DSC01068 (7)

DSC01068 (7)



xxvm WSTf ?

Ml dspttro w rozdziale IV (/Wrar> - czytelnik otrzyma pewne wersje wsadamoaci o mm. Wersje nie tworzą „twardego” gruntu istnienia bohater* Na grunt „twardy” historia Wokulskiego zostanie postawiona HHra gdy pisarz zaprezentuje go w opowiadaniu w trzeciej osobie oraz •dr di szwoli mu wypowiedzieć się, a wreszcie gdy da czytelnikowi zajrzeć w jego myśli, marzenia i sny. Ale i w dalszych częściach Lalki sprawy Wokulskiego raz po raz będą zbaczać z „twardego” traktu narracji na chybotliwe podłoże wypowiedzi postaci. Jedną z wersji opowiada pan. Ignacy, przyjaciel i wielbiciel Wokulskiego, ale i fantasta po trosze. Inną wersję otrzymamy w wypowiedziach panny Łęckiej. Jeszcze inną możemy budować aa podstawie zdań doktora Szumana.

W analogiczny sposób kształtuje się powieściowy wątek dziejów Rzeckiego. Zapowiedź jego istnienia pojawia się w rozdziale I w rozmowie piwoszów. Wersję „twardą” jego dziejów zapoczątkuje rozdział U Rządy starego subiekta) t ale wersję główną formuje Pamiętnik startgc subiekta. Nadto pewne informacje i opinie o panu Ignacym znajdą się 1 wypowiedziach kilku postaci powieściowych.

Podobnie będzie z historią pana Łęckiego i panny Izabeli. Wersję' pierwszą otrzymamy w rozdziale IV w rozmowie Wokulskiego z Rzeckim. Niebawem skonfrontujemy ją z rzeczywistością „obiektywną”, Si sanatorską, w rozdziałach V i VI, gdy akcja przeniesie się do wytwornego mieszkania Łęckich. Ale przecież na tym się nie kończy: dzieje pana Tomasza i jego córki — oprócz istnienia w narracji trzecio-osobowej i w ich własnych wypowiedziach - sporo miejsca zajmą w pamiętniku Rzeckiego i w zainteresowaniach Ochockiego, Wąsowskiej, prezesowej Zasławskiej i kilku innych postaci.

Dalszymi przykładami stosowania tej metody mogłyby być dzieje banmostwa Krzeszowskich. Po raz pierwszy dowiadujemy się o nich z wypowiedzi hrabiny Karolowej w rozdziale V podczas jej rozmowy z panną Izabelą. Dopiero później zobaczymy, jak baronowa wyłania się z narracji, własnych odezwań i listów anonimowych, a niezależnie od tego jej byt powieściowy wiele zawdzięcza pamiętnikowi Rzeckiego, w nim zaś relacji Wirtkiego. Ochocki, nim go poznamy bliżej jako człowieka niepneciętnych zalet, okaże się nam najpiągw w rozgorączkowanym i

NARRATOR A FABUŁA


podejrzliwym spojrzeniu Wokulskiego, który z ukrycia w konfesjonale podgląda kwestowanie panny Izabeli i gryzie się widokiem szczęśliwego - jak sądzi - rywala, spoufalonego z paniami.

Gdyby metoda ta stosowała się tylko do inicjowania wątków, można by ją zlekceważyć, ponieważ byłaby powieleniem tradycyjnego pomysłu technicznego, polegającego - zwłaszcza w sztukach teatralnych - na rozbudzaniu zaciekawień czytelniczych dla postaci, które mają ukazać się na scenie. W Lalce jest jednak inaczej. Tu mamy do czynienia z .nieustanną destabilizacją tego, co przez chwilę wyglądało na ostabilizo-_ jgane dzięki narracji rryprinoRohnwe^ Oprór? udy prezsnta^ oraz zamiast nich otrzymujmy często rflnf'j*i mjr, Trurirmty; ząnnast^ zdecydowanej opinii-mamy wątpliwości:, 7-amiflst definitywnego roz

Łatwo zauważalną właściwością wersji i wariantów w Lalce-bez ^ względu na to, która z postaci je tworzy — jest skłonność do schematyzmu, do pnwinnynrrnn ge stereotypem. Postacie występujące w tej

powieści mąją solidnie pjzez autora Hk^tałtowane    z wymogami

pozytywistycznego realizmu) zakorzenienie społeczno-obvcza>owe i kulturowe. Nic więc dziwnego, ze przemawiają przez nie wyobrażenia i , interesy, nawyki, nałogi i szablony środowiskowe.

Na tym tle należy docenić rolę zjawiska, które skądinąd zasługiwałoby na dokładniejszą analizę, mianowicie zjawiska wspomnianej już plotki. W żadnej powieści polskiej ten fenoihen psychospołeczny nie ma tak znaczącej funkcji jak w Lalce. Do czasu Lalki (a i później) opisywano^ plotkarzy dla celów moralizatorskich jako nosicieli brzydkiej przywary. Prus nie pochwala plotkarstwa, jednakże motywu plotkowania nie wykorzystuje wyłącznie dla efektu humorystyczno-satyrycznego, dla pokazania czytelnikowi, jak nieładnie być plotkarzem; wie dobrze, że plotkarstwo należy do symptomów patologii społeczeństwa w okresie „rozkładu” i że da się wyrazić pewne prawdy o ludziach i zbiorowościach ludzkich, gdy się bada plotki

Plotkarzy jest w Lalce co najmniej kilkoro. To wspomniany radca Węgrówicz ze swoim znajomym -Szprotem. To baronowa Krzeozer-aska - specjalistka w kojarzeniu pogłosek z donosami i szantazamLŁubi


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090811101 Część II - Rozdział IV. Człowiek modlitwy 193 Modlitwa, nawet ta najlepsza i najpraw
DSC02933 (5) 146 Rozdział IV ra kokietowała go uprzednio konwencjonalną „kobiecą tajemniczością”, te
bullock (23) 24 Rozdział 2 IV G ków bramnych m ilość jonów Na wchodzących do komórki nie wystarcza
DSCN8534 (2) HI    Rozdział IV. Nadprzyrodzony tent poczynań narodów Mickiewicz. „W R
94 95 M ROZDZIAŁ IV< br/.ml: czy w interesie publicznym dziennikarz może przekraczać prawo, a cel
98 99 Ml ROZDZIAŁ IV Ze względu na różnorodność obrazów świata, nawet w dziennikarstwie d< mitolo

więcej podobnych podstron