Historia literatury w perspektywie kulturowej... 123
Kondycji historii literatury nie poprawił też inny wpływowy kierunek myśli filozoficznej, jakim była hermeneutyka, choć zagadnienie historyczności pojawiło się w jej obrębie pośród centralnych problemów epistemologicznych. Gadamerowskie wszakże rozumienie historyczności (dziejowości) kształtowane jest w opozycji do pojęcia obiektywizmu, na którym - w sposób filozoficznie uprawomocniony lub sam przez się zrozumiały -wspierały się dotąd praktyki historiograficzne. Dla Gadamera1 2 dziejowość prawdy oznacza, że jest ona uzyskiwana w określonym miejscu i czasie oraz w konkretnym horyzoncie świadomości hermeneutycznej, dziejowość zaś podmiotu - że jest on zawsze już ukształtowany przez tradycję i zakorzeniony w swojej obrysowanej historycznie teraźniejszości. Poznawczy obiektywizm jest więc jedynie urojeniem, któremu autor Prawdy i metody stanowczo się przeciwstawia, twierdząc, że w żadnej teraźniejszości nie ma takiego punktu, z którego dałoby się ujrzeć przeszłość odsłoniętą w całej pełni, taką jaka ona w istocie była, podobnie jak nie ma żadnej uprzywilejowanej metody, która pozwalałaby sprostać takiemu zadaniu. Ci, którzy ulegają mitowi prawdy obiektywnej, niezależnie od tego, czy są idealistami, czy scjentystami, unieruchamiają swój przedmiot w polu poznania i absolutyzują bezprawnie punkt, z którego dokonują opisu, będący w istocie takim samym jak inne miejscem historycznym. Podważając prawomocność samej idei historii obiektywnej Gadamer równocześnie przekonuje, że wszelkie poznanie, w tym także poznanie przeszłości jest historycznie, więc i kulturowo, uwarunkowane. Choć więc ani literackie procesy, ani zjawiska literackie dużej wielkości nie bywają na ogół przedmiotem doświadczenia hermeneutycznego, można z hermeneutyki Gadamera wyprowadzić pogląd, że historia literatury daje: się ostatecznie pomyśleć jedynie jako potencjalna wielość histo-i rii, odzwierciedlająca zróżnicowanie perspektyw poznawczych, w tym także, a kto wie, czy nie przede wszystkim - zróżnicowanie kulturowe. Tak zinterpretowana hermeneutyka staje się -niekiedy bezwiednie, a czasem wręcz wbrew swojej woli, koa-licjantką szerokiego frontu idei połączonych wspólną niechęcią do „prawdy obiektywnej”, jakie wyłaniają się w szerokim horyzoncie postmodernizmu.
W stronę specyfiki poznania historycznego
Spór o to, czy postać przedmiotu wiedzy historycznej zawiera się w samej rzeczywistości opisywanej przez badacza, czy też konstruowana jest przez jego umysł poznający, toczy się od dawna; w drugiej połowie XX wieku uległ jednak wyraźnemu ożywieniu za sprawą różnorodnych stanowisk, z różnych też wywodzących się źródeł, przy czym przewagę w tym sporze zyskali raczej zwolennicy drugiego niż pierwszego poglądu. Najogólniej da się owe stanowiska określić jako perspektywizm, konstruktywizm (z jego szczególną odmianą - narratywizmem), tekstualizm (ze szczególnym uwzględnieniem retoryczności i figuratywności przypisywanej zarówno źródłom, jak i dyskursowi historiograficznemu)3. Pozwalają się one - w największym skrócie - sprowadzić do tez, że pole poznania historycznego (podobnie jak wszelkiego innego) nie jest dane, lecz jest w akcie poznania kształtowane (niektórzy powiedzą wręcz: tworzone), na kształtowanie to zaś wywierają wpływ wielorakie czynniki: kategorie językowe, struktury narracyjne, figury retoryczne, doświadczenie społeczne badacza, jego pozycja w układzie stosunków władzy, jego uzależnienie od instytucji, wreszcie - jego płeć czy rasa. Czynniki te mogą więc mieć charakter względnie uniwersalny - w tym kierunku będą zmierzali badacze wywodzący się ze strukturalizmu lub przejmujący jego nawyki, jak Hayden White jako autor książek Metahistory oraz Tropics of
badaniach kulturowych, choć wytyczenie ostrych granic między jedną a drugą dziedziną bywa niewątpliwie problematyczne.
H.-G. Gadamer, Prawda i metoda. Zarys hermeneutyki filozoficznej, przeł. B. Baran, Kraków 1993.
Problematykę tę omawiam w pierwszej części mojej książki Czyjest możliwa inna historia literatury? Kraków 1993.