LX1V
WSTĘP
dów z dóbr kościelnych przeznaczyć na rzecz szkolnictwa państwowego, a także proponował, aby na utrzymanie uczącej się młodzieży łożyli ci, którzy czerpią bardzo wielkie dochody kościelne. Jest przy tym interesujące, że pomoc finansową państwa w tym zakresie pojmował jako pewnego rodzaju zobowiązanie korzystającego ze „stypendium” ucznia do pracy, oczywiście dopiero po ukończeniu stu-
Nte tylko sprawy szkolnictwa, ale także i zagadnienie reformy Kościoła ujmował Frycz szerzej i głębiej niż obóz egzekucji. Rola Kościoła w koncepcji Frycza polegała w dużej mierze na doskonaleniu tego, co humanistyczna moralność i polityka uznawały za słuszne. W jego ujęciu Kościół miał być instytucją, której należało zastrzec sferę „społecznej moralności” obywateli państwa, tj. wszystkich mieszkańców Rzeczypospolitej bez względu na ich przynależność stanową. Skoro więc Kościół ma współpracować z państwem w dziele reformy obyczajów, tego - zdaniem Frycza - fundamentu ustroju państwa, to i sprawa udziału w soborze powszechnym (i w ogóle w soborach) nie jest wyłącznie sprawą wewnętrzną kleru. Wmieszał się więc Frycz w zajadły spór o to, czy świeccy mają prawo brać udział w obradach soboru, czy też winni być tego prawa pozbawieni. Już w swej Mowie o wysłaniu posłów na sobór pisał, że na synodzie krajowym, który miał poprzedzić sobór, winien być reprezentowany „cały lud”, gdyż „religia jest wspólną sprawą wszystkich”. Stanowisko to było zgodne z dążeniami plebejskimi: w roku 1525 np. lud gdański powierzył rządy sprawami kościelnymi dwunastu mężom wybranym „z najniższego plebsu”. Jako rzecznik udziału świeckich w soborze, Frycz stał na tym stanowisku co prymas Jakub Uchański, a także Jan Łaski (refor-
i
PROGRAM NAPRAWY RZECZYPOSPOLITEJ LXV
mator), który uważał za rzecz niesprawiedliwą i nienormalną brak udziału osób świeckich w debatach nad sprawami religijnymi.
Poruszając te ważne sprawy Frycz stał się centralną postacią ruchu dążącego do reformy Kościoła i jego stosunku do państwa. Szczególnie gruntownie rozważał zakres władzy papieskiej i jej stosunek do suwerenności państwa polskiego, co wiązało się ze sprawą soboru powszechnego, na który - jak wiemy - miał wyjechać do Rzymu jako sekretarz polskiej delegacji. Temu właśnie zagadnieniu poświęcił wiele uwagi. Radził więc przede wszystkim, aby dwie ważne sprawy: celibat księży i komunia pod dwiema postaciami rozważono przede wszystkim pod kątem widzenia możliwości połączenia się z tymi wyznaniami, „których nie dopuszczamy do łączności i wspólnoty z nami..
W księdze O Kościele mówił też „o Rusinach jak o Czechach, naszych współplemiennikach’1. Wynika z tego m.in., że Frycz, ożywiony duchem ekumenizmu, dążył do zniesienia istniejącej przecież faktycznie dyskryminacji religii prawosławnej i jej wyznawców. W Drugiej księdze o Kościele (przy końcu trzeciego dialogu) stawia zagadnienie szerzej: potępia „zuchwałość ze strony rzymian”, którzy jedynie siebie samych „mianują katolikami”.
Bliższy wgląd w problematykę wzajemnych stosunków między państwem i Kościołem pozwala stwierdzić, że Fry-czowa próba reformy Kościoła wynikała przede wszystkim z prób reformy państwa, a w każdym razie, że reformy wyznaniowe miały charakter instrumentalny w stosunku do reform społeczno-politycznych. Teoretyczny punkt widzenia Frycza na temat wzajemnego wspierania się insty-
Dzieła wszystkie, 1.1, s. 491.