m
pomyślimy o tym. Tymciasem przesyłam Tomkiewiczowi** krotki ry» życia Rzewuskiego. Może to umie6cić w jednym z numerów, ale jako artykuł nadesłany i bez podpisu autora.
NB. Zdaniem naazym nie należałoby do relacji obchodu Poitiers robić wsl^pu, <» przynajmniej bardzo już krótki
ScijtkAtn was serdecznie Wojciech
CVy paki / U^ia^kami *<wtały juz wyekspediowane?
4
Paryż, 29 I 1842.
Kochany Slachcraki1
Omowa*? mc *ap«*wnc, że Ci Pik późno odpicują. Szczęściem, v prrynajmniej odebrałeś na czas suknie, a tak choć w części v K C' " = ostałcs List twój z Paryża odesłano mi do Wer-^ c jeszcze znajdowałem, ale jak na nieszczęście odesłano w tym dniu. w którym ja z Wersalu do Paryża przybyłem. a tak dopiero po trzech dniach przewłoki rąk moich doszedł, Za odebraniem go zająłem się dopełnieniem Twych ocen jeżeli jeszcze od Ancypy nie umiem Ci dać odpowiedzi, posyłam Ci przynajmniej książki, za które Karol20 6.50 zapłacił.
Z listu Twojego widać, jak okropnych doznajesz nudów. Na nieszczęście nie można się spodziewać, aby czas zmniejszy! ci one. bo ani zatrudnienia, ani pożycie choćby jak najprzy-jaźniejsze z obcymi nie zdołają zastąpić tych ciągłych rozpraw' o rzeczy publicznej, do jakich przywykliśmy, które wypełniają życie nasze, i, czemuż bym nie miał powiedzieć, tych naszych przyjacielskich stosunków, tej jedynej w naszym położeniu pociechy. Szczęściem możemy z sobą pismem rozmawiać
” T u m k j 0 w 14? t ku/iimej rmliktur „IkniokiHty łhilakMga* da
i
k i Karol (i1*701, pułk. w powitania IKS! r., aa aaH f#w, fam PołukiiKu, od IS4S r* iwnłaatuk IH M