STEFAK wow akowski
piemędzv
awans. W pomogłaby
uIK3 j O.
ukofidcn dukc;: >
no nr |
zejście |
do R |
uasti |
k. zdobycie niezależności i własnych |
orz&z |
więksi |
OŚĆ 13 |
iłod> |
,*ch robotników traktowane jest jako |
skresi |
le ni |
e myślą oni o tym, aby lepiej upla- | ||
w pi |
racy,." |
'VKVD |
ują i |
obojętny stosunek do szkoły, która |
w tym. |
Zres |
zią i |
sama szkoła przez szerokie udostęp- | |
n&isi: |
ersrvm |
mas |
am s |
traciła tę atrakcyjność, którą miała |
międl |
cywojec |
mych |
. W) |
rsokość zarobków, która dla robot- |
Likiem , |
jego |
wart |
ości. często nie jest uzależniona od | |
i szki |
fyN- lec |
s od |
mię |
jsca zajmowanego w systemie pro |
iejedta |
lokrotoi |
ie int |
eligf |
sił pełniący funkcję urzędnika za- |
_| robotnik. który w produkcji nabrał kwalifikacji
zawodowych.
Wśród przeważającej większości młodzieży zamieszkującej hotel 4fffcv>na>a ślę swoista selekcja tych. którzy chcieli pójść do pracy. Zdolniejsza młodzież ze wsi, pragnąca normalnie się uczyć, nie zamieszkuje hotelu, gdyż dzięki stypendiom i pomocy państwa trafiła do odpowiednich szkół, nie potrzebując wcześnie rozpoczynać pracy i ewentualnie przechodząc do miasta już nie w charakterze zwykłego robotnika. Szczególnie ci, co przyszli po ukończeniu niższych i średnich szkół zawodowych — to młodzież, która po ukończeniu swej szkoły nie zamierzała się wyżej kształcić. Jedynie więc nieliczne jednostki po rozpoczęciu pracy myślą lub decydują się na dalsza naukę.
U większości młodzieży pułap zainteresowań poznawczych jest ograniczony, o ile one istnieją, to wiążą się bezpośrednio z pracą Świetlicę miejscową odczyty naukowe, książki większość młodzieży traktuje jako sposób rozrywki, mniej tylko atrakcyjny od kina, zawodów sportowych, a zwłaszcza wieczoru pędzonego przy wódce i kartach w kompanii dobrych przyjaciół.
Przy hotelu nie ma żadnych organizacji społecznych, kulturalnych czy politycznych, mieszkaniec może należeć jedynie do kół istniejących przy miejscu pracy. Niejednokrotnie znaczna odległość miejsca pracy od hotelu decyduje o tym, że przynależność ta jest bardzo formalna, robotnik nie ma czasu na to, aby wieczorami jeździć na zebrania, brać żywszy udział w pracach swego koła.
Ani więc szkoła, ani organizacja nie pochłania młodego w silniejszy sposób. Nastawiony on jest na poznawanie miasta, na używanie życia. Niezwykle częstym zjawiskiem, jakie daje się zaobserwować wśród nowoprzybyłych, jest kompletna pustka kulturalna i społeczna. Nie działa już na niego środowisko wiejskie, gdyż od niego się oderwał, bez znaczenia jest dla niego opinia wsi, która nie dosięga go w mieście. Do nowej społeczności lokalnej natomiast młody robotnik nie wchodzi, gdyż hotelowa społeczność ma amorficzny charakter, nie wykazuje tendencji do stabilizacji.
Głównym czynnikiem organizującym młodego robotnika w mieście staje się praca. W hotelu spotkałem się z przypadkami, źe w pracy młody robotnik osiągał sukcesy, był wyróżniany i odznaczany, tymczasem w życiu prywatnym stał na krawędzi przysłowiowej przepaści. Hazard, wódka, nawet posądzanie go o kradzież przez przyjaciół — oto niektóre rysy jego postępowania, wywołane brakiem uczestnictwa w grupie społecznej, która umożliwiłaby zorganizowanie wolnego czasu, a jednocześnie nakładała silniejsze rygory postępowania.
INDYWIDUALIZACJA POSTAW — RODZINA — SPOŁECZNOŚĆ MIEJSKA
Jako ogólny proces wśród robotników hotelu można zauważyć daleko posuniętą indywidualizację postaw społecznych, kulturalnych, estetycznych, moralnych, ekonomicznych itd. Postawy robotnika pochodzenia wiejskiego kształtowane były przez rodzinę i sąsiedztwo, jednostka wyrastała w grupie pierwotnej, w społeczeństwie lokalnym. Przejście do miasta —- to dostanie się pod wpływ grup szerszych o wielkiej różnorodności postaw społecznych i kulturalnych. Już samo miejskie środowisko społeczne, o zróżnicowanej skali postaw społecznych, przeciwstawne do bardziej zuniformizo-wanego środowiska wiejskiego, prowadzi do indywidualizacji społecznej robotnika, do wyłamywania się z tych norm, jakie narzucała mu tradycyjna grupa wiejska. Ta indywidualizacja postaw nosi bardzo szeroki charakter i u rożnych jednostek przebiega w swoisty i rozmaity sposób. Jak mówiliśmy, stosunkowo najwcześniej dokonuje się ona na odcinku ekonomicznym powstawania i zaspokajania potrzeb, które nie istniały lub były bardziej ograniczone na wsi. Indywidualizacja jednostki w mieście — to rodzenie się nowych potrzeb zarówno w dziedzinie ubrania, jak jedzenia, posiadania zegarka lub motocykla, to już bardziej w dalszym planie zaspokajanie nieznanych na wsi potrzeb higienicznych, posiadanie szczotki i pasty do zębów, mycie się po pracy i zmiana ubrania roboczego na ubranie domowe, i raczej w końcu dopiero — nowe potrzeby kulturalne, teatr, książka i gazeta.
Sama indywidualizacja postaw społecznych u ludzi, którzy tkwią równocześnie w swoim środowisku wiejskim, nie postępuje z reguły zbyt szybko i nie ma zbyt doniosłych skutków pod względem wyobcowania się tych ludzi ze swego środowiska. Nie jest ona symptomem anarchizacji. Ten skutek osiąga u tych jednostek, które wychodzą ze starego środowiska wiejskiego, a nie są wchłaniane w dostateczny sposób przez miasto. Tutaj indywidualizacja niejednokrotnie prowadzi do anarchizacji, która najczęściej występuje wśród młodych. Zerwanie z dawnym układem i systemem społecznym, przy rozbudzonych nowych potrzebach, nie zorganizowanych i nie ■wypływających z wejścia w nowe środowisko — to przejaw tej anarchizacji.
Wolny czas, który ma po pracy robotnik, brak rodziny i sąsiedztwa, brak zorganizowanej kontroli społecznej, która działała w wiejskiej społeczności lokalnej — to tylko elementy tego rozkładu. Nie u wszystkich ma on jednakowy zakres, nie wszyscy robotnicy prze-