126
liczność ta, że jest niezmiernie trudną, nie zwalnia nas od obowiązku podjęcia jej. Wysyłajmy zresztą na posterunki ludowe takich ludzi, dla których ta praca nie będzie trudną, a nie takich, których nam osobiście miło jest wysłać — a sprawa będzie załatwioną. Więcej przediniotowości w sprawach publicznych, mniej względów na stosuneczki, a życie publiczne zaraz się uprości!
Ktokolwiek podjął w Galicyi wspólną pracę z ludem, każdy dotychczas zebrał plon obfity, a zatem fakty dowodzą, że taka praca jest wykonalną i wdzięczną. Lud umie zaufać, chętnie się daje nawet prowadzić; naszą jest rzeczą być przewodnikami dobrymi, zacnymi, a zarazem rozumnymi i roztropnymi. Ale przy pracy tej pochodnią nam być musi dobro Ojczyzny, a nie dobro stronnictwa; kto zaś nie zniesie tamtego większego światła, czyj wzrok w sam raz do kaganka stronnictwa, niech lepiej całkiem na te sprawy nie patrzy. Taki bowiem zyskać może także plon obfity i to’ nawet łatwiejszym może nawet zachodem, ale plon tylko — dla siebie samego, a Ojczyźnie z niego pozostaną tylko chwasty.
Wszystko dla ludu z ludem! bo tylko w ten sposób można doprowadzić lud do dojrzałości politycznej, a t. z. warstwy wyższe do znawstwa ludu, które jest niezbędnenr»do znawstwa stanu sprawy narodowej w ogóle.
Wszystko dla ludu z ludem! .la zaś idę jeszcze dalej i proponuję jeszcze uzupełnienie tego hasła dodatkiem: »przez lud«. Opieka nie może trwać wiecznie, bo wieczna niepełno-letność nie jest przecież wcale pożądaną. Ten jest dobrym nauczycielem, kto za cel sobie wytknie, żeby jak najprędzej być uczniowi niepotrzebnym; obudzą tedy w uczniu samodzielność i patrzy z radością, jak tamten próbuje swych sił; jeżeli się cieszy zaufaniem ucznia, zachowa i tak władzę skutecznego zwrócenia uwagi na błędy. Dziś musimy się koniecznie zaopiekować ruchem ludowym, ale winniśmy to czynić w ten sposób, żeby opieka ta wychodziła zaraz, ale to natychmiast, na bezpośrednią a jawną korzyść włościaństwa. Największą zaś korzyścią dla narodu polskiego będzie, gdy lud, dzięki naszej pomocy, będzie coraz dojrzalszym politycznie, coraz mniej opieki potrzebującym. Toteż tak rzecz urządzić należy, żeby sprawy ludowe, o ile tylko możności, załatwiane były zarazem przez lud; niech one dla niego będą szkołą, niech to dla niego będzie ogniwem łańcucha łączącego go z całym krajem, z całym narodem, z Ojczyzną.
Wiem dobrze, że dziś bardzo mało spraw i to nie wszędzie dałoby się załatwiać przez lud; wskazuję cel, ku któremu dążyć należy, bo świadomość celu wpływa na wybór środków; ten zaś wybór dokonuje się w tej chwili, jest przedmiotem rozpraw całego kraju. Dlategoto uważałem sobie za obowiązek w takiej właśnie chwili zwrócić uwagę na polityczną wartość hasła:
Wszystko dla ludu, z ludem i przez lud!
Moja zaś osobista kompetencya do głosu w sprawach publicznych polega na tern, że potrafię wysłuchać odmiennego głosu i z uszanowaniem i z uwagą; że w razie pomyłki zdołałbym z całą lojalnością przyznać się do błędu, czuły nadzwyczaj na wszystkie argumenty rzeczowe, nieczuły na jakiekolwiek osobiste.
W Krakowie, w lipcu 1896 r.