34
Natarcie od czoła stanęło w miejscu, jednak oskrzydlenie generała von Franęois doprowadziło do rozstrzygnięcia.
W całym szeregu potyczek, stoczonych: dnia 7 pod Jańsborkiem, 8 pod Orzyszem, a 9 na północ od Wydmin, odrzucił on rosyjskie grupy, utorował 17 korpusowi generała von Mackcnscna wymarsz z Lecu i, naciskając oskrzydlające na lewo skrzydło Rennenk ampla, zmusił go do odwrotu.
Już w czwartym dniu bitwy donosił meldunek lotniczy, że rozpoznający lotnik odniósł wrażenie, że główne pozycje rosyjskie są zupełnie nieobsadzone lub tylko słabo. Następnego dnia rano otrzymało dowództwo armji już całkiem pewną wiadomość, że Ren-nenkampf nie ma zamiaru przyjmowania natarcia i żc przypuszczalnie jeszcze poprzedniego dnia dał rozkaz do odwrotu. I chociaż wiadomość ta odbierała nam nadzieję zadania Rennenkampfowi druzgoczącego ciosu, jednak skłamałbym twierdząc, że odwrót ten nie był dla nas bardzo miły.
Natarcie czołowe na znakomicie zbudowane pozycje rosyjskie byłoby bardzo ciężkie. Wydaje mi się nawet wątpliwe czy powiodłoby się nam.
Rennenkampf powinien był starać się jedynie o odparcie oskrzydlenia swego lewego skrzydła, które przeprowadzały trzy dywizje generałów von Franęois i von Morgena. Rozporządzał on na to co najmniej korpusem finlandzkim i sześcioma dywizjami swego odwodu. Odeprzeć mógł je bez trudu, nawet zaczepnie. Nasza 8 armja, chociażby nawet nie doznała może klęski, to w każdym razie nie byłaby mogła wykonać swobodnie swego najbliższego zadania, dopomożenia Austrjakom na południu Królestwa Polskiego.
Po otrzymaniu wiadomości o odwrocie Rosjan, dowództwo armji wydało rozkaz do pościgu w następującym porządku:
1. korpus wzdłuż południowo-wschodnich krańców puszczy Ro-minckiej na Marjampol, 17 korpus na północ od puszczy Rominckiej w kierunku na Wysztyniec, 20 korpus przez Darkiejmy, Walterkiej-my na Pilluponen, 11 korpus na północ od Darkiejmów przez Gąbin na stołupiany, 1. korpus rezerwowy przez Wystruć na Piłkały, rezerwowy korpus gwardji z Albergi na Gross-Aulowóhnen, odwód główny Królewca na Tylżę; dytvizje kawalerji 1 i 8 miały przed 1. korpusem uczynić wypad na trakt Wierzbołowo-Kowno.
Rozkaz ten wykonano tylko częściowo.
Przed południem 11-go otrzymało dowództwo armji meldunek z dowództwa 11 korpusu, że przeważające siły nacierają na korpus. O natarciu tern wiedziało już dowództwo armji z podchwyconej rosyjskiej depeszy radjotelegraficznej, z której wynikało, że ma się do
czynienia jedynie z wypadem trzech pułków jednej rosyjskiej dywizji rezerwowej. Choć i a* dowództwo armji zwróciło korpusowi uwagę na tę swoją wiadomość, jednak korpus upierał się przytem, że jego doniesienie o natarciu przeważających sił jest słuszne.
Jest rzeczą zrozumiałą, że nie można było odrzucić zupełnie przypuszczenia, iż Rennenkampf może próbować sprawienia sobie pewnej ulgi przez silne uderzenie znc/.epne, by powstrzymać w len sposób 8 armję w pościgu. Wskutek lego, dowództwo armji dało się skłonić do polecenia 17 i 1. korpusowi, by skręciły ze swej drogi, w celu przyjścia z pomocą 11 korpusowi. Spowodowało to zupełnie zbyteczne zatrzymanie pościgu i, mimo silnego nalegania ze strony dowództwa armji, nie możiin już było nadrobić slrarourgo c/.nnti.
14 września stoczono pod Wyłkowyszkami jeszcze jedną ostrą potyczkę ze strażami tylnemi. Mimo wielkiej zręczności, którą wykazali Rosjanie w odwrocie, mimo bezwzględności z jaką kazali maszerować po obu stronach drogi kilku kolumnom obok siebie, przecież podczas przechodzenia przez Stołupiany marsz ich doznał zatrzymania. Dlatego, aby umożliwić uratowanie siły głównej, poświęcono pod Wyłkowyszkami straż tylną. Ta walka ze strażą tylną zakończyła bitwę nad jeziorami Mazurskiemi. Główną zasługę wielkiego powodzenia ponosi korpus Franęois, a szczególnie dywizja rezerwowa von Morgena, która zabezpieczając prawe skrzydło prącego naprzód korpusu, w wielu natarciach odrzuciła korpus finlandzki.
Obok uwolnienia Prus Wschodnich, spowodowała ta bitwa pewność, że i armja Rennenkampfa jest na dłuższy czas unieszkodliwiona. Armja ta poniosła znaczne straty w ludziach i w materjale. Aby ją przyprowadzić do porządku, musiano ją na wiele tygodni schronić za barjerę Niemna i jego twierdz. Rennenkampf nie doznał druzgoczącej klęski, a ja sądzę, że zadanie mu jej nic było możliwe.
Oskrzydlić go obustronnie nie można było, gdyż stał temu na przeszkodzie i wzajemny stosunek sił i teren. Można było, rozumie się, być nieco oszczędniejszym w przeznaczaniu sił do wykonania natarcia czołowego. Gdyby się było obydwa świeżo przybyłe korpusy wprowadziło w działanie nad Dejmą, jak to proponuje w swej książce generał von Franęois, to siły dwóch korpusów byłyby za szczupłe do przeprowadzenia natarcia czołowego na przestrzeni 50 kilometrów. Każde zaczepne uderzenie Rosjan mogło pociągnąć za sobą fatalne skutki, gdyż nie znaliśmy ani sił ich dywizyj rezerwowych, ani też siły dalszych oddziałów linjowych, które mogli w tym czasie sprowadzić. Z drugiej strony takie uderzenie dwóch korpusów przez odcinek Dejmy natrafiłoby na znaczne trudności. Gdyby natar-