737
Knóhl • Um»u«\ hiórr hic pi/cminą hi® koóoząct się historia teorii modernizacji
0Hi U\ to pólntej ton rodfcąj badań stul się nador r/iulki w socjologii coraz bardziej specja-hyąjąoąi $tę w ptweaaoh ino/o , a zwłaszcza mikroHpołcc/nych I o samo dotyczyło antro-noloiit Aptdoc/ttoi. w ktoio) silna pozycja kulturalizmu i relatywizmu Bota oraz dominacja gaiefttowant* n# statyczne społeczeństwa „płomienne" tworzyły klimat wysoce nie spr/.y-ittqcv tronom zmiany społecznej. Myty oczywiście pewne wyjątki, Robert Redbeld (1968 t)9W|. który specjalizował się w badaniach Meksyku* pod wpływem swojego teścia Patka wykorzystywał dychotomię wiejski miejski w konceptualizacji zmiany spo-kv4tK* t * tego w gls*du mówił nawet o „modernizacji". Podejście Kcdfielda nie było jednak ;\|vwe. j\Hłoho»e tak myślenie austriackiego emigranta Hansa Kohna (1937: 262), który frfrrfŁ afttoftloy i historyk nacjonalizmu również wprowadził termin „modernizacja" do kon-vxt'tuałtrecn zmiany społecznej „Orientu".
tak więc przedstawioną pi/e/ Mariona .!. Lcvy*ego konceptualizację zmiany społecz-gM * zwłaszcza badan opartych na tych teoretycznych ideach, można uważać za nader aomśMiłn^ i nowatorską. Wszystko to było tak atrakcyjne, ponieważ nowy paradygmat wv*Uk tak się wydawało, najbardziej wartościowe koncepcje teoretyczne klasycznej £M*|Qgii (patrz Joas 2003 [1996]: 44). Przynajmniej na pierwszy rzut oka można było ^aicfer wrażenie, że uhistoryc/nienie przez Levy’ego zmiennych wzorcowych obejmuje tjce Miksa Webem dotyczące procesu zachodniej racjonalizacji oraz wyjaśnia uproszczoną ^BUH^Gmooinschaft [w spólnota] i Gesellschaft [stowarzyszenie] FerdinandaTonniesa cr> Twnwnicmc Emtlea Durkheima „solidarności mechanicznej” i „solidarności organiczna* łh> błtź&zym wejrzeniu w te kwestie można było jednak postawić pytanie, czy stano-mdko teoretyczne L.evy‘ego. a zwłaszcza jego dość liniowy obraz postępu historycznego My w ogóle zgodne z często nader sceptycznym klasycznym poglądem klasyki na procesy Meryczne1 Czy np. idea racjonalizacji u Webera, który podkreślał zderzenia sfer wartości i występowanie napięć, istotnie zgadza się z dość prostą tezą Levy’ego o przejściu od warto-naaesacjonatnych. funkcjonalnie nieokreślonych i partykularnych do nowoczesnych? Czy Tfewes rzecz>w iście uważał, że nastąpi zupełna utrata Gemeinschaft, jak można by oczekiwać po przełożeniu jego terminów na zmienne wzorcowe Levy’ego? Trzeba też pamię-M # jeszcze jednym „dziwnym” związku. Do swojej konceptualizacji zmiany społecznej -Lwy wykorzystał narzędzia teoretyczne Parsonsa - zmienne wzorcowe. Czy jednak pro-jAłlwy^ był owocną konkretyzacją często wysoce abstrakcyjnego projektu Parsonsa? Il^iły nader wątpliwe, by Parsons w pełni podpisał się pod takim zastosowaniem zmien-jjMjfclWWPUijfUi do teoretycznego ujęcia zmiany makrospołecznej. Rozumiał on nowocze-modt wr sposób o wiele bardziej złożony niż Levy i dlatego nie byłby specjalnie rad z jego dtś$ pmicgo utusiory czn tenta zmiennych wzorcowych. W przeciwieństwie do Levy'ego Mmmws wic wważał, że nowoczesność doprowadzi do zupełnej likwidacji wszelkich war-triMfMOfkwtaniycb, wszystkich więzi przypisania i funkcjonalnie nieokreślonych struktur Hi Mf nrtriim ii ji częściowej, procesu modernizacji, który łączy elementy? nowoczesne t Mcypysu. mc była czymś obcym myśleniu Parsonsa, nawet jeśli zaczęła dominować mĘHtowpśfl6wsc|sz>tn okroić wewnętrznej krytyki teorii modernizacji (patrz ROschemeyer IWł %ł to jeden z powodów , dla których Parsons niemal w tym samym czasie, gdy
jjjjjłfc amii jMkHtaiall TkoiWcto V(W«n (I9S4 (1915]: 94, 199) uJhuil obtónl jclra rmoUcmi-njri9dakawr «• atnhtaya qp>w»ialM «ąi4tiaieini4ci yoęoiliKiyd i potitycmydi
Igąi mc 4n aamad typwwyeli <tti teoretyków awdemuecii (petrt Dtenes |97t>
HHHn