i społecznej. Zgodnie z tą filozofią nie jest ważne to, czy jednostka wierzy w wyższość socjalizmu, istotne staje się jedynie to, że w dniu tak zwanych „wyborów” idzie do lokalu wyborczego i publicznie wrzuca głos do urny. Mówiąc ogólnie, elicie władzy nie zależało na kształceniu osobowości i świadomości socjalistycznej, ale na tym, aby Pan Cogito zachowywał się w środowisku zgodnie z doraźnymi celami władzy: aby pracował jak robot w państwowym zakładzie, aby wstąpił do partii komunistycznej, aby nie chodził oficjalnie do Kościoła, aby brał udział w pochodach pierwszomajowych itd. itp.
Aby osiągnąć te cele, ludzie władzy stosowali różnorodne wzmocnienia pozytywne i n ega ty w ne, nagrody i kary, takie jak przywileje, kupony samochodowe a również - represje, zakaz druku publikacji, odmowa wydania paszportu itd. To właśnie za ich pomocą, czyli za pomocą inżynierii behawio rys tycznej, starano się uformować człowieka ze-wnątrzsterownego, tak jak rzeźbiarz tworzy z gliny dzieło zewnętrznie uformowane, a wewnętrznie puste.
3Jakie były efekty takiego wychowania Pana Cogito w ciągu półwiecza?
Nie umiemy w pełni odpowiedzieć na to pytanie. Na podstawie znanych mi badań - czasem sprzecznych - i na podstawie obserwacji uczestniczącej uważam, iż wyniki urabiania nowego człowieka były na ogół mizerne, a w każdym razie niezgodne z optymistyczną propagandą partyjną.
Elity władzy, instytucje partyjne i edukacyjne osiągnęły pewne sukcesy w kształtowaniu zewnętrznych reakcji człowieka. Większość mieszkańców tego kraju przystosowała się do „innego groteskowego świata”. Chcąc uniknąć kar i chcąc osiągnąć nagrody, publicznie zachowywali się oni zgodnie z wymogami socjalistycznej utopii. Rzesze ludzkie wykonywały-chociaż z oporem - polecenia rządzącej elity, przystosowywały się do wymogów kolektywizmu, biernej produktywności i konformizmu. Wielu intelektualistów, poddanych ścisłej kontroli partyjnej i cenzurze, pisało nawet publicznie - z reguły nie wierząc w to — że realny socjalizm jest ogrójcem wolności i sprawiedliwości.
Ale efekty te były ograniczone. Mimo zmasowanych zabiegów, nie udało się wychować człowieka ateistycznego. Ludzie powszechnie brali udział w uroczystościach kościelnych i religijnych. Znam liczne przykłady funkcjonariuszy państwowych, pracowników milicji i służby bezpieczeństwa, którzy wyjeżdżali do innego miasta, aby przyjmować sakramenty święte. Liczne bunty robotnicze i studenckie świadczą, że część Polaków umiała przełamać barierę strachu i otwarcie wystąpić przeciw totalitarnej władzy.
Po półwieczu treningu osobowość przeciętnego Polaka posiada w zasadzie takie same zalety i wady, jakie miała przed rozpoczęciem gigantycznego eksperymentu. Ludzie są w dalszym ciągu przywiązani do swojego indywidualizmu, cenią podmiotowość jednostki, wysoką pozycję w ich hierarchii wartości zajmują godność i wolność. Pozostały również wady mentalności narodowej, takie jak prywata, tendencje anarchiczne, megalomania, bezinteresowna zawiść czy brak szacunku do państwa i prawa. Wbrew poglądom niektórych badaczy, Pan Cogito nie przepoczwarzył się w homo sovieticus.
Jakie są przyczyny niepowodzenia tego eksperymentu? Jest ich wiele. Przede wszystkim jego organizatorzy byli miernymi uczniami behawiory-stów. W sposób dość amatorski stosowali prawa zachowania. Wbrew odkryciom Skinnera, że ludzkie reakcje można kształtować głównie za pomocą wzmocnień pozytywnych, w wychowaniu socjalistycznego człowieka - w przeciwieństwie do utopii Walden Two — dominowały kary, bodźce awersyjne, przymus i zagrożenia. (Zgodnie z krańcowym poglądem J. Stalina, jedynie przy pomocy strachu można zmusić masy do dyscypliny i wydajnej pracy). Tymczasem ich rola w procesie modyfikacji zachowania bywa ograniczona i doraźna. Nie eliminują one niepożądanych czynów i rzadko utrwalają nowe reakcje. Ludzie permanentnie zagrożeni karą w środowisku społecznym, tworzą sobie zastępczy świat, świat alternatywny, w którym mogą budować swoją autonomię i w którym zdolni są do samorealizacji. Filozofia totalnego strachu, stała się jedną z ważnych przyczyn edukacyjnej plajty. Nawet w warunkach zniewalającej utopii Pan Cogito na ogół zachował swoją tożsamość.
87