94 95

94 95



M ROZDZIAŁ IV<

br/.ml: czy w interesie publicznym dziennikarz może przekraczać prawo, a cel uświęca środki? Prostej i akceptowanej powszechnie odpowiedzi na takie pyta-’ nic po prostu nie ma. Jeśli prowokacja ma na celu naprawdę ważny interes społeczny, pojawia się klasyczny dylemat etyczny, gdzie w imię jakiejś wartości poświęca się inną wartość, bowiem obu równocześnie zrealizować się nie da. Jeśli jednak prowokacja nie jest podparta dostatecznymi racjami, czyli nie jest dokonana w imię ważnego interesu społecznego, jej etyczny wymiar staje się co najmniej bardzo wątpliwy.

Bardzo ważna jest też świadomość dziennikarza, że łamanie prawa, nawę w imię ważnych wartości, zawsze osłabia demokrację, która w euroatlantyc-kiej kulturze stoi w hierarchii wartości bardzo wysoko.


Drugi rodzaj problemów wiąże się z oddziaływaniem mediów na opi publiczną i zachowania ludzi. Jest to niewyczerpana paleta tematów i każ go dnia pojawiają się nowe. Do najbardziej dziś istotnych należą: przed; wianie przemocy, problemów terroryzmu, prostytucji, nędzy, wielkich tra dii, umierania, eutanazji, samobójstw, sekt, problemów mniejszości seksi nych itd.

Nie istnieją raz na zawsze dane rozwiązania. W różnych okresach ró: z tych problemów stają się istotniejsze, bądź mniej ważne. „Vademecum dzi nikarstwa BBC” z 1989 r. najwięcej miejsca poświęca problemom terroryzi Po blisko 20 latach nadal jest on najistotniejszy.

Wydaje się, że w przypadku niektórych tego typu problemów, dla uprawia dziennikarstwa etycznego wyjątkowo ważny jest profesjonalizm i doświadc nie. O ile publikacje o umieraniu, prostytucji czy nędzy wymagają od dzienni rza odpowiednich cnót, jak empatia, wrażliwość czy delikatność, o tyle publi cje o terroryzmie wymagają przede wszystkim stosowania się do przyjętych sad profesjonalnych, a nie wartości stricte etycznych. Jednak dziennikarze i diów teleologicznych, a szczególnie tabloidów, muszą sobie zdawać sprawę profesjonalne zasady ich redakcji często w ogóle nie liczą się z etyką życia ] blicznego, tak jakby media zajmowały jakieś uprzywilejowane miejsce w sj łeczeństwie. Natomiast zasady profesjonalne mediów deontologicznych wsze uwzględniają etykę życia publicznego, mimo że w praktyce nieraz po* pują kontrowersyjnie.

Pierwszym krokiem do rozwiązania problemów jest ich zauważenie. Niek rzy dziennikarze zdają się nie dostrzegać, że wiele spośród ich działań, opr aspektu profesjonalnego i prawnego, ma też aspekt etyczny.

OBRAZY ŚWIATA

Wśród standardowych pretensji wobec mediów i dziennikarzy wymienia zawsze zarzut, że wypaczają oni obraz świata. A przecież:

Istotą wszystkich zasad porozumiewania się jest rozprzestrzenianie prawdy. Dla masowych środków przekazu i ich personelu oznacza to dokładność, ale i coś więcej: przeka-tywanie czytelnikom pełnego i dokładnego obrazu świata20.

Natomiast prawie zupełnie się nie dostrzega, że każdy człowiek inaczej widzi świat, inaczej odbiera informacje ze środowiska, a więc także informacje medialne. Taka jest biologia poznania. R. Kapuściński pisał:

Każdy z nas widzi historię i świat w odmienny sposób. Gdyby każdy z nas udał się teraz do miejsca, gdzie coś się dzieje, i gdybyśmy to chcieli opisać, otrzymalibyśmy całkowicie różne wersje tego samego wydarzenia, każdy opisałby je na swój sposób21.

Tak więc jeśli dziennikarz jest nawet naocznym świadkiem jakiegoś wydarzenia, to przedstawi je w kategoriach swojego obrazu świata. Będzie to przedstawienie subiektywne, które można obiektywizować dopiero przez konfrontację z przedstawieniami innych obserwatorów tego wydarzenia.

Ograniczenia poznawcze, mające podłoże kulturowe i biologiczne, żądają od dziennikarzy wiedzy i cnoty pokory.

Te regulatywy określają ramy rozumienia i interpretacji przekazów, także medialnych przez odbiorców. Przeciętny czytelnik „Naszego Dziennika” zupełnie inaczej odbiera artykuł w „Gazecie Wyborczej” niż typowy czytelnik „Gazety”. 1 vice versa.

Równie często się zapomina, że różne media, szczególnie deontologiczne, określające się w kategoriach misji i powinności (reklama „Gazety Wyborczej” sprzed kilku lat: „Nam nie jest wszystko jedno” dobrze oddaje istotę takiej postawy), także mają własne obrazy świata. Krytycy mediów zazwyczaj tego nie zauważają, lub nie chcą widzieć, i lekko zarzucają mediom manipulowanie opinią publiczną. Tymczasem odmienne przekazy i oceny tych samych wydarzeń w różnych mediach wynikają głównie z odmienności ich obrazów świata.

Tak jak wszyscy ludzie, indywidualne obrazy świata, swoiste filtry czy okulary poznawcze, mają też dziennikarze. Z tego powodu poruszają się w obrębie redakcji o podobnym obrazie świata.

Każda wspólnota jest przestrzenią ciągłej rozmowy. Granicą naszej wspólnoty jest zbiór znaczeń, których wspólnie i ze zrozumieniem używamy. Repertuar wspólnotowych słów ujawnia charakterystyczne cechy całości i wskazuje na to, co dla całości ma największą wagę22.

Media o różnych obrazach świata wyrażają etos, interesy, aspiracje, oczekiwania różnych grup wewnątrz społeczeństwa. Wokół mediów tworzą się pewne wspólnoty nadawców i odbiorców, powstają więzi. Różnorodność obrazów świata poszczególnych redakcji jest wartością w społeczeństwach demokratycznych. Chroni przed zagrożeniem, jakim jest jednomyślność.

10 W.L Rivcrs, C. Mathews, Etyka środków przekazu..., s. 51.

łl R. Kapuśclńiki. Autoportret reportera..., s. 40.

n S. Maglcnka, Dobro wspólne, komputcropis.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC02935 (2) 190 Rozdział IV go Murzyna, czy wichury unoszącej balon, czy wreszcie trędowatych miesz
1001825I1009030968793?396147 n XX Rozdział IV. Nauczyciele j / 7. Awans zawodowy nauczycieli X9 nezy
DSC02949 (2) Rozdział IV leniu tego gatunku sprawy publiczne oznaczały prawie zawsze walkę o wyzwole
DSC04791 (2) ROZDZIAŁ IV DESKOWANIE TRADYCYJNE SLl/PÓW, BELEK, PODCIĄGÓW, WIEŃCÓW I PRZEKRYĆWyszczeg
interesie publicznym i zakresie przyznanej pizez prawo kompetencji. Rodzaje- zakład publiczny, agenc
Występuje on jako rzecznik interesu publicznego Nie może swej działalności procesowej sprowadzać
IMG922 176 Rozdział IV Czy ciemny Jas nie przypomina jakiegoś „vernichtungslagru” lub obozu jeńców,
page0088 ROZDZIAŁ IV. Czy doskonałość myśli zależy od ilości masy mózgowej? Praeterea gigni pariter
Obraz21 94 Rozdział IV czepka pod swym podbródkiem (ta zwykle określał kobietę), dając do zrozumiej
IMG922 176 Rozdział IV Czy ciemny Jas nie przypomina jakiegoś „vernichtungslagru” lub obozu jeńców,
CCF20071020014 ROZDZIAŁ IV Róża Pawłowska BEZDOMNOŚĆ - OBJAW CZY PRZYCZYNA SAMOTNOŚCI CZŁOWIEK
94 95 (24) 94 Akademia sieci CiscoProtokół ARP Protokoły warstwy sieciowej decydują, czy dane mają b
27969 s 94 95 94 ROZDZIAŁ 4 •    analizowanie wyników sprawdzianów i testów, •
DSC02944 (2) IM Rozdział IV baron Apfelbaum: „Bug? — Bug istnieje — i wpada da Wisły!" (B, s. 9
DSC08731 (2) 132 Rozdział IV posiadający dwa serca, dwa rzędy zębów, zrośnięte brwi czy siną (czerwo

więcej podobnych podstron