124
, Więc do pałki; jak jął machać nie myśląwszy wiele,
!J Zamiast wilka, który uciekł, zataił swoje cielę, j Trafia się to i nie w lesie, panowie doktorzy 1 Leki — pałka, wilk — choroba, .a’ cielęta -j- chorzy. ,
14. JODŁA ,1 JAPŁOInT .
Jabłoń rzekła sąsiadce: O ponura jodło I
Po cóż blisko mnie wzrastasz;''gdy jesteś tak podłą?
Patrz, do moich owóców jak się każdyłspieszyl Patrz, jak widząc, że kwitnę, każdy się ireaSszy!"
* Spadły kwiaty za czasem, owoce zerwano, >
Spadły liścia, a za tym o jabłoń nie dbano.
Widząc to rzekła jodła: „Sąsiadko zbyt harda,
Osądź teraz, czy słuszna byłą twoja wzgardą,
O tym, co było zewnątrz, trzymałaś wysoce:
Nie ciebie ludzie czcili, Jeęz twojg pwoce".
15. PODRÓŻNY
Arab jeden, gdy go noc w podróży zapadłą-,
A był dwa dni wśród stdpii bez wody, b£z jadła,
Postrzegł worek na drodze? -wziął rozweselóky, '
A w blasku gwiazd chcąc wiedzieć, cżytri był napełniony, 5 Jęknął i rzekł niezmierną boleścią przejęty:
„Jam rozumiał, że kasza, a to dyjamenty!"
16. BOCIAN I JELEŃ
Bocian, miasta mieszkaniec, mówił jeleniowi:
„Ty kunsztu lekarstw nie znasz". Jeleń mu prawie: s
14. JODŁA I JABŁOŃ
w. 5 za ęzaseip — po pewnym czasie.
15. PODRÓŻNY
w. 1 zapadła — zaskoczyła, w. 2 Btep — tu: pustynia.
... mówisz, bocianie, lekarstw We rozumiem
P" leczysz, a ]a chorować nie umiem"
> I mądrzeć w lat dziesląć na dachu przy miećcie-
U*»a
9 erostak na puszczy, żył tylko lat dwieście ' lf» v
JELEIŚI
aumiem — nie znam, nie używam.