całą swoją młodość i swój wiek dojrzały - zrozumiał, że odczuwanie radości szarańczy w chwili, gdy ona kogoś niszczy, jest prostym nonsensem. Za to jego przebudzenie (podkr. A.F.] nazwali go Żydzi - szakalem, odstępcą. zdrajcą tuL”lZ2.
Jeskc-Choiński, podobnie jak sam Świętochowski, źródeł przemiany próba-je się dopatrywać w okolicznościach zewnętrznych. Są one, rzecz jasna, istotne, sądzę jednak, źe rację ma także Alina Cała, która przyczyn owej zadziwiające; metamorfozy dopatruje się, przynajmniej po części, w specyficznych cechach charakteru pisarza. Badaczka zwraca uwagę na jego egocentryzm, a także na etnocentryzm i antydemokratyzm, które zapewne przyczyniły się do tego. że działając w imię ideałów postępu, tolerancji i demokracji ostatecznie doszedł do ich zaprzeczenia. Dodać by można chyba także jego antyklerykał izm i agnosły-cyzm1 \ które sprzyjać musiały wizji tradycyjnie pojmowanej religii mojżeszo-wej, jako jednego ze źródeł zacofania i społecznego upośledzenia Żydów.
Zdaje się, że powikłany splot wyznawanych przez Świętochowskiego idei pozytywistycznych z jego cechami osobistymi sprawia, że mamy tu do czynienia z przypadkiem wyjątkowym, na którego przykładzie nie można budować tezy o antysemityzmie jako nieuniknionym punkcie dojścia polskiego pozytywizmu. O tym, że sama opcja ideowa nie determinowała owego punktu dojścia przekonuje najlepiej przykład Elizy Orzeszkowej, która problematyce żydowskiej przyznała w swej twórczości bodaj najwyższe miejsce wśród wszystkich pozytywistów.
1.2.2. Eliza Orzeszkowa
Eliza Orzeszkowa zarówno wśród swych współczesnych, jak i późniejszych komentatorów cieszyła się opinią pisarki, która wyjątkowo głęboko potrafiła zrozumieć i opisać świat żydowski'24. W jej obfitym dorobku beletrystycznym
122 T. Jeske-Choiński, Żyd w powieści.... s. 50-51.
121 Por. A. Jaszcz uk. Spór pozytywistów z konserwatystami o przyszłość Polski 1870--1903, Warszawa 1986, s. 179.
124 Zob. G. Borkowska, Żydzi Orzeszkowej, [w:j, Kwestia żydowska w XIX wieku Spory o tożsamość Polaków, pod red. G. Borkowskiej i M. Rudkowskiej. Warszawa 2004, s. 144-145. Na szczególną pozycję pisarki zwrócił uwagę już Ludwik Gumpło-wicz, pisząc, że „socjologii w pomoc przychodzi natchnienie poetów takich, jak Orzeszkowa, dziwną intuicją odgadująca najgłębsze myśli i uczuć tajniki, z których płynie odrębne życie różnych światów społecznych. Tacy poeci - jest ich bardzo mało - roztaczają przed nami obrazy bliskich nam światów, któreby jednak bez nich na wieki zostały dla nas obcymi i nieznanymi. Na czele tych prawdziwie natchnionych powieść top isarzy stoi u nas dzisiaj Orzeszkowa, a zasługi jej tym większe, że światy, które nam odstania, leżą wśród nas”; L. Gumplowicz. Słówko od socjologa, [w:] Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891), Kraków -Petersburg 1893, s. 228. Gumplowicz
66