151
nie traktujemy z uśmiechem i kochamy, to dlaczego w stosunku do drugiej płci nie miałaby natura postępować tak samo? Jedna jest tylko tajemnica zabezpieczenia człowieka przed zepsuciem, a mianowicie ochrona jego serca przed słabościami. Możemy się spodziewać, że teatr w dużym stopniu spełni to zadanie. aOn to wielkiej rzeszy głupców wciska do ręki zwierciadło i zawstydza tysiączne ich odmiany skuteczną drwiną. Co zdziałał poprzednio przez wzruszenie i strach, sprawia tutaj (może szybciej i niezawodnie]) przez żart i satyrę. Gdybyśmy chcieli przeprowadzić ocenę komedii i tragedii według skuteczności działania każdej z nich, doświadczenie przyznałoby może pierwszeństwo komedii. Drwina i wzgarda dotkliwiej rani dumę człowieka niż odraza jego sumienie. Nasze tchórzostwo cofa się przed okropnością, lecz ono właśnie wydaje nas na łup satyry. Prawa i sumienie chronią nas często przed zbrodniami i występkami, śmiesznostki wymagają własnego subtelniejszego organu, którego nigdzie nie wyćwiczymy tak skutecznie, jak w teatrze?Zezwalamy może przyjacielowi krytykować nasze obyczaje i nasze serce, z trudem jednak wybaczamy mu choćby jeden ironiczny uśmiechńNasze wykroczenia znoszą strażnika i sędziego, nasze wady z trudem znoszą świadka. Jedynie teatrowi wolno wyśmiewać nasze słabości, ponieważ oszczędza on naszą clrażliwość i nie wskazuje palcem winnego głupca. Nie potrzebujemy się rumienić widząc, jak opada nasza maska w jego zwierciadle, i w głębi serca wdzięczni jesteśmy za łagodne napomnienie.0
Ale jego wielkie pole działania bynajmniej się jeszcze na tym nie kończyPTe-atr jest czymś więcej niż każda inna publiczna instytucja państwowa: jest szkołą praktycznej mądrości, drogowskazem w życiu obywatelskim, niezawodnym kluczem otwierającym najtajniejsze zamki ludzkiej duszy. Przyznaję, że samo-lubstwo i zatwardziałość sumienia udaremniają nierzadko skuteczność jego działania, że jeszcze tysiąc występków ma czelność nie cofnąć się przed swym odbiciem w jego zwierciadle, że tysiąc dobrych uczuć na próżno usiłuje dptrzeć do zimnego serca widza - sam jestem zdania, że Harpagon26 Moliera nie naprawił zapewne żadnego lichwiarza, że samobójca Beverley27 niewielu swych kompanów wyleczył z odrażającej namiętności hazardu, że nieszczęśliwa historia zbójcy Karola Moorą28 nie zapewni większego bezpieczeństwa na gościńcach. Ale jeśli nawet zakwestionujemy w ten sposób wielką skuteczność oddziaływania teatru, jeśli będziemy na tyle niesprawiedliwi, by ją w ogóle podać w wątpliwość, jakże ogromny będzie jeszcze i tak jego wpływ! Jeśli nawet nie sprowadza on do zera ani nie zmniejsza ilości występków, to czy przynajmniej nie poznaje nas z nimi? Jesteśmy zdani na współżycie z niegodziwcami i z głupcami. Musimy schodzić im z drogi albo ich spotykać, udaremniać ich zamysły albo im ulegać. Teraz już nas oni nie zaskoczą. Jesteśmy przygotowani na ich knowania. Teatr zdradził nam tajemnicę, jak ich wynaleźć i unieszkodliwić. Zerwał obłudnikowi przemyślną maskę, odsłonił sieć, którą omotał nas podstęp i intryga. Wydobył oszustwa i fałsz z zawiłych labiryntów i ukazał w świetle dziennym ich straszne obliczefUmierająca Sara29 nie przerazi może ani jednego lubieżnika,
26 Bohater tytułowy komedii Skąpiec.
27 Bohater sztuki F.L. Schródera Beuerley oder der englische Spieler (Beverley, czyli gracz angielski), wzorowanej na sztukach E. Moore'a i Saurina.
28 Bohater tragedii Schillera Zbójcy.
29 Sara Sampson, bohaterka tytułowa tragedii Lessinga.