1
się swym rozumem, by dać sobie radę z tymi zewnętrznymi i wewnętrznymi silami, i musiał tłumić je lub kierować nimi 7* Pomocą innych sił efektywnych. I tak zamiast dawać sobie radę z tymi silami za pomocą rozumu, stara się on /. nimi uporać za pomocą „kontrafektów”, innych sil emocjonalnych, któ-r\ch funkcją jest stłumić i kontrolować to, z czym nic jest on w stanie uporać się racjonalnie.
W tym procesie człowiek tworzy to, co Freud nazywa ..złudzeniem , do którego materiał czerpie on ze swego indywidualnego- doświadczenia, które zdobył jako dziecko. Stojąc wobec niebezpiecznych, nie dających się kontrolować i niezrozumiałych sił wewnętrznych i zewnętrznych, jak gdyby przypomina sobie i cofa się do tych doświadczeń, które miał jako dziecko, kiedy to czuł się chroniony przez ojca, uważanego przezeń za istotę obdarzoną wyższą mądrością i silą, ojca, którego miłość i opie-kę mógł zdobyć poddając się jego poleceniom i unikając przekraczania iego zakazów
__j Tak więc według Freuda, roligia^jest powtórzenie 1 czeń człowieka zolcresii ri7łPt!U*ćóijo. l'zlowio!i~śTarń V ~7. gi użącyml ina yiTairfi w fćn sam sposób, w jaki będąc dzieckiem, nauczył się dawać sobie radę zc swym własnym brakiem , bezpieczeństwa, tj. polegając na swym ojcu, podziwiając i bojąc / się go. Freud porównuję religic z obsesyjnymi neurozami, jakie ( spotvkamv~udzied. I, według njcgoTrohgia ~3ĆsT~neurbzą~ko-I lektywną, wywołaną przez warunki podd6ńe~dn tych, które wy-\ twarz?ją neurozę dziecięcą !
~^~Prpridtnvskakanali za psychologicznych korzeni rcligii usiłuje pokazać, dlaczego ludzie stworzyli ideę boga. Co więcej, twiei-dzi ona, że nierealność koncepcji teistycznej wychodzi na jaw, kiedy zdemaskuje się ją jako złudzfiTiie płynące z pragnień ludz-
kich 6.
tórzeniem doświad-
sie uoorac
- —-----— — - - - -w * ^ -
Tymi sprzymierzyła się w ciągu swych dziej .
Judzi wierzyć i zakazując krytycznego myślenia,,j;diKiiL-U£SI odpowiedzialna’ za zubożenie inteligencji1, len zai/.ut, po>. o nie jak {}<5?>-rzćdrtl, stawialf Kościołowi -myśliciele' Oświecenia.
łfTTTO
127