324
uniwersaliami.
Ale on, mieszkaniec kamienistych jelniaków niedale^ wioski Źegary.
(Na trąbach i na cytrze, UP 299)
Poeta chce opisywać zjawiska w ich jednostkowym, jednorazo. wym i niepowtarzalnym kształcie. Język tymczasem nieuchronnie uogólnia, upraszcza, nasyca się pamięcią odmiennych konotacji, Ale już samo wysłowienie tej sprzeczności daje szansę artystycznego spełnienia.
Dolinę Issy wypada zatem odczytać jako póetycką przypowieść o chłopięcej inicjacji. Inicjacja ma w swym źródłosłowie dwa sensy: wtajemniczenie i wprowadzenie; poznanie sekretu jest zarazem momentem wejścia w społeczność dorosłych. Wyjątkowo trafna intuicja, poparta pewnie etnograficznymi zainteresowaniami, podszepnęła Miłoszowi, iż inicjacja stanowi przekroczenie trzech podstawowych kręgów poznania: erosu, sacrum i praxis. Jak wiadomo, sfery te, występując w obrzędach ludów pierwotnych, nakładały się na siebie i tworzyły magiczny krąg sensów i działań, które adept musiał sobie przyswoić. Rytuał inicjacyjny był poznawaniem — pod kierunkiem prowadzącego — utrwalonych przez tradycję reguł postępowania, które miały zapewnić osobiste powodzenie, opiekę bóstw i udane łowy. Słowem — uczyły, jak życie przedłużać, jak je zachować i jaki mu nadać sens. Bettel-heim — jak zauważa Danuta Danek — interpretuje obrzędy inicjacyjne „jako symboliczny wyraz dążności człowieka do osobowościowej pełni. Pełni, która dla człowieka pierwotnego ma zarazem nieodłącznie wymiar kosmogoniczny” *.
Wbrew pozorom to wcale nie jest odległe od Doliny lssy.
Tomasz również przechodzi trzy kręgi wtajemniczenia. W sekrety
cielesnego pożądania wprowadza go Magdalena, kobieta w oczach opinii grzeszna i upadła. Ta kochanka księdza budzi powszechne zgorszenie, które doprowadza ją w końcu do wygnania ze wsi
• D. Danek, Wstęp do: B. Bełtelheim, Rany symboliczne. Rytuały inicjacji i zazdrość męska (1), tłum. D. Danek, „Teksty” L978 i_