jednak przyjmiemy, że B i C mają również praktyce* ne trudności w realizacji swych rozmaitych pomysłów albo (co jest mniej prawdopodobne), że zostali zainspirowani wizją kosmosu stworzoną przez A, ma on znaczne szanse zrealizowania swojego schematu. Z chwilą, kiedy mu się to uda i wszystkie trzy osoby „zdobędą wiedzę” o tym, że ich różne działania prowadzą do wielkiego społeczeństwa (którym jest A —■ B —- C), „wiedza" ta wpłynie na przebieg sytuacji. Na przykład C może być teraz bardziej skłon* ne do równego dzielenia swojego czasu między dwa główne zajęcia.
Jeżeli takie rozszerzenie naszego przykładu wydaje się iść zbyt daleko, możemy uczynić go bliższym, wyobrażając sobie proces sekularyzacji, dokonujący się w świadomości naszego religijnego geniusza. Mitologia już nie wystarcza. Sytuację musi, wyjaśnić nauka społeczna. Jest to oczywiście bardzo łatwe. Dla naszego geniusza religijnego, zmienionego w specjalistę nauk społecznych, te dwa rodzaje aktywności seksualnej, jakie występują w interesującej nas sytuacji, wyrażają głęboko zakorzenione potrzeby psychologiczne uczestników. W tych okolicznościach „wie” on, że frustracje na gruncie tych potrzeb będą prowadzić do „dysfunkcjonalnych” napięć. Jednocześnie musimy założyć fakt, że nasze trio sprzedaje swoje kwiaty za orzechy kokosowe na drugim końcu wyspy. To wystarczy, aby ugruntować koncepcję. Wzory zachowania A — B i B — Csą funkcjonalne ze względu na „system osobowości”, podczas gdy w przypadku C — A są one funkcjonalne ze względu na ekonomiczną sferę „systemu społecznego”. A — B — C jest po prostu racjonalnym wynikiem funkcjonalnej integracji na poziomie międcysystemowym. Również w przypadku, kiedy A uda się przeprowadzić wobec jego dwu dziewcząt skuteczną prope* gandę własnej teorii, „wiedza” owych dziewcząt * funkcjonalnych imperatywach związanych z ich
tuacją będzie mieć określone konsekwencje kontrolne dla ich postępowania.
Mutatis mutandis, ta sama argumentacja zachowa wagę, gdy z naszego sielskiego przykładu dotyczącego bliskich kontaktów osobistych przeniesiemy ją na poziom makrospołeczny. Segmentacja porządku instytucjonalnego oraz towarzyszący jej podział wiedzy stwarzają problem zapewnienia integrujących znaczeń, które obejmowałyby całe społeczeństwo oraz dostarczały niezupełnie spójnemu doświadczeniu społecznemu i wiedzy jednostki wspólnego kontekstu o obiektywnym sensie. Będzie to ponadto nie tylko problem ogólnej znaczącej integracji, ale także problem uprawomocnienia instytucjonalnych działań specjalistów wobec innych członków społeczeństwa. Możemy przyjąć, że istnieje świat znaczenia, który nadaje obiektywny sens działaniom wojowników, farmerów, kupców i egzorcystów. Nie oznacza to, że między tymi typami działającymi nie będzie konfliktu interesów. Nawet we wspólnym uniwersum znaczeń egzorcysta może mieć trudności w „wyjaśnieniu” wojownikom niektórych ze swych czynności. Metody takiego uprawomocnienia są również historycznie zmienne.**
Inną konsekwencją segmentacji instytucjonalnej jest możliwość powstania społecznie wyselekcjonowanych subuniwersów znaczeń. Ich źródłem jest specjalizacja ról posunięta tak daleko, 2e wiedza związana z określonymi rolami staje się w porównaniu ze wspólnym zasobem wiedzy całkowicie ezoteryczna. Takie subuniwersa znaczeń mogą, choć nie zawsze, zniknąć z widoku publicznego. W pewnych przypadkach nie tylko poznawcza treść subuniwersum ma charakter ezoteryczny, ale tajemnicą może być nawet samo istnienie subuniwersum oraz zbiorowości, która je utrzymuje. Subuniwersa znaczeń mogą być ustrtik-
u Ma to związek r problemem „ideologu*', który omawiamy dalej w kontekięle adeftniowanym we*iej. raURffHgM
m