140
Jacek Sobczak
nie posiadają oni samorządu zawodowego w rozumieniu art. 17 Konstytucji -można zaliczyć do tej grupy policjantów. Z drugiej jednak strony, nie wolno zapominać, że policjanci niewątpliwie, z racji pełnionych funkcji, przyjmują informacje dotyczące sfery życia osobistego, a nawet intymnego innych ludzi. Ta ważna przesłanka wyróżnia zaś, w świetle doktryny, zawody zaufania publicznego od innych7. Wydaje się, że stanowisko zawarte w Kodeksie Etyki Dziennikarskiej jest być może nieuświadomionym refleksem tzw. „koncepcji deontologicznej", formułującej zasady w kategoriach zakazów i tworzących listy działań, których podejmować nie należy. Taka koncepcja etyczna zdejmuje ciężar trosk i niepewności, usuwa w cień ewentualne wątpliwości, pozwala żywić złudne przekonanie, iż działanie jest etyczne; gdyż pozostaje w zgodzie z jakimś kodeksem etycznym8. W literaturze podkreśla się, iż żaden kodeks etyczny nie może zawrzeć w sobie całej etyki, a tym bardziej - jej zastąpić. W żadnym z dokumentów tego rodzaju nie da się zapisać wszystkich istotnych zakazów i nakazów. Powstawanie zaś kodeksu ma źródło i początek w lęku przed podjęciem pełnej osobistej odpowiedzialności za własne czyny9. W tekście Zasad Etyki Zawodowej Policjanta razić musi deklaratywność stwierdzeń i brak należytej precyzji. Wbrew zapisom § 1 ust. 1 tych Zasad, nie istnieją „ogólne wartości i normy moralne", na co wielokrotnie zwracano uwagę w literaturze10. Podobnie, zawarte w § 4 stwierdzenie, że „policjant [...] ma obowiązek [...] respektowania prawa każdego człowieka do życia" oraz że nie jwolno mu „inicjować, stosować i tolerować tortur bądź nieludzkiego lub poni-