DSC00985

DSC00985



FANTASTYKA WITKACEGO LXXXV

dzić poczynania samego autora, jego stosunek do tralnej iluzji. Mówiąc krótko, czujemy niewyraźnie, J nabija on nas, widzów, w butelkę...

Oscylacja między śmiertelną powagą zdarzeń a lej. komyślnością postaci i samego pisarza — zaciera, |j umyśle i wrażeniu widzów, poczucie rzeczywistości. Nj, wiadomo, czy to, co zostało nam dane do oglądania, jgj miejsce naprawdę. A więc nie wiadomo, czy pisara „wierzy” w to, co każe przedstawiać, i czy postack! rzeczywiście przeżywają wypadki, w które został;! uwikłane. Jest to właśnie formalne ujęcie złej wian bohaterów: wyraża się ona zatarciem granicy między prawdą a komedią wydarzeń, między tragicznością po-wierzchni a groteską głębi. Zatarcie to można odczytać w niezborności faktów i słów, wypadków i komentarza, którym jest oczywiście dialog. Jeśli brać poi uwagę czyny, jesteśmy na królewskim dworze, w salonie demonicznej hetery, w państwie miotanym rewolucją; słowem, przyglądamy się tragedii. Jeśli jednak wziąć pod uwagę słowa, nie opuściliśmy ani na chwilę literackiej kawiarni, cygańskiego towarzystwa, które bawi się swoimi dyskusjami i transformacjami.

Postaci Witkacego nie opuszcza świadomość, że grają rolę — jakąś rolę. I właśnie dlatego nie maj; żadnych hamulców. Ponieważ nic nie jest ważne (proc szukania „dziwności” w materiale życia), wolno i należy obnażać bez wstydu własne wnętrze, instynkty i zachcianki. Wolno i należy zdradzać, mordować, oszukiwać itd., ponieważ wszystkie haniebne myśli, uczucia i czyny nie mogą hańbić aktorów, którzy je tylko odgrywają. W teatrze Witkacego nie przypadkiem wracają tak często natręctwa pozornej śmierci i zamiany człowieka w manekina. Postacie umierają i zmartwychr wstają zupełnie tak samo jak aktorzy na scenie. Jeśli

nawet nie są aktorami w sensie dosłownym, to czują się w świecie tak jak w teatrze: jakby brali udział w obrzędzie czy zabawie. Manekin jest także symbolem udania, aktorstwa. Wskazuje, że człowiek, zamieniony w kukłę, z której wyłazi włosie i pakuły, był tylko umownym znakiem komedii, jaką przygotował autor dla widzów, mistrz ceremonii dla partnerów, biorących udział w grze w wywoływanie dziwności istnienia.

I właśnie zniesienie hamulców (moralnych, społecznych czy obyczajowych), związane bezpośrednio ze świadomością gry — pozwala zrozumieć użycie i nadużycie hiperboli, tak charakterystyczne dla poetyki Witkacego.

„Życie moje zmieniło się w jakąś potworną malignę” — powiada Fizdejko’. Od podobnych przesadni Uroi się w całej twórczości Witkacego. Czy jednak słowa Fizdejki świadczą o gwałtowności uczuć, jakie nim ,«miotają? Można wątpić. Przesada w nazwach, określeniach, odezwaniach postaci dowodzi raczej, że nie mogą one w zupełności uwierzyć w rolę, którą odgrywają, w sytuację, w jakiej się znalazły. Wszystkie one chcą być kimś innym, niż są. Pragną wykrzesać z jałowości własnego życia intensywność doznawania, rozdąć psychiczne możliwości, jakie w sobie czują. Podobnie na próbie w teatrze: „jeszcze nie jestem dostatecznie zakochana” — usprawiedliwia się przed reżyserem aktorka, grająca rolę amantki. I stara się wewnętrznie „napompować”, przerysowując lub wyolbrzymiając postać czy sytuację, którą wciela lub w której się znajduje.

W teatrze słowa czy gest przesadny pomagają akto-Ś rowi znaleźć właściwy, prawdopodobny.(Ale Witkacy i I wcale nie pragnie prawdopodobieństwa, przeciwnie:

! Jannlka, córka Fizdejki, s. 239.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC00984 FANTASTYKA WITKACEGO LXXXIII FANTASTYKA WITKACEGO LXXXIII rację, głosząc metafizyczne mądro
P1080002 (4) my dokonać tego samego pouczającego zabiegu w stosunku do sztuk czasu — tekstu i muzyki
skanuj0016 (241) że jest komunikatem skierowanym w dwie strony: do samego autora oraz w różnym stopn
W spisie literatury kolejność jest alfabetyczna, a w ramach prac tego samego autora -chronologiczna.
6 (769) fll Spróbujemy wyjść od świadectwa. samego autora. Krasicki wftŚlaŁ jak wspomniano kilkakrot
DSC00930 M ANTYNOMIA WITKACEGO: PROBLEM FUNDAMENTU SZTUKI XV ■ k f Ta właśnie antynomia jest obecna
34173 J Łotman, Z Minc Literatura i mitologia1 70 ■ Jurij Łołman, Zara Minc ków, niezauważalnych
ROZDZIAŁ KSIĄŻKI TEGO SAMEGO AUTORA Opis całości książki (gdy cała książka jest tego samego
popularną publiczność dokonane przez samego autora. Chodzi tu o dzieła tego rodzaju, które zgodnie z
Ekonomika turystyki R Łazarek (136) smusindustrie i die Tourismuswirtschaft, nawet w opracowaniu
Abramowska4 112 Janina Abramowska u tego samego autora występowało kilka trudnych do pogodzenia kon
35981 skanuj0039 kolejnymi książkami poetyckimi tego samego autora wykopuje przepaść. Chciałbym rozw
DSC00993 HUMOR WITKACEGO I „W MAŁYM DWORKU" c KOMIZM SŁOWA CI żawca Nibek zabił wystr
DSC00998 CX WITKACY ZJAWISKIEM OBCYM DLA JEMU WSPÓŁCZESNY^ coś wzruszającego: wiara w znaczenie myśl
*«■ Mllilllll »l OK *ok.R. FI TOLKIEN IF.RWSZE POLSKIE WYDANIE! Ł ILUSTRACJAMI SAMEGO AUTORAPan

więcej podobnych podstron