dalszego istnienia. Bo oto iv dygu każdego stulecia grunt Wenecji pogrąża się w wodach laguny o kilkanaście centymetrów, miasto więc z wolna, ale nieustannie tonie.
Jeżeli teraz do tej informacji dodamy podaną uprzednio wiadomość o niebezpieczeństwie zagrażającym miastu z zatrutego niszcząiymi związkami chemicznymi powietrza - wówczas w całej swej grozie zarysuje się obraz nadciąga-
jącej na Wenecję zagłady. Usiłuje się ją w rożny, sposób odsunąć, dotychczaso-! we jednak wyniki są nader skromne i niezadowała j ące.
Nad Wenecją wisi więc ciągle wyrok | śmierci. Grozi on także jednemu znaj-] większych jej skarbów - bazylice Świę-j tego Marka.
Miejmy nadzieję, że zespolonej solidarnie w ratunkowej akcji ludzkości uda się go uchylić.