68
Ałe z oczów mego gromu Ja cisnę na was zagładę.
Bo ja duch, co wszystko odmieni. 875 Nu — ja kiedyś wezmę szpadę Jasną — ze złotych płomieni.
Wychodzi
KOSAKOWSKI
Rabinie? czy ta szalona To córka twoja! czy żona?
WcaJe nie mam do niej wstrętu. m Czysta, mało ma akcentu.
RABIN
Panie, to jest moja córka,
Dziewica.
KOSAKOWSKI Cha? cha! cha! Żydzie!...
RABIN
na stronie
Ten człowiek patrzy na Turka.
KOSAKOWSKI
883
MO
Słuchaj mnie, żyłem w bezwstydzie. Na kartach i pijatyce.
Kochałem i Żydowice,
I szlachcianki, i Cyganki:
A tak zna mnie Litwy księstwo.
Że gdyby nie moje męstwo,
Dawno by mnie już — na drzewie...
A jednak do mnie się czepi... Tak w serce Bóg coś zaszczepi, O czym często człowiek nie wie,
A w sercu to Boże ziarno & (Choć się szlachcic oddał biesu) Działa jak ziarno magnesu, fik że się don ludzie garną I kochają. — Człowiek taki Na coś musi być potrzebny.
0 Otóż ja, ów łotr haniebny, ów Kosakowski pyszałek.
Tak się umiem dać we znaki. Mam za sobą tyle gałek Sejmikowych, tyle szabel,
*15 Purdy ng. rapie rów, karabel,
He ich ma tam Radzi wił.
A juzem raz świat zadziwił, porwawszy aż sejmik cały, Palestrę i trybunały vio W jednym miasteczku na Żmudzi; I z sotkiem tych różnych ludzi W kont uszach i taratatkach, Ubranych w niedźwiedzie burki, Niektórzy w żelaznych siatkach,
9i5 A ci w lisy, ci w marmurki,
A ci przy szablach w jaszczurze,
A drudzy niosąc dwururki Pozaczepiane na sznurze Jako hiszpańskie gitary: m Cały, mówię, ten tłum szary Wiodąc jak stare żurawie, Pokazałem się w Mi ta wic,
Gdzie wtenczas Sas Karol młody,
*• 905 Furdyng i rapierów — typy białej broni.
W- 909 palestra — adwokatura; trybunały — sądy szlacheckie drugiej i ostał* instancji.
» 911 / z totkiem (ros.) — sotnia, oddział liczący ok. 100 ludu.
*• 915 marmurki — tu; futra z czarnych Imóm
w. 923 Gdzie wtenczas Sm Karot młody — mama o księciu kurlandzkiw, tyau ■■ta W. W 1763 r. oMegah go w Mitawie Moskale.