niom metafizycznym. Mickiewicz narzucił pewien stereotyp uczonego-filozofa, z którym od razu kojarzymy Jana Śniadeckiego jako przeciwnika romantyzmu trywialnie sprowadzanego do ludowej irracjonalnej wiary w gusła, czary i zabobony. *Io spetryfikowany w naszej kulturze obraz. Trudno nam się od niego uwolnić. Ale są jeszcze inne, mniej znane wizerunki. Mędrca „szkiełko i oko” nie musi przecież kojarzyć się z tylko oświeceniowym, zimnym i wyrachowanym kultem racjonalizmu. Zacytujmy tedy polskiego filozofa — kancystę, znakomicie odpowiadającego figurze mędrca przywołanej we fragmencie Spowiedzi dziecięcia wieku:
wydobywamy się na świeże powietrze — pisze Józef Gołuchowski — by zatonąć w porywającej intuicji wszechświata i przez jego nieskończoność stać się samym nieskończoncmi, bo nic tak silnie nie budzi działalności duchowej, jak szeroki widnokrąg.
Filozofia odświeża życie, rozszerza jego zakres i moc go naszą bardziej podaje, wyswabadza ducha z jego więzów"7.
Józef Gołuchowski (1797-1858) — jeden z twórców filozofii narodowej, który - jak to określił Mochnacki—„pobudził myśl do pojmowania samej siebie bez względu na świat zewnętrzny”1'1, z nieskończoności stworzył metaforę życia. Dusza mędrca utkana jest z melancholii, miłości wiedzy i Boskiej inspiracji, a jego aktywność powinna zmierzać do afirmacji życia. To bardzo piękny i su-
**7 J. Gołuchowski, Filozofia i życie, przeł. P. Chmielowski, Warszawa 1903, s. 106. Jest to przekład niemieckiej rozprawy Gołuchowski ego Die philosophie in Ihrem Verhaltnisse tum Leben ganzer Volker utul einzelner Menschen (O stosunku filozofii do życia narodów i pojedynczych ludzi, Erlangcn 1822), która przysporzyła polskiemu kantyście, przyjacielowi Schellinga, uznanie i sporą popularność w kręgu romantycznych myślicieli.
*'* M. Mochnacki, Powstanie narodu polskiego w roku 1830 i 1831,1.1, oprać i przedmową poprzedził S. Kieniewicz, Warszawa 1984, s. 253.
I2Ó
gesrywny punkt kulminacyjny romantycznej historii nieskończoności. Już nic innego się o niej nie dowiemy. Rozmaite warianty myślenia dyskursywnego ukazywać będą koncepcje i obrazy te same lub zbliżone do przedstawionych wcześniej. Od nieskończonej natury starożytnych Greków, nieskończonego Boga scholastyków, nieskończonego kosmosu uczonych nowożytnych, nieskończonego ducha romantyków - po nieskończoną „sferę niebieską” życia człowieka również odkrytą w romantyzmie. Poprzez idee „rozszerza się człowiek w nieskończoność”2'9 - twierdzi polski autor napisanej po niemiecku rozprawy: „Każdy opanowuje jakąś cząstkę nieskończonej przestrzeni i żyje w niej jakby w swoim własnym świecie, ale dopiero wszyscy razem nieskończoną różnorodnością swych ruchów zdołamy wypełnić firmament życia”220.
Poprzez idee rozszerza się czJ w nieskończona
Nieskończoność w romantyzmie polskim. Kontekst niemieckiej filozofii i estetyki romantycznej jest podstawą dla rozumienia poszczególnych ujęć sfunk-cjonalizowanej kategorii nieskończoności na gruncie polskim, a bezpośredni wpływ Kanta, Schillera, Schellinga i braci Schłeglówna rodzimych prawodawców romantyzmu stanowi wyraziste tło zarówno w pierwszej fazie powstawania teorii romantycznej, jak i w romantyzmie polistopadowym. Od razu należy podkreślić, że nieskończoność pojawia się u nas, podobnie jak u Niemców, przede wszystkim jako wyróżniający element refleksji programowej i filozoficznej, rzadziej natomiast, choć równie mocno, jako kategoria zasrosowana w opisie dzieła literackiego (niekiedy muzycznego) i w polemice krytycznoliterackiej. Należy też pamiętać o walce światopoglądowej, jaką romantycy stoczyli z przedstawicielami myśli oświeceniowej, klasycystami i konserwatystami
2,9 J. Gołuchowski, Filozofia i życie, s. 75. 220 Tamże, s. 62.
127