DSC09636

DSC09636



X.Vfmuml fcuhial

| 9 jakiej tylko jego poetycka „persona". W polskich Fr<u»hach (II 2<i) sani nas ostrzega przed próbamiwyczerpania" z tych utworów „umysłu zakrytego" ich autora, a ostrzeżenie to trzeba odnieść zapewne do całego jego dzieła poetyckiego, w którego bogactwie interpretator może łatwo się zabłąkać;

...Bo siy w dziwny labirynt i w błąd wda takowy.

Skąd żadna Aryjadna, żadne kłębki tylne    '

Wywieść go móc nie będą, tak tam ścieżki mylne.

Ale skoro — iok się zdaje — błyska w labiryncie światełko, trzeba za nim iść.

Myślę, że to chyba rzeczywiście tak było: miłość uczyniła go poeta Kochanowski mówi nawet: ..tylko miłość” — solus arnor.

W czwartej elegii księgi drugiej opisuje sen, w którym jawń się przed nim Wenus:

Nam, wieszczom prawym, bogi pomoc swoją niosą:

Tej nocy w śnie widziałem Wenus złotowłosą.

Jeśli taka na Idzie przed pasterzem stała,

Nie wiem, o co się Juno z Mincrwą spierała.

Włosy lśniły w ujęciu złocistej przepaski,

Oczy gasiły gwiazdy cudownyini blaski.

Rumieniec po jej śnieżnej rozlany jagodzie Był jak gdyby jutrzenka przeczysta na wschodzie.

Jak świeża róża w czystym mleku zanurzona,

Kość słoniowa sydońską purpurą skropiona,

Tak piękna...    Yv

Wizję tę trudno byłoby odtworzyć pędzlem albo dłutem. W elegii ujęta jest ona w określenia konwencjonalne. Takie same rozbłyski niewielu barw mają przed nami rozświetlić postać głównej heroiny tego cyklu utworów — tajemniczej Lidii, kochanej przez Jana w Padwieł— w jednym wersie szóstej elegii księgi pierwszej:

t

Ora nivcm referunt, aurum coma, lumina stellas.

Lica jej śniegiem, złotem włos, gwiazdami oczy.

Podobnie widii Jan KiKhmuwtAI Wenus I swoją Lidię: jedną wielki poprze* drugą    takimi je opisutc, są konwencjonalne, ąle przepala

konwencję tar, jaki nasyca t« wiersze '.

Purpurcu<quc color niveo pcrmixtu» (n urc Auror ar facics tKorientls erat.

Rumieniec po jej śnieżne) rozlany jagodzie

Byl jak gdyby jutrzenka przeczysta na wschodzir.

Trzeba się zatrzymać przed wizją rozbłysłą w tej elegii, aby dobrze zrozumieć, jaka to jest Wenus. Nic jest to jut tylko owa Afrodyta, która w llunleu opiekuje się Parysem i Eneaszem. Nie jest to nawet ‘Afrodyta z pieśni Safony; W greckiej poezji aleksandryjskiej — tej, której wspomnienie Kochanowski przywołał na samym początku zbioru elegii, wymawiając imię Kallimacha a Cyreny — i w wywodzącęj sie z niej poezji łacińskich elegików epoki augustowskiej wizja Afrodyty — ogromnie się przemieniła. Piękność jej mocniej się rozżarzyła i siała sie zarazem bardziej' tajemnicza. Jej wizerunki są już tuk konwencjonalne, jak u Kochanowskiego. Stałość elementów, paru hurw, albo nieokreśloność — wynikają właśnie z tajemniczości, | zachwyceniu nie umiejącej rozróżniać. Zamiast pięknej postaci — jest już tylko luna piękności. Nic szczegóły postaci, ale żar przenikający łacińskie dystychy jest zna kiem, że owa wrizja w wierszach się pojawia.

W pochodzącym prawdopodobnie ze schyłku starożytności paemu-cic Pinigilium Vetieris owo „boska Dionc" już w ogóle nie ukuzuje swej twarzy; jest świetlistą obecnością:

Jutro ta, co miłość wznieca,

Pod szumiącym cieniem lasu

Będzie splatać witki mirtu

1 wymości nam altany.

Jutro będzie głosić prawa,

Na wyniosłym siedząc tronie.

W zmierzchowych wiekach świata antycznego Wenus staje się w wierszach łacińskich coraz bardziej hiepokojąco piękna, chociaż zarys jej postaci jest tak nieuchwytny.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
img202 (5) 196 Sieci neuronowe samouczące się (i tylko jego!) współczynniki wagowe są zmieniane, prz
SL270656 uważył Morin - „niepodobna zaliczyć kinematografu w jakiejkolwiek fazie jego narodzin bądź
IMG51 dawniejszego zwierzchnika w służbie kancelaryjnej. Inaczej, dlaczegóżby tylko jego jednego od
page0169 — IW — ¥ tylko jego zdolności i jego rzetelność, pracowitość i uczciwość. Uważajcie także,
page0288 282 EMPEDOKLES. przebłagalne*. Dnia tego o nim tylko mówiono w Olimpii, wszystkie oczy tylk
File0012 Czy umiałbyś rozpoznać zwierzę, widząc tylko jego część? Połącz brązową linią pasujące 
Zarys teorii literatury2 Rozdział V PROBLEMY KOMPOZYCJI 1. NORMA KOMPOZYCYJNA Układ dzieła obejmuje
62 63 (20) Homera dusza ożywiała ciało, niemniej jednak po rozłące z ciałem była już tylko jego nikł
62 (178) Ksiąg Elementarnych mówi nie tylko o jego żywym interesowaniu się tym problemem w skali eur
Władza wykonawcza nie jest zwierzchnikiem rządu, jest już jednak czymś więcej niż tylko jego formaln
mikrojądro - w tej technice z monolitycznego jądra zostaje tylko jego podstawowa część, a części

więcej podobnych podstron