Książkę obejmującą referat Doroszewskiego i zatytułowaną Pisownia polska w ostatnich wydaniach opatrzono podtytułem: Memoriał opracowany na zlecenie Wydziału I Językoznawstwa i Historii Literatury Tow. Nauk. Warszawskiego. Ukazała się w druku w r. 1933.
Wagę zarzutów Doroszewskiego przeciw IX wydaniu Pisowni polskiej PAU osłabiała okoliczność, że tylko część referatu dotyczyła innowacji wydania IX, cała zaś reszta była krytyką tekstu przeniesionego z redagowanych przez Łosia dawniejszych wydań; także znamienne było przyznanie przez Doroszewskiego, że zmiany wprowadzone w wydaniu IX „są istotnie w pewnym kierunku konsekwentnem rozwinięciem dawnych uchwał Akademii” (83, s. 7). Nadto niesłuszność wielu zarzutów Doroszewskiego wykazały artykuły K. Mtscha (84, 85, 86) oraz obszerna recenzja dra H. Oesterreichera (87) w „Języku Polskim” (XVIII, 1933, s. 78-96), stwierdzająca w cytowanym referacie Doroszewskiego niedokładności, jak: nieodróżnianie wydań Pisowni polskiej PAU od własnych podręczników ortograficznych Łosia drukowanych przez Książnieę--Atlas; niedostrzeganie poprawek już dokonanych w wydaniu X; dalej: z jednej strony „walkę o słowa”, z drugiej powierzchowność polegającą na nieznajomości dawnych wydań Pisowni polskiej, na niedokładnym cytowaniu, na dopatrywaniu się nieścisłości tam, gdzie ich nie było; mieszanie ogólnych problemów ortograficznych ze szczegółami z wydania IX.
Jednakże — mimo tych wyjaśnień — „memoriał” Towarzystwa Nauko wego Warszawskiego działał. Przedstawiony Ministerstwu Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego spowodował, że Ministerstwo cofnęło swoją aprobatę dla wydań IX i X Pisowni polskiej PAU, zalecając wydanie VIII (z r. 1928) obowiązujące w szkołach (por. 39, Klemensiewicz cz. III, s. 664-665).
4. Wytworzyła się sytuacja przykra i kłopotliwa: 1 w zakresie kultury polskiej doszło do konfliktu dwu autorytetów — naukowego (Akademii) i oświatowego (Ministerstwa W. R. i O. P.). Powstało zamieszanie
i dezorientacja. Me było wiadomo, czego się trzymać: czy pisowni dotychczasowej, w redakcji Łosia {na czas, na czasie, na czczo, na czele, na darmo, na pewno, nie do pojęcia, nie do wiary, nie do wytrzymania, z powodu; zpowrotem, zczasem, zcicha itp.), czy pisowni nowej, w redakcji Mtscha (naczas, naczasie, naczczo, naczele, nadarmo, napewno, niedopojęcia, niedowiary, niedowy-irzymania; spowodu, spowrotem, sczasem, ścicha itd.). Powstał wtedy nawet dowcip: „Jeden do Łosia, drugi Donitscha”.
5. Ten impas ortograficzny ciągnął się (od stycznia 1933) prawie dwa lata; aż wreszcie z końcem f. 1934 Polska Akademia Umiejętności pragnąc zlikwidować przeciągający się kryzys, zainicjowała zorganizowanie urzędowego zespołu, złożonego z przedstawicieli różnych środowisk naukowych, oświatowych i kulturalnych (łącznie z przedstawicielami Ministerstwa W. R. i O. P.), który by się zajął uporządkowaniom spraw ortograficznych w Polsce. Zespół taki powstał w r. 1935 jako Komitet Ortograficzny Polskiej Akademii Umiejętności.