przed stu laty, szuka Łivingstone ** w środkowej Afryce... j opuszczonego przez pierwszych rodziców raju!), ale ■ kurczenie się białych plam na mapie i rozwój pier-1 wiastków racjonalnych i empirycznych w metodach * wiedzy humanistycznej podcina zdecydowanie ziemskie \ korzenie mitów i zmienia je w baśnie. Krążą one pofl literaturze w swoim pozytywnym i zaprzeczonym (to jest H i parodystycznym) kształcie, pojawiają się i w folklorze, j jako opowieści o różnych krajach szczęśliwych (Pays^Ł de Cocagne, Schlaraffenland, Kraj Jęczmienny etc.).
W Polsce schyłek ich rozpoczyna się w wieku XVI i $
Z dwu najczęstszych lokalizacji historycznych pozosta- ■ wiono w spokoju opowieść z Pisma św., ale nie podaro- ^ [ wano owidiuszowskiej koncepcji złotego wieku, której / wariant popularny wykpiwa J. Podworzecki:
to już lata nie one, kiedy się zaczynały, nie one, które kiedyś kwitnęły, które złotymi albo tłustymi zwano, kiedy się wszystkiego j chciało, kiedy wszystko by oielęta igrało, albo — jako baby . plotą — kiedy z kiełbas płoty pleciono, a połciami i gomółkami * domy pobijano, a mleko i miód rzekami płynął.**
Anonimowi autorzy kpią sobie z lokalizacji współczesnych, z legend geograficznych, podejmując trądy - * cyjny, nieokreślony adres (Peregrynacja Maćkowa) lub też nawiązując do renesansowych porównań naszego . i nowo odkrytego świata. Ten dragi typ parodii reprezen- * tuje Nowy świat i jego zalecenie. Z włoskiego. Oto początek: i I
Wielka różnica tego, na którym mieszkamy, a nowego świata. . I Nędza bowiem, bieda, akwierk — tak zimie, jak lecie. Kłopoty \ | z frasunkami bez miary na świecie. Tam zaś — o którym piszę nic takowego, co by do przykrości; bo tam każdy dzień pogoda, wesoło, rozkosznie, nie trzeba się frasować ni ocz, nie trzeba v robić, suknia jest, pokarm i napój zawsze gotowy...
-óPl .11
Poussin, Pasterze arkadyjscy