246 Epoka dziesiąta
się zwiększać, o ile nic przeszkodzą temu jakieś fizyczne wstrząsy, nie wiemy jednak, jaka jest granica, której nie może ono nigdy przekroczyć, nie wiemy nawet, czy wyznaczyły ją ogólne prawa natury.
Czy nie możemy jednak zaliczyć władz fizycznych człowieka, siły, sprawności i wrażliwości jego zmysłów do tych zdolności, które również mogą się doskonalić? Obserwując różne gatunki zwierząt domowych skłonni jesteśmy uważać, że tak jest istotnie, a bezpośrednia obserwacja rodzaju ludzkiego utwierdza nas w tym przekonaniu.
Czyż można zatem mieć nadzieję, że udoskonalą się również intelektualne i moralne zdolności człowieka? Czy rodzice, którzy przekazują nam swoje dodatnie lub ujemne cechy, po których dziedziczymy charakterystyczne właściwości fizyczne i skłonności do pewnych dolegliwości, nie mogą przekazać nam również tej części swojej organizacji fizycznej, od której zależy inteligencja, moc umysłu, siła duchowa i wrażliwość moralna? Czy nic jest prawdopodobne, że wychowanie, doskonaląc te właściwości, wpływa również na konstytucję fizyczną, zmienia ją i udoskonala? Analogia oraz analiza rozwoju władz i uzdolnień człowieka, a nawet pewne fakty zdają się potwierdzać te przypuszczenia, które rozszerzą jeszcze bardziej granice naszych nadziei.
Roztrząsaniem tych oto zagadnień zakończymy opis ostatniej epoki. Obraz rodzaju ludzkiego wyzwolonego z wszelkich pęt, oswobodzonego z władzy przypadku i wrogów postępu, zdecydowanie zmierzającego ku prawdzie, cnocie i szczęściu, jakżeż jest wielką pociechą dla filozofa wobec ogromu błędów, zbrodni i niesprawiedli-