sil? stjd, ze każde manwantara ma być rząd** prxex Jednego Manu, mitycznego króla-pnadb Kolpa odpowiada jednemu dniowi życia BnW Inny kalpa — jednej nocy. Sto owych lat Bob my, to znaczy 311 000 miliardów lat ludzkich, gfc da się na tycie Boga. Ale tak długie trwanie tyci Brahmy nie wyczerpuje jednak czasu, gdyż bcp. wie nie są wieczni, akty zaś stworzenia i zniszczy nia kosmicznego powtarzają się w niakoiea nok. 13
Jest to prawdziwy wieczny powrót, wiecu powtarzanie się zasadniczego rytmu kosmosu: jego okresowe zniszczenie i rekreacja. W ostateczEjns rozrachunku pierwotna koncepcja „Hoku-Kosmeao' jest wyjałowiona z treści religijnej. Trzeba powiedzieć, że doktryna fuga zawdzięcza opracowanie elitom intelektualnym i nie należy sądzić, że mim pan indyjskiej popularności objawiała ona wt prawdziwe, przerażające oblicze wszystkim ludoa Indii. Uczucia rozpaczy wobec cyklicznego eon powtarzającego się w nieskończoność, doznawały nade wszystko elity religijne i filozoficzne. Te1 wieczny powrót zawarty w myśli hinduskiej zakładał wieczny powrót do istnienia z łaski karna-nu — prawa powszechnej przyczynowości. Z drogiej strony stawiano znak równości między czasem a iluzją kosmiczną (mafa), tak że wieczny powrót do istnienia oznaczał przedłużenie się w nieskończoność cierpienia i niewoli. Ola tych elit religijnych i filozoficznych jedyną nadzieją było zniweczenia kar-manu, a nie powrót do istnienia; innymi stówy — ostateczne wyzwolenie (mOksza), impliku-iąea wyjście poza kosmos. «
•KMU"; zrib.
ttmr. a. jat i iwł;
Także Grac}* znała mit. wiecznego powrotu 1 1 i-łontowie pótnej epoki wysnuli skrajne wnioaki s koncepcji czasu okropnego. By zacytować wni-fcHłr» spostrreżenie H- Cłt. PuecKa: , ,7g~1nłir ae
stfoną definicją platońską czas, kt6ry określa i mierzy obrót sfer nieb ieskicH, Jest ruchomym obrazem nieruchome i wieczności, ktńrą naśladuje tocząc sic; wokoło. W rezultacie cale stawanie sie kułinSmte, s. takśe trwanie tego świata poczynania i rozkładu jakim jest nasz świat, bądą się rozwijać ruchem kolistym bądź beż. nieskończonym na— itępsiwem cykli, w trakcie których ta sama rzeczywistość dokonuje się. rozpada, znów odzyskuje
poprzednią formę - na zasadzie jednego prawa
i niezmiennych alternatyw. Nie tylko zachowuje się ta sama suma bytu, bale że nic nie ginie ani beż nic się nie tworzy, Ale nawet niektórzy myśliciele
Khyłku starożytności - pibagorejczycy, stoicy, pia-
tonicy - dochodzą do przekonania, że -w łonie każdego 3Ł cykli trwania, owych aionec, owych aeua -
się
powtarzają się te same sytuacje, jalcie występowały już w cyklach poprzednich i które występować będą -w cyklach mających nastąpić, i bak. w nieskończoność. Żadne wy darzenie nie jest jedyne, nie rozgrywa się jeden raz (na przykład skazanie i fanierć Sok ratesa), ale rozgrywało aę i będzie się rozgrywać wieczyście; te same jednostki pojawiały sią, pojawiaj ą i będą się pojawiać za każdym obrotem koła. Trwanie kosmiczne to powtarzał i anaktrklesis, wieczny powrót."45
w porównaniu z religiami archaicznymi i
jak w porównaniu z mi tycz— Koncepcjami wiecznego powrotu. . _ _ cow ano w Traci i a cła i w Grecji, judaizm
będzie m i e ć
jakie zasadniczą innowację- D 1 a j u d a i-
wprowadza zasaana.«t
ż m u
czas m a
stk.
e korzystając n