5. Filozofia. Dla Platona dialektyka była czymś więcej ni* metodą, była ^ Ona bowiem, i ona jedna, ze względu na swój nieempiryczny sposób postępowania zjawiska i sięga idej. jako zaś nauka o ideach jest nauką o prawdziwym bycie, a tymnij.. ma być filozofia. Teraz dopiero, w ujęciu Platona, filozofia wyodrębniła się od z którymi dotąd współ*yła, znalazł się bowiem dla niej odrębny przedmiot: idee, i odręf, metoda: dialektyka. A wyodrębniła się nie jako równa innym, ale jako najdoskon^^ z nauk, bo ona jedna, w przekonaniu Platona, miała za przedmiot byt prawdziwy, ^ jedna miała metodę niezawodną.
Platon był stanowczym wrogiem empiryzmu, ale nie był równie stanowczym zwofeę kiem racjonalizmu. Prawdę dusza może znaleźć tylko sama, bez udziału zmysłów; g poznawanie przez „duszę samą" Platon gotów był pojmować rozmaicie. Jednym ze^ sobów było poznanie czysto racjonalne, wedle surowych zasad dialektyki. Ale p® puszczał, że w ostatecznych zagadnieniach intuicja i wiara, mit i przenośnia, irracjoaą popęd duszy mogą nas równie i więcej zbliżyć do prawdy niż ścisłe rozumowania. Nt$ musi być tedy czysto racjonalna, ale nie filozofia, która ma do czynienia z tymi ostafeg nymi zagadnieniami.
Daleki był od mniemania, iż sam rozum rozwiąże wszystkie zagadki bytu. Jeśli an> przenika on świat idej, to pozostaje jeszcze irracjonalny czynnik świata: materia. A on-wśród idej najwyższa, idea dobra, także przekracza to, co rozum pojąć może. Platon jń tedy w jednym ze swych listów: „O tym, na czym naprawdę mi zależy... nie ma i nie hę© żadnego mego pisma, bo nie jest to racjonalne, jak matematyka, i nie daje są« w słowa. Ale gdy długo zmagałeś się i obcowałeś z rzeczą, to nagle zapala się w te jakby światło. Kto nie jest wewnętrznie zrośnięty i spokrewniony z tym, co moralne ipe ne, ten... nigdy nie pozna prawdy o dobru i złu”.
Dlatego też zadaniem filozofii jest w części tylko poznanie prawdy, w części zaia zupełnie innego: dokonanie przewrotu w duszy, „spokrewnienie jej z tym. co maat i piękne”. Taka koncepcja filozofii jeszcze radykalniej oddzielała ją od nauk niż w dialektyczna. I dwojaką koncepcję filozofii — tę, która jej przyznaje największą» nalność, i tę, która jej wszelką racjonalność odbiera — Platon przekazał potomsoe Toteż zarówno racjonalizm, jak .i irracjonalizm zwykły powoływać się na niego.» na swego twórcę.
V. ETYKA. 1. Nauka o cnotach. Sprawom etycznym Platon poświęcił prac. Pierwotnie, przejęty intelektualizmem Sokratesa, sprowadził cnotę do wt* Z czasem jednak przezwyciężył jednostronność swego poprzednika. Przekonał cnota nie od samego tylko rozumu zależy. Rozróżnienie trzech części duszy Mo * pobudką do rozszerzenia etyki; przyjąwszy bowiem pitagorejską koncepcję cnoty i*1 ładu i harmonii duszy, mniemał, że każda część jej musi mieć udział w tej hanM* każda musi mieć swą cnotę, posiadanie zaś wiedzy jest cnotą jednej tylko mianowicie rozumu. Trzy są tedy cnoty odpowiednio do trzech części duszy : mą*' jest cnotą części rozumnej, męstwo — impulsywnej, panowanie nad sobą — pożądIM ponadto potrzebna jest czwarta cnota — sprawiedliwość — łącząca wszystkie duszy i utrzymująca wśród nich ład, aby każda „spełniała swoje”. Tak powstała kl»* teoria czterech cnót, która przez wieki pozostała panującą.
_Ponadto Platon_widniał_łctuna_,q_i_rnm«_—_—-_!_
pełnym i d wiedzy. Cy Oczywiście zazwyczaj ukształtow Po jedi próba zesi materiał zi Arystotele 2. Nai w jego idc idealny i Dobra mają war wahaniu, czenie się realne, ty zło ma i jest odejś Jedna za niezbę poznania jako niez tez: I) d lecz dóbr etapem v O tyn nauce o: jak ją po nego po: Otóż dopiero t miotem ■ piękno di to dlateg miłość tu tów. I ku wszystko każdego
•K*yk w zuboźi przedmie
skończę tc sens