DSC03387 (5)

DSC03387 (5)



cą przygięci do ziemi, niby te głazy polne omszali, surowi, kwardzi, nieprzystępni a mądtale, to się strzegli wymówić przed czasem i kołowali po miedżach sprawy, jako te zmyślne psy owczarskie, kiedy chcą owce zagnać we wrota”. (II, 109—110)

Rzecz oczywista, że w utworze zachowującym w znacznej mierze, jak to określa Krzyżanowski, charakter „podsłuchanej gawędy”, przenośnie i porównania muszą być czerpane ze strefy życia najbliższej bohaterom. Niemniej jednak podkreślić trzeba, że Reymont bliskość świata ludzi i przyrody bardzo mocno akcentuje, a nawet chwilami ich wzajemny stosunek przedstawia tak, jakby zachodziły one na siebie, przenikały się wzajemnie. Odwołajmy się w tym wypadku do tekstu i przypomnijmy sobie osobliwe przeżycia duchowe Antka, gdy pierwszy raz po wyjściu.z więzienia znalazł się wśród ojcowskich pól:

„Zdało mu się, jakoby -z tym wiatrem przewalał się po zbożach; jakby polśniewał mięciuśką, wilgotną runią traw; jakby toczył się strumieniem po wygrzanych piachach skroś łąk przejętych zapachem sianokosów; to jakby z ptakami leciał kajś wysoko, górnie nad światem i krzykał z mocą niepojętą do słońca; to znowu jakby się stawał szumem pól, kolebaniem się borów, siłą i pędem wszelakiego rostu i wszystką potęgą tej ziemi świętej, rodzącej w śpiewaniach i weselu. I sobą się wiedział, wszyćkiem się wiedząc zarazem...” (IV, 112—113)

Mamy tutaj stopienie się z naturą pr.Ły zachowaniu poczucia własnej odrębności osobowej. Zdarzają się jednak momenty, gdy człowiek odezłowiecza się, przeobraża w żywioł, jak np. roztańczony tłum na weselu Boryny.

Naturalizm żywił skłonność do ujmowania człowieka w kategoriach przyrodniczych. Przytoczone wyżej fragmenty świadczą również o biologicznej koncepcji życia ludzkiego u Rey-

monta. Łatwo jednak dostrzec istotne różnice. Biologizm Reymontowski nic nie ma wspólnego z fizjologią naukową, której przedłużeniem w dziedzinę sztuki miał być według Zoli jego roman experimental, rozwijający tak szeroko w cyklu Rougon--Macąuartów motyw dziedziczności. To, co nazwaliśmy wyżej telluryzacją chrześcijaństwa, wtopieniem go w prastarą tradycję religii opartych na kulcie żywiołów przyrody, oraz owo zacieranie granicy między życiem człowieka a życiem przyrody ujmuje autor w innych kategoriach. Biologizm Reymontowski opiera się na założeniach jak najbardziej obcych naturalizmowi, a mianowicie na wierze w moniztn1 2 procesów kosmicznych, na owym bardzo popularnym w dobie Młodej Polski panpsychizmie, który zakładał, że wszystko, co istnieje, jest uduchowione i że cały wszechświat — mimo olbrzymiej różnorodności form i przejawów istnienia — przenika i ożywia ta sama kosmiczna energia witalna.

Wyrażenie tego przeświadczenia nie przez filozoficzny, referatowy komentarz, ale przez obraz i przez akcję utworu jest świadomym zamierzeniem pisarza: „Doskonale widać — mówi Maria Rzeuska -V"że Reymont dążył nie tylko do odtworzenia «realnego» wyglądu wsi w każdej z czterech pór roku, ale także do uchwycenia i przedstawienia czegoś, co stanowi ich istotę, sam rdzeń «wiejskości», jej atmosferę zmienną w zależności od zmiennego wyglądu przyrody i całego bytowania wsi”*. Ta „wiejskość” czysta, „sama w sobie”, zawsze tożsama mimo zmienności swych przejawów to właśnie ujawnienie się w uchwytnych zmysłowo kształtach owej wszechenergii kosmicznej. Specyficzne warunki bytowania chłopskiego tworzą sytuację umożliwiającą jej bezpośrednie zetknięcie się z psychiką człowieka. Tutaj mit telluryczno-kosmologiczny wciela się niejako w pracę człowieka, w jego współpracę z ziemią. Tutaj

79

1

   M o n i z m (od gr. mono» ‘jedyny’) — doktryna filozoficzna głosząca, że istnieje jedno zasadnicze tworzywo wszelkiego bytu (monizm materialistyczny za tworzywo to uważa materię, a monizm idealistyczny — ducha).

2

   M. Rzeuska: „Chłopi” Reymonta, s. 107.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Możemy dojść do tego, że wystarczy choćby umorusanie ubrania na kolor biały, żeby to się stało cechą
Możemy dojść do tego, że wystarczy choćby umorusanie ubrania na kolor biały, żeby to się stało cechą
Możemy dojść do tego, że wystarczy choćby umorusanie ubrania na kolor biały, żeby to się stało cechą
Możemy dojść do tego, że wystarczy choćby umorusanie ubrania na kolor biały, żeby to się stało cechą
Image0003 (2) i drobny, szybki krok „małej, mocno do ziemi przygiętej" .postaci; pozorna stagna
Image0003 (2) i drobny, szybki krok ,,małej, mocno do ziemi przygiętej" .postaci; pozorna stagn
bet024 psn ?SV4 Ca (    , t/jw d X " wWuds/O^ cvo 1/ 6^ — vóio^te<^ do,. \y
f0a085d3390b9cb7 SENTENCJA NA NOtfY TYDZIEŃ Nie mam nic przeciwko przychodzeniu do pracy, ale te&nb
kolibry w kwiatach (3) © © ;©iu # # # O O U #### DO->^^^OOtf ^###000000# te###000##>P i*:£^###
skanuj0025 (235) DO Czy widziałeś te elementy na poprzedniej stronie? © TAK © NIE 24
że doprowadził do tego, że te piękne słowa tu dziś padły. Nie ma wątpliwości, że kiedyś została komu
Dossier drsait Dino Orni. programmeur des KrfA o* et de Coa<: ~f* ne tau pos do ux pour te fun&n
pic 11 06 142014 120 Józef Bachórz [61 Jana Groma22. Nie czując się na razie przygotowanym do
Re exposure of DSC03373 (/. II, III Porthica). Galienus rozwinął te idee decydując się na zakaz obsa
Rilke „Listy do młodego poety”F ■••Merc, te wszystkie tak bliskie nam m-^ zostały wskutek codziennej
S5001378 (3) • tara**i 0Ęhofen upedMa—r »wfc> zachęcać do samodzielnego poruszania tę Mymicit ph

więcej podobnych podstron