6
niejszych polskich twórców tego czasu, Adama Idżkowskicgo, który na zarzut stylowego eklektyzmu odpowiedział, ze tworzy on w istocie w swoim własnym stylu: „stylu Idżkowskicgo"1.
W architekturze historyzmu dawne formy traktowano w sposób bardzo zróżnicowany, zarówno swobodnie je przekształcając i kompilując, jak i, na przeciwnym biegunie, dbając o naukową ścisłość w ich odtwarzaniu. Postawy te mogły ze sobą współistnieć, lecz jednocześnie dominacja jednej z nich w dłuższym okresie daje podstawę do wyróżnienia trzech zasadniczych faz w dziejach tej epoki.
Okres pierwszy, który na ziemiach polskich można ująć datami 1830-1860, to faza wczesna, nazywana romantyczną, gdy z dorobku prze- I szłości korzystano w sposób swobodny, nie dbając o zgodność stosowanych form z pierwowzorem. Było to głównie wynikiem niewielkiej jeszcze wiedzy na temat dawnych stylów, ale także romantycznej postawy artystycznej. Słaba znajomość dawnej architektury powodowała, że repertuar stosowanych wówczas motywów był jeszcze znacznie ograniczony, a w próbach interpretacji form czerpanych z poprzednich epok, szczególnie średniowiecza, nie brakowało wielu naiwności. Okres historyzmu dojrzałego, który w Polsce zamknąć należy datami 1860-1895, to lata, gdy coraz dogłębniejszemu badaniu i poznawaniu stylów przeszłości, w tym także form występujących na ziemiach polskich, towarzyszyła dbałość o rzetelne odtwarzanie dawnych motywów. Z tym łączył się naukowy, „archeologiczny", rygoryzm, ale jednocześnie pewna oschłość stosowanych form.
Trzecia wreszcie faza to historyzm późny, który na naszych ziemiach trwał od około 1895 r. do końca pierwszej dekady XX w., a na prowincji jeszcze dłużej, do wybuchu pierwszej wojny światowej. Jednak już od około 1900 r. współistniał on w Polsce z nurtem secesyjnym, a po 1905 r. stawał się zjawiskiem marginalnym, spychanym na boczny tor przez wkraczające coraz śmielej prądy modernistyczne. Późny historyzm kształtował się w oparciu o pełną już znajomość dawnej architektury, co pozwalało dobrze wykształconemu architektowi z dużą biegłością poruszać się po różnorakich konwencjach stylowych i wykorzystywać wszystkie możliwe motywy historyczne. Jednocześnie środki techniczne i zasoby materialne umożliwiały w tym czasie wznoszenie gmachów coraz bardziej okazałych i bogato dekorowanych, co tworzyło pokusę kształtowania form pełnych swobody i fantazji, bez oglądania się na historyczną ścisłość. Ta łatwość korzystania z motywów historycznych była też jedną z przyczyn ich odrzucenia i szukania nowych środków wyrazu przez twórców działających na początku naszego stulecia.
1 K Mżkowski, Ufa stów co do lutu z Wlociawko, „Giku WanmU" 1852,
Z architekturą XIX w. łączy się najczęściej pojęcia eklektyzmu i kotn-pilatorstwa. Łącznie dawnych fons w nowych budowlach mogło odbywać się na różnych zasadach: stosowanie motywów z różnych epok, z tej samej epoki stylowej, ale czerpanych z różnych budowli tub innych obszarów (renesans wioski i renesans francuski) bądź wzorowanie się na jednym określonym zabytku. W interesujący sposób panujące w tej epoce zasady komponowania budowli oddaje fragment tekstu autorstwa ks. Antoniego Brykczyńskiego opisujący architekturę kościoła wzniesionego około 1880 r. w Ostendzie „w stylu gotyckim zr. 1300": „[architekt] wybrał z jednego kościoła plan ogólny, z 2-ch ołtarze, 3<h okna, z innego znów ławki [-.] wszystko istniejące w r. 1300, i w ten sposób powitała prześliczna i czyta stylowo całość**1 2 3.
Stosowanie pojęć eklektyzmu i kompilatorowa w stosunku do architektury wieku XIX, aczkolwiek usprawiedliwione, oddaje jedynie bardzo powierzchowne rozumienie zjawiska historyzmu. Dziewiętnastowieczny architekt czerpiąc z form przeszłości musiał w pierwszym nędzk dostosować je do nowych funkcji i potrzeb. Funkcjonalne rozwiązanie budynku, zgodne z aktualnie stawianymi danemu typowi budowli wymogami, zaspokojenie nowych, wyłaniających się wraz z rozwojem społecznym i technicznym coraz hardziej złożonych potrzeb, stanowiło bowiem podstawowe zadanie twórcze, decydujące - niezależnie od walorów kompozycji elewacji - o wartości obiektu. Charakterystyczne, że najwybitniejszy architekt pierwszej fazy historyzmu w Polsce Henryk Marconi, prezentując projekt wiejskiego pałacu w Turżnie, niewiele pisze o zewnętrznej szacie stylowej budowli, dużo natomiast o systemie ogrzewczym i najnowszych typach kaloryferów, a zastosowanie w nim „stylu Greckiego" tłumaczy nie walorami estetycznymi, ak użyciem nowego typu dachów „z Berlina”3. Podkreślić przy tym należy, że w przeciągu wieku XIX powstało wiele budowli, które zyskały charakter dzieł „pierwszych”, wzorcowych. Nawiązywali do nieb kolejni twórcy epoki historyzmu, powielając wypracowane wcześniej rozwiązania. Sprawia to, ze tał naprawdę większość dzieł (ego okresu, szczególnie w późniejszej jego fazie, bardziej wzoruje się na budowlach powstałych krótko wcześniej, niż sięga bezpośrednio do motywów z dawnych epok. To przyczyniało się do rozpowszechniania nie tylko wzorców stylowych, ale także najnowszych rozwiązać funkcjonalnych. Przykładem tego rodzaju dzieła wzorcowego może być paryski Opera (1861-75) Charlesa Gintera czy też wiedeński Votiv-Kiiche (1856-79) Heinricha von Ferstla.
1 fcl A. BrykczyńsK Wjabm styk a+kśtkk/ • "os ktkkfy budować, „tacgffd falofctr 1893, nr 45, 1727.
li Mirconi, Żbik pnfektów arduuktowinythPouyt f, ttbl. V-VH, Wer
mwi 1831.