protestantyzm zaprzestaje modlitw za zmarłych. Z pewnym uproszczeniem można powiedzieć, że protestantyzm pozbawił się w stopniu, w jakim to było możliwe, trzech najbardziej starodawnych i najpotężniejszych przymiotów towarzyszących świętości — tajemnicy, misterium i magii. Proces ten trafnie ujęto w wyrażeniu „odczarowywanie świata”17. Wierzący protestancki nie żyje już w świecie, który nieustannie przenikają święte istoty i siły. Rzeczywistość jest spolaryzowana na radykalnie transcendentną boskość i radykalnie „upadłą” ludzkość, która, ipso facto, jest pozbawiona świętych cech. Pomiędzy nimi rozpościera się całkowicie „naturalne” uniwersum, bezsprzecznie twór Boga, lecz samo w sobie pozbawione numinosum. Innymi słowy, radykalna transcendencja Boga staje przed uniwersum radykalnej immanencji, „zamknięcia się” na świętość. Mówiąc w kategoriach religijnych, świat staje się faktycznie bardzo samotny.
Katolik żyje w świecie, w którym komunikuje się z tym, co święte poprzez różne kanały — sakramenty Kościoła, orędownictwo świętych, powtarzające się objawienia tego, co „nadprzyrodzone” w misteriach — rozległa ciągłość pomiędzy tym, co widzialne i tym, co niewidzialne. Protestantyzm zniósł większość z tych pośrednictw. Przerwał ciągłość, przedął pępowinę pomiędzy niebem i ziemią i tym samym cofnął człowieka ku samemu sobie w historycznie bezprzykładny sposób. Nie ma potrzeby
17 Weber, „Entzauberung der Welt”.
mówić, iż nie było to jego intencją. To jedynie obnażyło świat boskości w celu podkreślenia porażającego majestatu transcendentnego Boga i jedynie doprowadziło człowieka do stanu całkowitej „upadłości” w celu uczynienia go otwartym na interwencję łaski wszechwładnego Boga, jedynego, prawdziwego misterium w protestanckim uniwersum. Jednakże poprzez to zawęził się stosunek człowieka do świętości, przybierając postać nadzwyczaj wąskiego kanału pośredniczącego, który nazywa się słowem Boga (nie utożsamianym z fundamentalistyczną koncepcją Biblii, lecz raczej z jedyną w swoim rodzaju kompensacyjną czynnością łaski Boga — sola gratia, ujętą w wyznaniu luterańskim). Jak długo podtrzymywano wiarygodność tej koncepcji, tak długo sekularyzacja była skutecznie powstrzymywana, nawet jeżeli wszystkie jej składniki były już obecne w uniwersum protestanckim. Chociaż potrzebne było jedynie przecięcie tego wąskiego kanału pośrednictwa, aby dać upust sekularyzacji. Innymi słowy, gdy nic nie pozostaje „pomiędzy” radykalnie transcendentnym Bogiem i radykalnie immanentnym ludzkim światem, oprócz tego jednego kanału pośredniczącego, zanurzenie tego świata w niewiarygodności prowadzi do empirycznej rzeczywistości, w której faktycznie „Bóg umarł”. Rzeczy wisiość ta stała się więc podatna na systematyczną racjonalną penetrację, zarówno w myśli, jak i w działaniu, którą wiążemy ze współczesną nauką i technologią. Niebo pozbawione aniołów staje się otwarte na interwencję astronoma i, w końcu, astronauty. jMożna więc podkreślić, że protestantyzm służył jako historycznie istotny wslęp~3trsekulaiyzaęjTTme-zależnie od tego, jak ważne mogły być inne. czymiiiijj. "j
Jeżeli zaakceptuje się tę interpretację historycznego związku pomiędzy protestantyzmem i sekularyzacją (jak prawdopodobnie ma to miejsce dzisiaj w przypadku większości opinii naukowych), to .nasuwa się w sposób nieuchronny pytanie, czy i w jakim stopniu sekularyżująca moc prote-stantyzmu była novum, czy też raczej korzenie sekularyzacji tkwią we wcześniejszych elementach biblijnej tradycji. Twierdzimy, że właściwa jest ta druga odpowiedź, iż faktycznie korzenie sekularyzacji można znaleźć w najwcześniejszych dostępnych źródłach religii starożytnego
157