h przeciw ewolucjonizmowi, któ-
'}trf ' u» ■ /Wi^.ięh ludów niepi&n innych najniższy kovv_ J&j v. y ./ dusze i duchy. .Schmidt jjj^BKyw^petodg ■kuituiowohistoryczna Gnibno a, r ńinit. mani u adhoicntów, ustalić najstarsze cywih-TMBS^raTza^ mieli dostarczy* dowodów nu wy-
jy^ary w jedynego Boga. Założy-
pismo osiągnęło w sumie rekordów \ liczbę stron, pięćdziesiąt tysięcy.
ęsiągjuęciem Schmidta b} ło z. łożenie Instyt^t^ „Ąn-Do tyci i czasowa red ikcja cz i. ą >n*a prze-^^^H*HHHMzia!owe biuro wydawnicze, spccjalizu-^.J{ U różnych rejonach geograficznych, wydające osobną tfr prac oryginalnych. Wydawanie* cza: oy-i >'in przej-jł In-
J
. f -;ą imponujące ilościowo pozycje serii. „Studia Insti-jbithropos” wydają obecnie 17 pozycję* „Micro-Bibliotheca propos" — 35 mikrofilm, „Ethnologische Anthropos-Biblio-— 15. a „Łinguistische Anthropos-Bibliothek” 13 książkę, frino też uważać Wilhelma Schmidta za twórcę uniwcrsytec-[arslciej szkoły etnologicznej (Wie ner‘Selmie j. Wprawdzie zajęćwyda\vń i czy ch i autorskich związanych z redakcją nie pozwą lał mu na opuszczenie Móalinga i 'pf zenie-” iesiedo Wiednia, ale od 1921 roku dojeżdżał tam jako docent, Jod 1925 roku jako tytularny profesor nadzwyczajny etnologii lingwistyki. Umieścił tam jednak na katedrze etnologii w 1929 Łku swego najzdolniejszego wychowanka, Wilhelma Koppersa, i którym dzierży katedrę uczeń Koppersa, Joseph Ilaekel. Po rierc. Schmidta Ha :kel odważył się poddać zasadniczej rewizji arię kręgów kult arowych i podważyć tym samym całą mister-n zbudowaną doktrynę swego mistrza.
[Hm jednak .. piły te pierwsze zgrzyty, szkoła wiedeńska Moarała wydaj: granicach zakreślonych jej metodą kultu-
f#iilui)czną Podsumowaniem dorobku tom w Wiel-
wid Kult uren, Band l Oi dlschafl und Wirtichaft der h ■" oplu,- ...... . y hfii-dt ■ I Koppor i, wydany w 1924
roku. Była to prezentacja całej etnologii w ujęciu kręgów kulturowych, uporządkowanych historycznie.
Schmidt był organizatorem i spiritus tnouciw Tygodni Etnologii Ugijncj. Na tych zjazdach, odbytych w latach 1012—1029 (dwukrotnie w I .owa n: urn, w Tiburgu, Mediolanie i Luksemburgu)* misjonarze wymieniali swe spostrzeżenia nad badaniami re-i;;;ii ludów niepiśmiennych oraz wysłuchiwali referatów. Z reguły z zasadniczymi referatami, takimi juk Historia, przedmiot ,11 lody etnologii, Historia i istota etnologii, Prace dokonane i do i a, Monoteizm u ludów, pierwotnych, występował twórca <oiy wiedeńskiej.
u- nrtaioiYCic organizacyjnym werbUty do-
Stobcy Apo.Nt.ik kiej, kiedy |)0\\.. U wie n*i;.vjn« j v 1925
roku. Schmidt uzyskał w~Watykanie pokaźno sumy na organizowanie ekspedycji naukowych do najdalszych zakątków świata. Chodziło o „polowanie” na Najwyższe Istoty u ludów, które w myśl założeń metody kulturowohistorycznej i teorii kręgów kulturowych miały należeć do nosicieli najstarszych cywilizacji.. Określenie „polowanie” może się wydać tu niezbyt poważne. Ale _ czyż można inaczej ująć nastrój badacza (Wilhelma Koppersa), który tak melduje swemu szefowi (Wilhelmowi Schmidtowi).
, W ostatnim meldunku (z 23 stycznia 1922 roku) wzmiankowałem i ż, że jesteśmy na wyraźnym tropie (auf bestimmter »ipur) Istoty Najwyższej u Jamana (Patagończyków — T. M.). Od ■ go czasu poczyniliśmy dalsze odkrycia, a należą one do najbardziej interesujących i najważniejszych w nowożytnej etnologii : religioznawstwie. Sposób i okoliczności, w jakich żeśmy się tak krok po kroku posuwali dalej, są w najwyższym stopniu znamienne i pouczające. (Dalej chodzi o rozmowę z tubylką Seniora Laurence, żoną cksmisjonarza protestanckiego Johna Lauren-e, ła — T. M ). Już przed dwoma laty, kiedy ojciec Gusir.de zapyli przy okazji mężczyzn «któż zatem zesłał wielką powódź?* — odpowiedział mu jeden z nich po pewnym wahaniu i po krótkiej
jak