178 Życie na niby
- A to - kończył znajomy gospodarz wskazując na betonową kopułkę — przyda się kobiecie na kwaśne mleko. - Po czym rozpoczynał dygresyjną opowieść o włoskim froncie, bo cała wiedza militarna dorosłych chłopów z tych stron, byłych poddanych c.k. monarchii austro-węgier-skiej, pochodzi z Krasu i znad Isonzo. Kto zaś pamięta książki Zegadłowicza, ten wie, że lak groźna, kiedy ją przebywać w Hemingwaya Pożegnaniu z bronią, rzeka Tagliamento służy tutaj jedynie jako fonetyczna podbudowa dla bardzo soczystego przekleństwa.
Ten drugi dogmat miał się teraz sprawdzić wśród zimowego krajobrazu. Niepewność jest przebiegła i posiada swoje pociechy i wykręty. Rzeki były zmarznięte, bezśnieżne pola stężałe i rude. Tylko wyżej, pod lasami, smużki śniegu. Ponieważ i tajne nauczanie, i wiele spraw innych wiązało z Krakowem, postanowiłem pojechać, póki jeszcze koleje są na chodzie. We wtorek, 16 stycznia. Chętnych do ujrzenia Krakowa przed oblężeniem było wielu. Wierzyło się bowiem stanowczo, że Kraków będzie oblegany i że Wawel jednak jakoś ocaleje. Miasto było przystosowane do obrony i walk ulicznych. Nie wiem, czy burząc zapory przeciwczołgowe, czy usuwając strzelnice w narożnych domach - zarząd miejski przechował - plan tych umocnień, który by świadczył w przyszłości o niedoszłej kupie ruin, jaką pozostałoby to miasto, gdyby cofające się spod Tarnowa dywizje niemieckie nie zostały uprzedzone. Po Mogilany sięgał język, którym się cofały obok zajętego już Krakowa, rozbite działa i czołgi stoją na mogilańskiej górze.
Mieszkania przyjaciół, do których wstępowałem w te dwa ostatnie dni okupacji, były przygotowane na dwie ewentualności: na oblężenie albo na Pruszków. To znaczy wszędzie powściubian© podstawowe zapasy i niezależnie od nich wszędzie też stały gotowe do podjęcia za uchwyt walizy z wyborem ubrań, bielizny, skarpetek i butów, dokonanym według pruszkowskich doświadczeń Warszawy. W pierwszych dniach stycznia znów ścigani z Krakowa warszawscy nieszczęśliwcy, znów wywlekani w nocnych łapankach byli w tej mierze ekspertami.
I znów przepowiednie strategiczne. Jestem u Krystyny Grzybowskiej. Rozmawiamy o napisanej przez nią historii teatru krakowskiego, o tekach dziadka, Karola Estreichera, o korespondencji Marii Trębickiej, później FaJeńskiej, o wszystkich rękopiśmiennych skarbach estreicherow-skjcgo rodu. - Gdzie to ukryć na czas oblężenia? - pyta pani Krystyna
fachowca od rowów p r/.cci wc/.o Igo wy ch - - Chciałabym do Archiwum Akt Dawnych miasta Krakowa, nic wiem, czy punkt bezpieczny, jak pan radzi?
Wtedy, pamiętam, urządziłem fachowy wykład strategiczny. Archiwum Akt Dawnych znajduje się, jak wiadomo, na rogu ulicy Siennej i Św. Krzyża, nieco odchylone od linii ulicy Siennej, fasadą skierowane ku Starowiślnej spiętej u góry lukiem III Mostu. Hamując tramwaj od mostu, ruszając z kolejnych przystanków, widzi je motorowy przed sobą przez całą długość wyciągniętej jak na Kraków ulicy. Tłumaczyłem, że dla czołgów sowieckich wdzierających się od Podgórza ten budynek będzie tarczą strzelniczą. Dogmat manewru od północy nie znajdował zastosowania w obliczu cennych papierów. Dla urodzonej krakowianki argumentacja była niezbita. Rękopisy pozostały w piwnicy przy ul. Sobieskiego.
Środa 17 stycznia była dniem słonecznym i przemglonym, jak zawsze w Krakowie. Przez III Most, wzdłuż Wisły, gdzieś od Niepołomic i Brzeska Nowego, po obydwu wałach przemykały pospiesznie i bez wyraźnego szyku gromadki w mundurach Organisation Todt. Arbeits-dienstu. Obok jacyś spieszeni lotnicy. Kuchnie połowę bez ognia. Starowiślną w stronę Podgórza i frontu ciągnęły inne gromady. Mundury SS. Przystanąłem podsłuchać języka. Był ukraiński. Więc i Kraków?... Opowieści warszawskich przyjaciół stały się dotkliwie bliskie, jak ręka, która nagle z ciemności spocznie na ramieniu.
Postanowiłem odjechać do Kresscndorfu pociągiem odchodzącym o godzinie dwunastej trzydzieści. Od tego miejsca wspomnienia zaczynają być bardzo dokładne. Całe Planty były podówczas obwieszone głośnikami. Przechodziłem obok Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych. godzina jedenasta. Ten znad głowy charczy, że szybkie oddziały mcprzyn-ciela dotarły do źródeł Pilicy (Quellengebiet - niemieckie terminy. kicd\ się zrosną, zamiast być dokładne, stają się wieloznaczne . gdzie toczą uę z nimi ciężkie walki. A potem jakieś baśnie o najbliższych kmuaidi płatności podatkowych.
Te słowa wystarczą: Quellengcbiei von Pilica. Miasteczko o to nazwie w północnym kącie powiatu olkuskiego, jakaś wyciec, ka w gimnazjalnych, Rabsztyn, Ogrodzieniec. Pustvrua Błędowski SAm o źródłach nic są dla mnie t\ll o słowami. Icc7 pohikt/cnicrr ś