LXVU1 WERSYFIKACJA
Spotykamy się natomiast u niego ze strofami o takim właśnie układzie rymów, ale złożonymi z wersów różnej długości. Wymyślną strukturę ma tu sześciowersowa strofa jednego z erotyków (P 33 („Niech się świat mieni...”]). Jej pierwsze cztery wersy o rymach abab to przeplot jedenastozgłoskowców z średniówką po piątej i dziewięciozgłoskowców z średniówką po czwartej zgłosce. Natomiast zamykający tę strofę parzysto rymowany dystych cc to rzadki typ trzynastozgłoskowca z średniówką nie po siódmej, ale po szóstej zgłosce.
Raz jeden, w wierszu Do Jana Grotkowskiego, pisarza pokojowego Jego Królewskiej Mości (L 49), pokusił się Morsztyn o szczególnie wymyślną formę stroficzną włoskiej proweniencji, o sekstynę liryczną. Wiersz składa się z siedmiu strof. Sześć z nich to strofy sześciowersowe, złożone z jedenastozgłoskowców. We wszystkich tych strofach powtarzają się trzy pary rymujących słów, ale w każdej z nich powtarzają się one w innej kolejności, przy czym ostatnie słowo każdej strofy jest pierwszym rymującym się słowem następnej. Te sześć słów pojawia się też w końcowej strofie, trzywersowej, jedno przed średniówką i jedno na końcu wersu, przy czym w tej ostatniej strofie rymują się one parzyście: aa, bb, cc. Najbardziej wyrafinowana to forma stroficzną w twórczości Morsztyna. Poeta był z niej wyraźnie dumny, skoro w podtytule zaznaczył „sestina”.
Inną wymyślną strofą sześciowersową napisana została Serenata (E 44). Jest to odmiana ronda, strofy popularnej w poezji francuskiej pierwszej połowy XVII w. Wszystkie cztery strofy tego wiersza zaczynają się od tego samego siedmiozgłoskowca, refrenu, „Dobranoc, dziewczę moje”, i zamykają tymże refrenem w nieco zmienionej postaci, „Dobranoc, serce moje”. Pozostałe wersy strofy to jedenastozgłos-kowce. Strofy mają tylko dwa rymy, występujące w następującym przeplocie: ababaa. Refreny sprawiają, że rym pierwszy, a, powtarza się we wszystkich strofach, natomiast
każda następna strofa ma inny rym wersów drugiego i czwartego.
Dzięki Goffredowi Tassa przekładania Piotra Kochanowskiego oktawa stała się aż po Pana Balcera w Brazylii popularną strofą polskiej epiki. Morsztyn operował nią chętnie. Oktawą pisany jest najdłuższy jego utwór, poemat Psyche. W oktawy również miał być ujęty wspomniany wyżej poemat
0 wojnie polsko-moskiewskiej, Ad Mpscóyiam, z którego znamy dziś tylko wstępne strofy. Posłużył się nią poeta również dwukrotnie w Amintasie, w wierszu dedykacyjnym
1 w jednej z pieśni chóralnych, oraz w coś dziesięciu lirykach. Wyraźnie był z tą strofą zżyty i oktawy jego należą do najzgrabniejszych w polskim baroku.
Posłużył się też trzynastowersową kanconą. Strofę tę wprowadził do poezji polskiej w swoich Rymach duchownych Sebastian Grabowiecki. Jest to u niego strofa złożona z siedmio- i jedenastozgłoskowców o przeplocie rymów abcabccdeedff. Ten sam przeplot rymów znajdujemy w strofach chóru, zamykającego pierwszy akt Amintasa, ale wszystkie wersy strofy są tam jedenastozgłoskowe. Analogiczne, ale krótsze, bo jedenastowersowe strofy znajdziemy w wystąpieniu Euterpe w Nadgrobku Otwinowskiemu (w. 676—708). I te strofy napisane zostały jedenastozgłoskowcami; tylko siódmy wers każdej strofy to siedmiozgłoskowiec.
Nade wszystko jednak był Morsztyn mistrzem staropolskiego sonetu. Jak wiadomo, formę tę wprowadził do poezji polskiej Kochanowski w swoich Fraszkach. Ale z trzech sonetów, jakie napisał, tylko jeden ma postać kanoniczną, tę, którą spopularyzował w świecie Petrarka. Dwa pozostałe to uproszczony wariant, składający się z trzech strof czterower-sowych i jednej dwuwersowej, sporadycznie uprawiany we Włoszech, np. przez Bernarda Tassa, ojca wielkiego epika, ale popularny przede wszystkim we Francji (Ronsard) i w Anglii (Szekspir). Tradycję tego typu niekanonicznego sonetu kon-