Obok I łabcrschracka zaś działali w tym czasie w Krakowie liczni bardzo malarze.
Do najznakomitszych, sądząc z aktów cechowych lub też zachowanych dzieł, należeli Stanisław Stary (zm. 1490), Łukasz Molner z Wrocławia (zm. 1495), Jan Wielki (zm. 1497), Piotr Kosz, Adam z Lublina (vel z Krakowa), Marcin Czarny (zm. .1508), Jan Goray. W Poznaniu mogli współzawodniczyć z krakowskimi mistrzami Jan Schilling (zm. 1515) i Wawrzyniec Stuler (2. poł. XV w.). Stwierdzone doku-mentamie autorstwo Haberschracka i Marcina Czarnego w odniesieniu do określonych dzieł rokuje nadzieje, że i pozostałe nazwiska malarzy uda może się kiedyś związać z zachowanymi, a dotąd bezpańskimi obrazami.
Charakterystyki dążeń i możliwości krakowskiego malarstwa lat siedemdziesiątych dopełniają dwa dalsze ocalałe tryptyki katedry wawelskiej — Tryptyk Matki Boskiej so-ss Bolesnej oraz Tryptyk św. Mikołaja z nie istniejącej kaplicy wawelskiej pod tymże wez- 9x.93 waniem (obecnie w Więcławicach). Pierwszy z nich, jakby o tym świadczyła obecność herbu domu Habsburgów obok herbów Polski i Litwy, jest zapewne fundacją żony Kazimierza Jagiellończyka Elżbiety. Tekst hymnu »Stabat Mater« na ramie obrazu środkowego oraz program ikonograficzny dzieła, poświęcony Boleściom Marii, podsunął Koperze przekonujący domysł, że tryptyk ufundowany został przez królową dla uczczenia pamięci zmarłego w 1484 r. królewicza Kazimierza lub zmarłej w r. 1492 monarchy. Racje stylistyczne przemawiają wszelako za przyjęciem jedynie pierwszej z tych propozycyj.
Ogólny charakter malowideł tryptyku ocenić można jako zwycięską manifestację wpływów niderlandzkich. Zapoczątkowane już dawniej, a nie ustające przez cały w. XV kontakty artystyczne z Flandrią ty®?razem zyskują nowe, dużej miary świadectwo w dziele szpiki polskiej. Inspiracje niderlandzkie czytelne są w dramatycznej kompozycji Zdjęcia Ą krzywą, w ciepłym, intymnym opisie mieszkalnych wnętrz (na g3 przykład w ‘ Zwiastowaniu), w modelach głów męskich, z których kilka bardzo przy-pominą portrety niderlandzkie, wreszcie w objętości charakterystycznych martwych natur, w których uwagę zwraca mnogość książek oraz naczyń i sprzętów miedzianych, tzw. dinanderieSy tak charakterystycznych dla malarstwa niderlandzkiego. Wpływy te docierały do nas także pośrednio, poprzez malarstwo śląskie. Cykl malowideł wykonany w 14111 f, 'dla kościoła św. Elżbiety we Wrocławiu przez Hansa Pleyden-wurffa, wybitnego przeisitawieiela niderlandyzmu w malarstwie norymberskim i śląskim, -wykazuje szereg podobieństw do naszego tryptyku. W związku z tym można przypuszczać, że autor królewskiego tryptyku mógł być Ślązakiem, tym bardziej że na dworze królewskim w Krakowie występuje w latach 1451-L4492 Stanisław Durink, głośny kopista chorągwi krzyżackich, jak i ulubiony — wedle kronik klasztornych — malarz Kazimierza Jagiellończyka, brat Jan z. Nysy, krakowski kanonik regularny, obaj rodowici Ślązacy.
Czwarty z tego zespołu zachowanych ołtarzy krakowskiej katedry to wspomniany już Tryptyk Więcławicki, opatrzony datą 1477 i literą »A« umieszczoną na tarczy— 9x.93 przypuszczalnie inicjałem imienia malarza, Jest to — jak dotąd — najstarszy z bar-
27