Jak to? Więc Pan Bóg pozwala, w Żf i święci noszę blizny?
KS. MAREK
Tak, mospanic; dla Ojczyzny Pozwala Pan Bóg i świętym...
BRANECKI
A rózgami być odętym?
KS. MAREK
I to zniosę.
BRANECKI
Kreczetników,
45 Daj mi, proszę, dwóch burłaków • Z sekty twoich biczowników,
Bo w całym hufie Polaków Nie ma ludzi... a ten klecha Zna się na bida dobroci.
Patrz, jak się na to uśmiecha,
Że Moskal mu kośd wymłóci...
Hej — bić go tak, aż krwią się spluszcze!
Stają żołnierze przy księdzu.
KS. MAREK
pokazując przed sobą palcem na ziemię, do Judyty.
Upadnij tu na kolana,
Córko, niechaj d odpuszczę.
Idę do mojego Pana.
JUDYTA
rzuca się na kolana szlochając..
745 burłak (ros.) — chłop, robotnik.
753—755 Wersy te ukazują wielkie miłosierdzie Księdza.
KS. MAREK Ja, Judyto? .
przegnij
jcinij
j|«9S§* z oddali %> Paf aJDom się Boży pali
krwi strurmemem;
1 ogn‘^ e płomieniem
I Uli^Archanioła kręty, JalclDlbrusie pociągnięty, ffi n m postawiony w górę. 0strZe^otów karać naturę!
ISgligg że są przeciw cnocie,
Ludz>_że rwą serca bliźnie,
BraC> _że przeciw Ojczyźnie,
Niewinnych - że są w ciemnocie, Winnych || że w jasności ślepi.
Oto miecz z płomieni rożnych, Co wkrótce niebo rozszczepi,
Potem się na domach próżnych Powali, świszcząc jak żmije,
I powali, i nakryje
Gwałty, płacz, mordy rumiane, •
I to miasto wyrzynane
Jak anioł ognia pochłonie.
I podobny jest koronie Z hyjacyntu* z chryzolitu,
Śród gwiazd białych i błękitu Przez duchy boskie trzymaną;
Aż naród zegnie kolano, ogu pomyśli w burzy*
w- 780 hyjacynt —L anuei^ szlifierski do ostrzenia narzędzi, szlachetny o charair*111161^ czerwono-żółty; chryzolit — odmiana oliwinu; ka* (koroniJ82 **rzez duchv V^rsfYcznyctl kryształach barwy żółtawo-zielonej.
1 N °s ie trzymaną — błąd w składni, winno być trzymanej