DSC04214

DSC04214



— i zostają podporządkowane znaczeniom nowym, zreinterpretowanym, niekiedy w sposób jawnie arbitralny. Nowomowa okazała się przeszkodą, bo zrezygnowała z precyzji znaczeniowej na rzecz narzucania wartości, bo sens podporządkowała rytuałowi (dana formuła w danej sytuacji musi zostać wypowiedziana, niezależnie od tego, czy do niej przylega, czy nie, czy wnosi jakieś istotne informacje, czy też tego nie czyni). Okazała się przeszkodą, bo doprowadziła do dewaluacji słów, do niewiary w nie, do przeświadczenia, że są z natury kłamliwe, że nic się' za nimi nie kryje, że służą nie tyle" uczciwemu przedstawianiu racji, co ich ukrywaniu, że służą narzucaniu i manipulowaniu, a nie —1 pertraktacjom. Nieufność do języka, wynikająca' nie z takich czy innych przesłanek teoretycznych, ale z codziennego doświadczenia społecznego, jest czynnikiem, który kryzys pogłębia (nie wspominam o tym, że nowomowa znajdowała się także u jego podłoża; jej ofiarą w większym stopniu niż ci, na których ma oddziaływać, są jej protektorzy, bo biorą ją za dobrą monetę, nie są zdolni do dystansu). Rezygnacja z „rozwiązania siłowego” zakładała rezygnację z nowomowy. Wydaje się, że jest to jeden z koniecznych warunków wstępnych prowadzących do kompromisu, do tego, co nazwane zostało umową społeczną.

Teza kolejna — paradoksalna, ale jedynie z pozoru; im nowomowa jest potężniejsza, im zagarnia pod swoje władanie większe połacie mowy, lm jest bardziej agresywna i bardziej wewnętrznie skonsolidowana, tym jest słabsza. Właśnie: słabsza. Ujawnia się to w momencie kryzysu, bo jej siły impresywne, czy raczej to, co miało je stanowić, rozpadają się w mgnieniu oka, a perswazja okazuje się atrapą perswazji czy wręcz — jej karykaturą. Nowomowa, tak prężna wówczas, gdy władze mogą mówić nie licząc się z tym, co mówią, do kogo i w jakiej sytuacji, gdy stanowi narzędzie w niczym nie skrępowanego propagandysty, gdy jest — by tak powiedzieć — jednogłosem, okazuje swą nieprzydatność i nieskuteczność wówczas, kiedy powstaje taka sytuacja społeczna, którą nazwałbym wielogłosem, kiedy milcząca większość przestaje milczeć, a jej mówienie staje się nie tylko słyszalne, ale wręcz donośne. W istocie role się wówczas odwracają — to nowomowa, choć artykułowana, staje się swojego rodzaju milczeniem, czy raczej szumem, który się słyszy, ale którego się nie słucha. Nowomowa osiągnęła pod koniec gierkowskiej dekady niebywałe natężenie, wydawało^ się, że nic nie jest w stanie jej naruszyć, tym bardziej więc widoczny — czy wręcz widowiskowy — był tego lata pokaz jej słabości. Okazała się nieprzydatna — i to przede wszystkim dla tych, którzy ją praktykowali i nagle w pośpiechu musieli się z niej wycofać, i to nawet nie na „z góry upatrzone pozycje”, ale w rejony mowy, od której się już odzwyczaili. Sądzę, że ten pokaz słabości nie ma sobie równych, o czym świadczy porównanie

załamaniem nowomowy — tym sprzed ćwierćwiecza, z czasu ■ugtf W okresie stalinowskim nowomowa funkcjonowała inaczej niż ad*®*® dziesi?cioleciu- BVła wtedY bardziej brutalna, zagarniała szersze * y mówienia, z wypowiedziami naukowymi i literackimi włącznie, ale f&Iscć była czymś względnie nowym, mało zakorzenionym. Albo inaczej: -mwówczas charakter bardziej totalitarny, zmierzała do tego, by stać . ozorem mówienia we wszelkich możliwych dziedzinach. Oglądany z pewnego punktu widzenia socrealizm jest właśnie nowomową przeniesioną | rejony literatury, teatru, kina, a więc także wzorem posługiwania się rykiem, który miał obowiązywać w sferze prywatności. Ta szeroka, powodziowa fala nowomowy z pewnych rejonów wycofała się na zawsze, ‘ proces tego cofania, czy załamywania, trwał stosunkowo długo, się na miesiące, może nawet — na lata. Przebiegał więc inaczej uiżobecnie. Nie miał tego galopującego tempa. Nowomowa jako podstawowy czy wręcz jedyny styl publicznego mówienia- o sprawach publicznych rozpadła się jak budowa pozbawiona fundamentów, choć wiele jej składników pozostało w stanie niemal nienaruszonym. I to załamanie jest faktem o wadze pierwszorzędnej, bo dokumentuje z wyjątkową dobitnością twierdzenie, że nowomowa może stanowić wyłącznie jednogłos, że nie może być partnerem -muszę tu posłużyć się wyrazem nieprzyzwoicie nadużywanym—dialogu.

Wiąże się z tym teza następną: nowomowy ma charakter funkcjonalny tyłków takiclfsytuacjach, gdy władza może się obywać właśnie bez dialogu (nawet gdy często o nim mówi), gdy może się nie liczyć z tym, do kogo kieruje swe słowa. Gdy powstaje wielogłos, gdy społeczeństwo przestaje milczeć, nowomowa demonstruje swą pełną niefunkcjonalność. Nie tylko dlatego, że okazuje się nieskuteczna, przede wszystkim z tej racji, że nie przylega do sytuacji, jest mówieniem jakby z innego świata. I tu powstaje kwestia podmiotu w nowomowie. To prawda, oglądana z pewnego punktu widzenia, nowomowa stanowi mowę krańcowo niepodmiotową, taką, na której nie odciska się piętno poszczególnych mówiących. Problem ekspresji nie jest w niej ważny. Można jednak mówić o podmiocie zbiorowym nowomowy, jeśli przez nią rozumieć całość składających się na nią reguł, a także elementów, które tradycyjnie są w niej przywoływane, jak również zespół wzorcowych wypowiedzi, będących realizacją tych zasad. Otóż podmiotem zbiorowym tak pojmowanej nowomowy jest władza nieskrępowana w podejmowaniu decyzji, nie licząca się ze społecznymi skalami wartości i społecznymi dążeniami i aspiracjami. Nie znaczy to jednak, że każdy podmiot mówiący, praktykujący nowomowę, a więc należący do tego podmiotu zbiorowego, jest zawsze i wszędzie na nią skazany. To oczywiste, że nie musi się nią posługiwać w okolicznościach prywatnych, w rozmowie

91


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
kscan58 Źródło wzbudzenia ma w tych układach znaczenie dominujące i w zasadzie określa sposób oznac
obniżenie kosztów produkcji, opanowanie rynku Społeczeństwo zostaje podporządkowane pod fordyzm:
CCF20090702064 128 Idea Boga jej znaczenie ukazuje się w pewien sposób — choćby w postaci śladu - w
03id 45 kosmopolityczny. Wieś zostaje podporządkowana miastu, umniejszona /.ostaje rola rodziny. Wła
Powszechna deklaracja Praw Człowieka i jej prawne znaczenie. Pierwszym aktem obejmującym w sposób
Znaczenie niezależności banku centralnego i sposoby zapewnienia tej niezależności •
połączenie się tego rodzaju, że jeden podmiot zostaje niejako wchłonięty przez drugi i w ten sposób
skanuj0005 (293) 24 Tomasz Kaźmierczak sposoby1. Niekiedy więc potrzeba występuje w znaczeniu proces
img015 (39) wych i społecznych znaczeń, jakie kryją się za sposobem postrzegania danej rzeczywistośc
skanuj0008 (345) zwierząt zostały uznane za fałszywe, nie podważyłoby to i tak w sposób istotny znac
slaga6 Sz. W. Slaga J10] wa znaczeniu, ruchami, które przynajmniej na zewnętrz nie odbywają się w cz
img242 242 / stąd WO - r = WS ^znaczenie punktu S tym sposobem możliwe jest tylko ptzy lukach na

więcej podobnych podstron