8 KotttdnwncK* nowoczesności
nowoczesności: druga łączy się /. głównym polem zainteresowań analizy socjologicznej, czyli „społeczeństwemu ir/.ecia odnosi do powiązań pomiędzy wiedzą socjologiczną a cechami nowoczesności, do których się ta wiedza odnosi.
I. Najbardziej znaczące tradycje teoretyczne w socjologii, łącznie z tymi, które wyrastają z pism Marksa. Durkhcima i Webera, zwykle w interpretacjach natury nowoczesności odwoływały się do jednej, nadrzędnej dynamiki przemian. Ola autorów pozostających pod wpływem Marksa najważniejszą siłą transformacyjną, która kształtuje nowoczesność, jest kapitalizm. Wraz z upadkiem fcudalizmu produkcja rolna tut lokalne potrzeby majątku zastąpiona została przez wytwarzanie na rynki o zasięgu narodowym i międzynarodowym, w którego ramach ulowaro-wieniu uległa nie tylko niezliczona rozmaitość dóbr materialnych, lecz także ludzka praca. Rodzący się porządek społeczny nowoczesności jest kapitalistyczny, zarówno jeżeli weźmiemy pod uwagę jego system gospodarczy, jak i inne instytucje. Takie cechy nowoczesności, jak niepokój i bezustanny ruch, tłumaczy się jako skutek działania cyklu „inwesty-cja-zysk-inwestycja”, który w połączeniu z ogólną tendencją spadkową stopy zysku owocuje bezustanną skłonnością systemu do ekspansji.
Taki punkt widzenia krytykowany był zarówno przez Durkhcima, jak i przez Webera, którzy zapoczątkowali konkurencyjne interpretacje, bardzo istotne z perspektywy analizy socjologicznej. Idąc za tradycją Saint--Simona, Durkheim poszukiwał natury instytucji nowoczesnych przede wszystkim w uprzemysłowieniu. Dla Durkhcima kapitalistyczna konkurencja nie stanowi głównego elementu rodzącego się porządku industrialnego, a pewne cechy, z naciskiem podkreślane przez Marksa, uważał za marginalne i przejściowe. Szybkie zmiany, jakim podlega nowoczesne życie społeczne, nie są pochodną kapitalizmu, lecz wynikają z energety-zującego impulsu, jakim jest złożony podział pracy, w którym produkcja zestraja się z ludzkimi potrzebami w przemysłowym wykorzystaniu natury. żyjemy nie tyle w porządku kapitalistycznym, ile przemysłowym.
Natomiast Weber mówił raczej o „kapitalizmie’* niż o istnieniu porządku przemysłowego, lecz pod pewnymi kluczowymi względami jego poglądy blizszt są Durkheimowi niż Marksowi. „Racjonalny kapitalizm" Webera obejmuje wymienione przez Marksa mechanizmy gospodarcze, z utowarowieniem pracy najemnej włącznie. Jednak „kapitalizm" w rozumieniu Webera oznacza coś innego niź ten sam termin w pismach Marksa „Racjonalizacja”, która wyraża się w technologii oraz organizacja ludzkich działań w postaci biurokracji, odgrywa tutaj główną rolę.
Czy żyjemy dziś w porządku kapitalistycznym? Czy uprzemysłowienie jest dominującą siłą, jeśli chodzi o kształtowanie instytucji nowoczesności? Czy leż raczej za jej najważniejszą cechę powinniśmy uznać zracjonalizowany kontrolę informacji? Chciałbym zaproponować lezę, ze na lak postawione pytaniu nic mokną cjać odpowiedzi, ponieważ nic powinno się tych cech traktować jako wzajemnie się wykluczających. Nowoczesność jest moim zdaniem wielowymiarowo na poziomie uuiy-lucji, a każdy z elementów wyróżnianych przez rozmaite tradycje odgrywa w tym pewną rolę.
2. Pojęcie „społeczeństwa" zajmuje centralną pozycję w znacznej części dyskursu socjologii. „Społeczeństwo" to oczywiście pojęcie wieloznaczne, odnoszące się zarówno do „związków społecznych" w sposób ogólny, jak i do konkretnego systemu stosunków społecznych, interesuje mnie lulaj jedynie drugie z tych rozumień, które niewątpliwie pojawia się w każdej z dominujących perspektyw socjologicznych. 1 jakkolwiek autorzy marksistowscy czasem od terminu „społeczeństwo" wolą termin „formacja społeczna", oba pojęcia w podoimy sposób konotują „system ograniczony”.
W perspektywach nicopartych na marksizmie, a zwłaszcza w pozostających pod wpływem socjologii Durkheima. koncepcja społeczeństwa jest związana z definicją samej socjologii. Konwencjonalna definicja socjologii, która otwiera niemal każdy podręcznik - „socjologia to studia nad ludzkimi społeczeństwami” czy tez „socjologia to studia nad społeczeństwam. nowoczesnymi" - dość jasno wyraża ten pogląd. Niewielu współczesnych autorów idzie śladami Durkheima, jeśli chodzi o traktowanie społeczeństwu w niemal mistyczny sposób, czyli jako rodzaj „bytu nadrzędnego'. przed którym pojedynczy członkowie zupełnie słusznie odczuwają lęk. Powszechnie jednak przyjmuje się, że „społeczeństwo" w znaczeniu pojęcia stanowiącego sedno socjologii ma prymat nad innymi znaczeniami.
Dlaczego mielibyśmy wyrażać jakieś zastrzeżenia wobec pojęcia społeczeństwa w takim znaczeniu, w jakim zwykłe używa się go w mysiemu socjologicznym? Z dwóch powodów. Nawet jeżeli autorzy uznający socjologię za studia nad „społeczeństwami” nic mów ią tego wprost, to chodzi im o społeczeństwu kojarzone z nowoczesnością. Konccptuatizująjc jako dość jasno ograniczone systemy, posiadające wewnętrzną spójnua-. W ten sposób rozumiane „społeczeństwa” stają się pc prostupaństwom narodowymi. Jednak podczas gdy socjologowi wypowiadającemu się na temat konkretnego społeczeństwa może się zdarzyć, że posłuży się w zastępstwie terminem „naród” czy „kraj”, to cłtarakter państwa narodowego rzadko bywa bezpośrednio poddawany teorełyzacji. Wyjaśniając naturę nowoczesnych społeczeństw, musimy uchwycić specyficzne cechy państwa narodowego - typu wspólnoty społecznej, który w zdecydowany sposób kontrastuje z państwami przednowocaesnytni.
Drugi powód odnosi się do pewnych interpretacji teoretycznych, które są ściśle powiązane z pojęciem społeczeństwa. Jedna z najważniejszych