29
Konstrukcyjność stylu
Szedł i cicho śmiał się na widok [1] wyrobników, wiecznie czekających na robotę, [2] rzemieślników, którzy trudnią się łataniem starej odzieży, [3] przekupek, których całym majątkiem jest kosz zeschłych ciastek, na widok [1] obdartych mężczyzn, [2] mizernych dzieci i [3] kobiet niezwykle brudnych. (B. Prus)
Swoistą odmianą paralelizmu jest figura stylistyczna zwana anaforą. Polega ona na Powtórzeniu tego samego lub podobnego wyrazu, wyrażenia lub frazy na początku kolejnych segmentów tekstu (akapitów, zdań, grup składniowych). Anafora - jako środek spójnosciowy - pozwala na płynne nawiązanie do wcześ-_ niej podjętego wątku nie tylko w obrębie sąsiadujących zdań, lecz także _ akapitów, np._
Na rynek wleciał jak piorun na nie osiodłanym koniu kozak bez czapki, w jednej koszuli, z twarzą rozciętą mieczem i buchającą krwią. Wleciał, konia osadził, ręce rozkrzyżował i, chwytając oddech otwartymi ustami, krzyczeć począł:
- Chmiel bije Lachiw! (H. Sienkiewicz)
Noc zapadła nad pustynią, a z nią nastała godzina duchów. Czuwający w stanicach rycerze opowiadali sobie w owych czasach, że nocami wstają na Dzikich Polach cienie poległych, którzy zeszli tam nagłą śmiercią w grzechu, i odprawują swoje korowody, w czym im żaden krzyż ani kościół nie przeszkadza. Toteż gdy sznury wskazujące północ poczynały się dopalać, odmawiano po stanicach modlitwy za umarłych. Mówiono także, że one cienie jeźdźców, snując się po pustyni, zastępują drogę podróżnym, jęcząc i prosząc o znak krzyża świętego. Między nimi trafiały się upiory, które goniły za ludźmi wyjąc. Wprawne ucho z daleka już rozeznawało wycie upiorów od wilczego. Widywano również całe wojska cieniów, które czasem przybliżały się tak do stanic, że straże grały larum. Zapowiadało to zwykle wielką wojnę. Spotkanie pojedynczych cieniów nie znaczyło również nic dobrego, ale nie zawsze należało sobie źle wróżyć, bo i człek żywy zjawiał się nieraz i niknął jak cień przed podróżnymi, dlatego często i snadnie za ducha mógł być poczytanym.
Skoro więc noc zapadła nad Omelniczkiem, nie było w tym nic dziwnego, że zaraz koło opustoszałej stanicy pojawił się duch czy człowiek. (H. Sienkiewicz)
W pierwszej sekwencji zdań opis wyglądu kozaka rozbija tok opowiadania. Dlatego też, powracając do niego po fragmencie opisowym, autor nawiązuje do poprzedniego zdania przez powtórzenie jego orzeczenia. Z kolei w drugim fragmencie opowiadanie unaoczniające narratora zostało przerwane relacją ogólną, z mową zależną wprowadzającą powszechną opinię. Funkcję nawiązania spełniło tutaj powtórzenie określonego segmentu wypowiedzenia.
W tekstach retorycznych - pisanych zarówno „dla oka”, jak i „dla ucha” -anafora służy przede wszystkim uwydatnieniu sfery emocjonalnej wypowiedzi oraz uwypukleniu jej motywu przewodniego, np.
Mówię wam, przyjaciele, że pomimo zawiedzionych nadziei, miałem sen. Ten sen głęboko tkwi w amerykańskim śnie.
Miałem sen, źc pewnego dnia ten naród powstanie i zacznie żyć w zgodzie ze swym credo: „Uważamy prawdy te za oczywiste, że wszyscy ludzie są stworzeni wolni”.
Miałem sen, żc pewnego dnia nawet stan Missisipi, pustynny stan prażący się w żarze niesprawiedliwości i ucisku, przekształci się w oazę wolności i sprawiedliwości. Miałem sen, że czworo moich dzieci będzie pewnego dnia żyło w kraju, gdzie ludzi nie sądzi się według koloru skóry, lecz według ich postępowania.