50
Lecz tu w Barze już nie mamy l Prochu, jadła ni pieniędzy.
365 Gorszy pocałunek nędzy Niż pocałunek Judasza;
Bo często odwagę zdradza I wszystkie cnoty rozpłasza I w śmierci — hańbę doradza.
KS MAREK j
Marszalku! panie narodu!
Czyś ty dzisiaj doznał głodu ? Otruł się na miejskiej wodzie ? I pomyślał o tym w głodzie, Ażeby naród opuścić? —
375 Pan Bóg d może odpuścić,
Jeśli to się w głodzie stało,
Jeśli twoje biedne dało Zaczęło się trząść na kości... Pan Bóg jest pełen litośd,
380 Jeśliś głodny był — przebaczy... Lecz panie! o ta stodoła Tego mi nie wytłumaczy,
Przez jakiego ty anioła Ducha — byłeś ogłodzony?...
385 Powiedz, czy upiór czerwony, Jakie rodowe widziadło,
Odpycha od ciebie jadło?
Straszy dę? jeść nie pozwala?
Albo krwią okrzepłą kala Ten chleb, który bierzesz w usta? —I Mówisz o nędzy? — Ta pusta Stodoła, to szopa Żyda, * I
Panie, pałacem się wyda,
Jeśli ją który z twych wnuków Ujrzy wygnańca oczyma.
Patrzaj, co tutaj jest bruków Z jedwabi... gdzie okiem trącę, Dywan na powietrzu trzyma
390
3*5
Srebrne gwiazdy i miesiące,
400 Kwiaty, takie Winogrady,
Że dają oczom pokusy.
Więc także blade turkusy Patrzą niby na obrady Z szabel brylantowych czoła 405 Jakoby oczy aniołów.
Więc ten dom i od kościoła Bogatszy — bo dół kościołów Często z Judzkich trumien bywa —
A tu morze złotem pływa 4i° Po pas w tej żydowskiej stajni.
Więc jeżeli wy przedajni? —
Czego nie daj, Boże wielki —
Kto was kupi? gdzie są fanty?
Kto znajdzie takie brylanty,
415 Co by waszej krwi kropelki Były godne? warte były?...
Więc wyznaj, że ani nędza,
Ani głód jedzący żyły Poradził ale ta jędza,
420 Co krew polską dawno chłepce, Tchórzostwo do ucha szepce...
Nie chwytaj za miecz, człowieku! Ja ksiądz* prosty, powiem tobie,
Że tu leży Polska w żłobie,
425 Lecz Polska nie z tego wieku,
Żywa — nie przez nasze czyny. Szanuj sen świętej dzieciny,
Która, gdy oczy otworzy A ućzuje boleść ciała,
430 Najpierwej będzie płakała,
Taka ją ciemność zatrwoży Z naszych grobów uczyniona,
spowiadają przyszłą wielką
w. 424-t439 Aluzja do, Pisma świętego; wersy te | Polskę, która rodzi się w Barze (por. obj. w. 255—267).
4*