\
w zasadzie do siebie podobne, nawet jeśli przed opisaniem wydarzenia nie będą się ze sobą porozumiewali. Intencja mówienia prawdy sprawia ponoć, że taka uprzednia konsultacja nie jest potrzebna. Tak samo jesteśmy skłonni wierzyć, że jeżeli dwie osoby pragną skłamać lub dać tendencyjną wersję wydarzenia* to -„nie tylko muszą porozumieć się wcześniej ze sobą, aby — jak powiadają — się dogadać”, ale muszą także ukryć fakt, że mogli to zrobić. Innymi słowy, inscenizując definicję sy-, tuacji„ niektórzy członkowie zespołu muszą być jednomyślni w swoich wystąpieniach i zachowywać w tajemnicy fakt, że jednomyślność ta nie pojawiła się spontanicznie, bez żadnych wstępnych po-(rozumień. (Można wspomnieć mimochodem, że jeśli członkowie zespołu angażują się także w wystawianie wobec siebie spektaklu szacunku do samych siebie, muszą czasem starać się dowiedzieć, jaka będzie linia postępowania zespołu, i przyjąć ją, nie przyznając się przed sobą i innymi, jak bardzo stanowisko, jakie zajmują nie jest samodzielne. Problem ten wykracza jednak poza problematykę przedstawienia zespołowego jako podstawowego punktu odniesienia.)
Trzeba zaznaczyć, że podobnie jak członek ze-. społu powinien czekać na oficjalną wykładnię, zanim sam zajmie stanowisko, tak i owa wykładnia powinna być dla niego dostępna, jeżeli ma on grać swoją rolę w zespole i czuć się jego częścią. Komentując sposób, w jaki niektórzy chińscy kupcy ustalają ceny swych towarów w zależności od wyglądu klienta, jeden z autorów powiada:
„Kiedy klient wchodzi do sklepu w Chinach i po obejrzeniu kilku artykułów pyta o cenę któregoś z nich, nie dostanie żadnej odpowiedzi, zanim sprzedawca, do którego skierował pytanie nie upewni się, że żaden z jego kolegów wcześniej nie podał ceny pytającemu. Jeśli, co zdarza się bardzo rzad-
ko, ten środek ostrożności nie zostaje zastosowany, prawic zawsze każdy sprzedawca wymienia inna sumę, ujawniając w ten sposób, że ocena klienta nie została vr porę uzgodniona.'” 12
Pozbawianie członka zespołu informacji o stanowisku, jakie zajmuje jego zespół, jest w istocie ukrywaniem przed nim jego scenicznej roli, ponieważ nie wiedząc, jaką ma przyjąć postawę, nie może on utwierdzić swego „ja” przed publicznością. Tak więc, jeśli chirurg ma operować pacjenta skierowanego do niego przez innego lekarza, zwykła uprzejmość może go obligować do poinformowania kolegi o terminie, a jeśli tamten nie będzie przy operacji obecny, *do przekazania mu telefonicznie jej rezultatu. Dzięki takiemu „wprowadzeniu”, lekarz może skuteczniej przedstawiać się bliskim pacjenta jako ktoś, kto uczestniczy w leczeniu.13
Chciałbym dodać tu kilka ogólnych danych dotyczących trzymania się określonej linii postępowania w trakcie trwania przedstawienia. Kiedy członek zespołu popełnia przed publicznością błąd, inni członkowie zespołu często muszą tłumić spontaniczne pragnienie poinstruowania i ukarania winowajcy aż do momentu opuszczenia przez publiczność widowni. Poza wszystkim innym, natychmiastowa interwencja mogłaby tylko zakłócić dalszy przebieg interakcji i, jak zwracałem na to wcześniej uwagę, wtajemniczyć widzów, w to, co powinno być zastrzeżone dla członków zespołu. Tak więc w organizacjach autorytarnych, gdzie zespół zwierzchników daje nieprzerwany pokaz posiadania zawsze racji i utrzymywania jednolitego frontu, istnieje zwykle nienaruszalna zasada, że żaden ze zwierzchników nie może okazywać wrogości czy braku szacunku wobec jakiegokolwiek innego zwierzchnika w obecności członków zespołu pod-
1J Cli. Ilolcombc, The Real Chłnaman, New York 1895, s. 293.
IS D. Solomon, Car car..., cyt. wyd., s. 75.
137