są i w tym sensie nieodrodnymi synami tej ziemi, że żyją przede wszystkim w świecie wizyjno-fantazmatycznym. „Bo przecież wiedział dużo więcej, niż mówił. Była to wprawdzie wiedza nie nabyta dzięki znanym sobie faktom, znał ich bowiem zbyt mało, albo wcale, ale poza faktami, wynikła i ukształtowana z. domysłów, przeczuć, czyichś niedomówień, szeptów, czyichś ukradkowych spojrzeń i wreszcie własnych fatalnych snów. Mimo to wiedza pewna i straszna” (Zwz, 456).
Taka wiedza, raczej romantyczna, niż jakakolwiek inna, niemożliwa byłaby bez szczególnej idei śladu. Zasypie wszystko, zawieje... to właśnie ciągłe poszukiwanie śladów, śladów w pamięci — poprzez rekonstruowanie w sobie wydarzeń, albo śladów w rzeczywistości — tak Paweł obłędnie tropi Katarzynę. Osobliwa „antropologia śladu” Odojewskiego stanowi funkcję pamięci, ale i przedstawia pewną propozycję epistemologiczną. Badając wyłanianie się w XIX wieku nowego modelu czy paradygmatu epistemologicznego w naukach humanistycznych, Oarlo Ginzburg, zajmujący się znakami, tropami, śladami, cytuje jako motto sformułowanie J. Johnsa: „Przedmiot, który mówi o utracie, o zniszczę- J
niu, o zaginięciu przedmiotów. Nie mówi o sobie. Mówi o innych przedmiotach”19. Tak właśnie mówi Siad Odojewskiego, ponieważ jego bohaterowie żyją w dwóch co najmniej rzeczy wistościach bezustannie do siebie odsyłających. Ale jednocześnie żadnej z nich nie można uznać za bardziej rzeczywistą od drugiej. Wskazują one na „inne przedmioty”, inne niż one same, ale równie „nierealne”.
W tym układzie utraty wyrazistych znaczeń i docierania jedynie do znaczeń zamglonych, niejasnych, nieoczywistych, pojawia się znów topos egzystencji śladowej, żeby tak ją nazwać, do której trzeba stośować metody kryminalistyki20.
Pamięć odtwarza bezustannie ulotne ślady ludzi, zwierząt, historii, natury; są one, jak rany, które zostawia w nas rzeczywistość,
19 C. Ginzburg, Signes, traces, pisies. Racines d'un jtaradigme de 1'indice, „Lt Debat” 1980, nr 6.
Znamienne, że Ginzburg obok dotyczącego „śladów” postępowania poznawczego Morellego i Freuda analizuje również metodę Shcrlocka Holmesa.
204