DSCF0020

DSCF0020



cTAsolo, naucza] wiary „w jednego Boga, jednego Jezusa Chrystusa Pana naszego, pośrednika”, i miłości do bliźnich, gdyż „w dzień sądu [...] zapytani będziemy jedynie, czy nakarmiliśmy głodnych, daliśmy pić spragnionym, przyodzialiśmy nagich, pocieszyliśmy chorych, ugościliśmy obcych albowiem takie są podstawy miłosierdzia”. Stanowisko Menocchia wobec pouczeń tego rodzaju —

0    ile, co jest prawdopodobne, dotarły one do jego uszu — nie było wcale bierne. Tendencyjne, a jednak wyraźne sprowadzenie religii do moralności wielokrotnie pojawia się w jego wypowiedziach. Posługując się zadziwiającą argumentacją, jak zwykle popartą konkretnymi przykładami, Menocchio tłumaczył inkwizytorowi, że przeklinanie nie jest grzechem, „gdyż czyni się zło * jedynie sobie samemu, nie bliźniemu; podobnie jeśli mam płaszcz i chcę go zniszczyć, sobie tylko krzywdę czynię, nic innym,

1    myślę, że kto nie czyni zła bliźniemu, nie grzeszy; a to dlatego, że wszyscy jesteśmy synami Bożymi, gdy nie czynimy sobie nawzajem zła, i tak jeśli ojciec ma kilku synów, a jeden z nich powie «przeklęty niech będzie ojciec mój», ojciec wybacza mu, ale jeśli rozbije głowę synowi drugiego człowieka, nie może mu wybaczyć, póki nie zapłaci; i dlatego powiedziałem, że bluźnienie nie jest grzechem, gdyż nie czyni nikomu zła”. Kto więc nie wyrządza krzywdy bliźniemu, nie grzeszy; stosunek do Boga schodzi na plan dalszy wobec stosunku do bliźniego. A skoro Bóg jest tym bliźnim, to dlaczego jest Bogiem?

Rzecz jasna, Menocchio nie posunął się aż tak daleko, gdyż doprowadziłoby go to do określenia ideału sprawiedliwego współżycia ludzi, pozbawionego jakichkolwiek konotacji religijnych. Miłość do bliźniego pozostała dla niego nakazem religijnym czy wręcz samą istotą religii. W sumie, cała jego postawa nie była wolna od wahań (także i z tego powodu mówić można, w jego przypadku, jedynie o tendencyjnym sprowadzeniu religii do moralności). Swoim słuchaczom zwykł był mówić (zgodnie z tym, co przekazał świadek Bartolomeo d’Andrea): „na-

uczę was* nie czynić zła, nie bierzcie rzeczy cudzych, to jest dobro, jakie można czynić”. Lecz na przesłuchaniu w dniu 1 maja* po południu, na pytanie inkwizytora, który prosił o wyjaśnienie, jakie są te „czyny Boże”, dzięki którym idzie się do raju, Menocchio (który po prawdzie mówił jedynie o „dobrych uczynkach”) odparł: „kochać go [Boga], adorować, uświęcać, czcić i dziękować mu; i jeszcze trzeba być miłosiernym, litościwym, pokój miłującym, serdecznym, szlachetnym, posłusznym wobec zwierzchników, wybaczać zniewagi i dotrzymywać obietnic: a kto tak czynić będzie, niebo osiągnie, i to wystarczy, aby tam się dostać”. W tym wypadku obok obowiązków względem bliźniego wymienił obowiązki względem Boga, bez podkreślania przewagi jednych nad drugimi. Lecz lista „złych uczynków”, wymieniona zaraz potem — „kraść, zabijać, lichwa, okrucieństwo, przynoszenie wstydu i hańby, zabójstwo; tych siedem rzeczy przykrych jest Bogu, szkodzą światu i miłe są diabłu” dotyczyła wyłącznie stosunków między ludźmi i uwydatniała skłonności człowieka do występowania przeciw bliźniemu. Taka uproszczona wizja religii („kto tak czynić będzie, niebo osiągnie, i to wystarczy, aby tam się dostać”) nie mogła zyskać akceptacji inkwizytora: ,Jakie są przykazania Boga?” „Myślę — odpowie Menocchio — że te, jakie przed chwilą wymieniłem.” „Wymawiać imię Boże, święcić dni święte, czyż nie jest przykazaniem Bożym?” „Tego nie wiem.”

Wyciągnięcie tak skrajnych wniosków wynikało z nacisku położonego tylko i wyłącznie na przesłaniu ewangelicznym w jego najprostszej i najbardziej elementarnej formie. Podobne niebezpieczeństwo zostało przeczute z niebywałą jasnością niemal pięćdziesiąt lat wcześniej w jednym z najbardziej znanych tekstów ewangelizmu włoskiego, w anonimowej broszurce, jaka ukazała się w Wenecji pod tytułem O niektórych przyczynach przebaczenia*. Autor, Tullio Crispoldi, opracowując zbiór kazań słynnego biskupa Werony, Gian Matteo Gibertiego,

6 - Ser... 81


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dodatek Apologetyczny: Dlaczego sporządzamy wizerunki Boga (najczęściej Jezusa Chrystusa)? Według ST
Główne dogmaty wiary zawierają: a)    Wiarę w Boga, jednego i jedynego (tauchid) b)
9 (1019) 94 G. Simmel wszystkim stosunek do jednego Boga. W innym miejscu omówimy rolę, jaką pośredn
S5001324 10 Obecnie około jednego procenta każdego rocznika dzieci szkolnych uczęszcza do szkół spec
41954 IMGG05 (2) krakowianie. U nu nie na* ani jednego kabaretu, pronsc pana. U rana me mn ani jedne
IMGG05 (2) krakowianie. U nu nie na* ani jednego kabaretu, pronsc pana. U rana me mn ani jednego var
Kobieta w islamie 87 -    asz szahada, czyli wyznanie wiary: „Nie ma Boga prócz Allah
71775 ScannedImage 22 wolę misjonarzy .1 podejrzewać ich, iło nauczając wiary chrześcijańskiej nl© p
-ROZUM - dla św. Tomasza nie jest on zaprzeczeniem wiary, pośrednio prowadzi do Boga, został nam dan
63412 Slajd18 (20) Relacje jeden-do-jednego 1/2 Między dwoma tabelami istnieje relacja jeden-do-jedn
IMGG05 (2) krakowianie. U nu nie na* ani jednego kabaretu, pronsc pana. U rana me mn ani jednego var
DSC00011 5 ch i wyta-p. jednego redmioteni wykonania itotne jest zapewni j vzględm h
9152S1301 ź. „W imię Boga miłosiernego -— Od Niego tó oczekujemy pomocy i protekcyi. Prorok powied

więcej podobnych podstron